– Trudno jest rozgryźć tego artystę i nic nam nie pomogą wiadomości o jego biografii, która może się nam wydać nudna – opowiadała w radiowej audycji dr Grażyna Bastek, historyk sztuki, omawiając twórczość Hoppera. – Nie ma w niej nic niezwykłego.
Życie Edwarda Hoppera – urodzonego 22 lipca 1882 roku w podnowojorskim Nyack – istotnie było dalekie od biografii artystycznych ekscentryków czy outsiderów. Po ukończeniu szkół, które przygotowały go do zawodu ilustratora, zajął się wyuczoną profesją. Pracy tej, wykonywanej przez połowę życia, ponoć nie znosił, choć cieszył się uznaniem – ilustrował wiele magazynów, przygotowywał plakaty.
– Edward Hopper miał 42 lata, kiedy pokazano jego obrazy w Nowym Jorku na dużej retrospektywnej wystawie. Od tego czasu dopiero zaczęły się sława i powodzenie. I trwało to aż do śmierci w 1967 roku – mówiła dr Grażyna Bastek.
14:49 hooper.mp3 O jednym z najbardziej znanych obrazów Edwarda Hoppera, "Nighthawks", Michał Montowski rozmawia z dr Grażyną Bastek. Audycja z cyklu "Jest taki obraz" (PR, 14.01.2012)
Co przedstawiają obrazy Edwarda Hoppera?
– Jego dzieła bardzo łatwo się zapamiętuje. Jeżeli już ktoś zaznajomił się z jego twórczością, bardzo często Hoppera "widuje w rzeczywistości" – podkreślał w Polskim Radiu dr Filip Lipiński, autor książki "Hopper wirtualny. Obrazy w pamiętającym spojrzeniu".
Sceny stworzone przez amerykańskiego artystę są bowiem na tyle charakterystyczne, że mogą przypominać się w rozmaitych sytuacjach, zwłaszcza podczas podróży. I to nie tylko przez USA.
Jakie elementy składają się zatem na świat Edwarda Hoppera?
Wnętrza pomieszczeń z postaciami skupionymi na wykonywanych czynnościach, czasami widzianymi z tyłu albo z profilu, jakby uciekającymi przed spojrzeniem widza. "Czynności" te mogą być konkretne (szycie na maszynie, praca pokojówki czy urzędnika, przeglądanie gazety, zajęcia w biurze), choć w Hopperowskim imaginarium łatwo znaleźć można i coś jeszcze. Jego postaci przyłapane są w chwilach samotności (nawet gdy widzimy parę), chwilach oczekiwania, namysłu, a może nade wszystko głębokiego smutku.
Bardzo charakterystyczne dla Edwarda Hoppera są również elementy kojarzące się z amerykańską przestrzenią miasta: fasada wiktoriańskiego budynku, domy przedmieść, stacje benzynowe, pokoje w tanich hotelach czy motelach, małe kinowe sale, kawiarnianie stoliki, widziany przez szyby nocny bar.
Do tak skrótowo sporządzonego zestawu można dodać jeszcze widoki z okien oraz morskie krajobrazy. I horyzonty zamknięte pasmem zielonych wzgórz.
Edward Hopper, "Wieczór w Cape Cod", 1939 r. Fot. Shutterstock
Jak można odczytywać obrazy Edwarda Hoppera?
– Z jednej strony są to obrazy realistyczne, bo to, co maluje, jest rozpoznawalne. Z drugiej strony jednak pojawia się wśród krytyków mnóstwo dookreśleń tego realizmu, jakby on trochę nie pasował – tłumaczył dr Filip Lipiński. – Jest to czasami "realizm magiczny". Ktoś nazwał, że to "neonowy realizm", ze względu na kolorystykę. Jeszcze inni ten realizm określają odniesieniami do fotografii.
Jak tłumaczył w Polskim Radiu znawca, przy Hopperze mówi się też często o "abstrakcyjnym realizmie". – W tych jego obrazach, takich bardzo syntetycznych, pojawiają się momenty, gdzie układy płaszczyzn linii przypominają obrazy abstrakcyjne – wyjaśniał dr Filip Lipiński.
