Historia

Nie żyje prof. Jerzy Jarzębski. Posłuchaj, co mówił o Lemie, Schulzu, Gombrowiczu

Ostatnia aktualizacja: 26.02.2024 06:55
Prof. Jerzy Jarzębski, zmarły 25 lutego br. w wieku 76 lat, należał do najświetniejszych znawców współczesnej literatury polskiej. W radiowych archiwach zachowały się nagrania, w których mówił o ważnych dla siebie twórcach. – Gombrowicz trafiał w bardzo wiele istotnych spraw, które nas dotyczą – podkreślał prof. Jarzębski w jednej z audycji, dowodząc, jak bardzo literatura była dla niego sprawą żywą, aktualną i nieprzemijającą.  
Prof. Jerzy Jarzębski, 2015 r.
Prof. Jerzy Jarzębski, 2015 r. Foto: Wojciech OLSZANKA/East News

Prof. Jerzy Jarzębski – wśród bardzo wielu