Te gatunkowe niejasności przy próbie opisywania obrazów Edwarda Hoppera idą w parze z interpretacją jego dzieł. Najczęściej jednak przy ich odczytywaniu pojawiają się takie określenia, jak: alienacja, samotność, melancholia, zagubienie, smutek, a nawet ukryta rozpacz.
Na to nakładają się jeszcze dwie istotne kwestie, potwierdzające hipotezy o tym dalekim od tradycyjnego realizmie obrazów Hoppera.
Bohaterów jego dzieł można w pewnym sensie uznać za przedstawicieli pewnych ludzkich typów, przedstawicieli cech uniwersalnych, niczym średniowieczny everyman ("każdy człowiek", bohater gatunku dramatycznego zwanego moralitetem).
A uniwersalizm i "odrealnienie" tych obrazów (wręcz metafizyczne oderwanie od czasu i przestrzeni) pogłębiają używane tu kolorystyka i światło. Jakby wydestylowane, czasem "neonowe", przykuwające wzrok widza, hipnotyzujące.
– On był zainteresowany artystycznym aspektem obrazu, światłem, rozwiązaniem przestrzeni, kontrastami świetlnymi – wymieniała dr Grażyna Bastek przy okazji analizy najsłynniejszego dzieła Hoppera: "Nighthawks".
29:53 Dwojka Skarbiec nauki polskiej 06.12.2013.mp3 Dr Filip Lipiński opowiada o swojej książce "Hopper wirtualny. Obrazy w pamiętającym spojrzeniu". Audycja Katarzyny Kobyleckiej z cyklu "Skarbiec nauki polskiej" (PR, 6.12.2013)
Jakimi artystami inspirował się Edward Hopper?
Problematyka malarskich rozwiązań, światła przede wszystkim, prowadzi do pytania o źródła i inspiracje artystycznej wyobraźni tego amerykańskiego twórcy.
Edward Hopper w młodości (początki XX w.) odbył kilka podróży po Europie, których celem było zaznajomienie się ze sztuką Starego Kontynentu.
– Europa bardzo silnie na niego wpłynęła, ale w sposób szczególny. Pierwsza dekada XX wieku to przecież czas najbardziej istotnych awangardowych ruchów, takich choćby jak kubizm. A dla Edwarda Hoppera najistotniejsze były pobyty w Paryżu, interesował się malarstwem impresjonistycznym i postimpresjonistycznym – opowiadał dr Filip Lipiński. – Fascynował się również starymi mistrzami: Rembrandtem czy Vermeerem.
Podobno po jednej ze swoich europejskich podróży Edward Hopper, zapytany przez kolegów o twórczość Pabla Picassa, miał odpowiedzieć: "Picasso? Jaki Picasso? Żadnego Picassa nie widziałem. Ale widziałem Rembrandta. Widziałem Vermeera!".
Do tych dwóch mistrzowskich nazwisk dr Grażyna Bastek dodawała w radiowej opowieści o Hopperze jeszcze jedno: Edgara Degasa.
– Wpływ tego artysty można dostrzec u Hoppera w takim specyficznym rodzaju kadrowania: jakby przypadkowym, fotograficznym. A wiemy, że Degas eksperymentował z kompozycjami opartymi na fotografii, na takim niby przypadkowo ujęciu ucięciu kadru, na jakimś zamazaniu nieostrości – mówiła znawczyni.
Obraz Edwarda Hoppera "Automat" (1927) na znaczku pocztowym. Fot. Shutterstock
Czego oczekują "wstrzymane narracje"?
Wykreowany z taką maestrią świat Edwarda Hoppera wzbudza w widzu szczególną potrzebę dopowiadania, zadawania pytań o przedstawione sceny, snucia ukrytych tu, potencjalnych historii.
– Charakterystyczne dla obrazów Hoppera jest to, że bardzo często się mówi przy ich odczytaniu o "wstrzymanych narracjach", niedopowiedzeniach. Te obrazy chcą, żeby widz w jakiś sposób je uruchamiał – mówił dr Filip Lipiński.
"Kiedy oglądam Hoppera, przejmuję się tym, co było przed namalowaną sceną, i tym, co zdarzy się po niej", dodawał w swoim eseju o amerykańskim malarzu literaturoznawca prof. Michał Paweł Markowski.
***
Jak dopowiedzieć "narracje Hoppera"? Zobacz zwiastun filmu "Shirley - wizje rzeczywistości" (2014) w reż. Gustava Deutscha opartego na obrazach amerykańskiego mistrza.
***
Co łączy malarstwo Edwarda Hoppera z filmem?
Znawcy wypowiadający się w Polskim Radiu o twórczości Edwarda Hoppera wskazywali na szczególny kierunek wypełniania owych "niedopowiedzeń" wpisanych w jego obrazy – na sztukę filmową.
Byłby to filmy, które powstawały w czasie powstawiania dzieł Hoppera (może to kolejne źródła inspiracji?), oraz te, które twórczo wykorzystywały świat wymalowany przez malarza.
Do tych pierwszy można by zaliczyć choćby kino gangsterskie z lat 30. XX wieku i wywodzący się z niego, o dekadę późniejszy, nurt zwany czarnym kinem (film noir).
Bohaterowie, przeciętni ludzie uwikłani w niejasne, dramatyczne wydarzenia , obrazy nocnego miasta i, przechodząc na poziom charakterystycznych aktorów, Humphrey Bogart w prochowcu i kapeluszu.
Z obrazami Edwarda Hoppera, a ściślej: z "Domem przy torach kolejowych" (1925), nawiązywał twórczy dialog choćby słynny film Alfreda Hitchcocka "Psychoza".
- Istotą tego filmu jest to, by odkryć tajemnicę Normana Batesa, tajemnicę jego domu. Tutaj, podobnie jak na obrazie, pojawia się relacja napięcia pomiędzy tym, co widoczne, a co niewidoczne; tym, co jest nam dostępne, a co dostępne już nie jest – analizował nawiązanie Hitchcocka do Hoppera dr Filip Lipiński.
Dom w Haverstraw, w USA (widok współczesny), który stał się inspiracją dla obrazu Edwarda Hoppera, a następnie – twórców filmu "Psychoza" w reż. Alfreda Hitchcocka. Fot. Shutterstock
W jakich dzieła literackich nawiązywano do twórczości Hoppera?
Domagające się snucia historii (czy też ich odkrywania) obrazy Edwarda Hoppera inspirowały również pisarzy i poetów. Choćby w 2016 roku ukazał się zbiór opowiadań "W świetle i w mroku" – antologia utworów takich sław współczesnej literatury, jak Stephen King czy Joyce Carol Oates, którzy za punkt wyjścia obrali sobie właśnie dzieła amerykańskiego mistrza.
13:41 pop-południe___v2014002601_tr_0-0_1837963d[00].mp3 O Edwardzie Hopperze i filmie "Shirley - wizje rzeczywistości" mówi Monika Małkowska. Audycja Marty Strzeleckiej z cyklu "Pop-południe" (PR, 14.03.2014)
09:55 CZWÓRKA 15.01 kultura książka michalska.mp3 O zbiorze opowiadań "W świetle i w mroku" mówi Kinga Michalska. Audycja Kasi Dydo z cyklu "Stacja Kultura" (PR, 15.01.2019)
Nawet Czesław Miłosz, wówczas 90-letni, napisał wiersz wokół "Pokoju hotelowego" Hoppera – sceny w tytułowym surowym pomieszczeniu, z rozebraną (do halki? gorsetu?) kobietą, siedzącą na łóżku, czytającą jakieś papiery. Według noblisty jest to zrozpaczona "kobieta sukcesu" (przeciw tej interpretacji stanowczo wypowiedział się we wspomnianym eseju prof. Michał Paweł Markowski: "zbyt proste to odczytanie").
***
Czytaj także:
***
Jak mówiła w Polskim Radiu krytyk sztuki Monika Małkowska (przy okazji omawiania kolejnego dzieła zainspirowanego Hopperem: filmu Gustav Deutscha "Shirley - wizje rzeczywistości"), autor "Nighthawks" jest ikonicznym malarzem Ameryki. Ale nie "Ameryki żywej, wielkiego technicznego boomu". Edward Hopper pokazuje "Amerykę samotności, desperacji , depresji".
Doskonale oddaje samotność wielkiego miasta i samotność człowieka w tym wielkim, przecież nie tylko amerykańskim, mieście.
jp
Źródła: Michał Paweł Markowski, "Słońce, możliwość, radość", Wołowiec 2010.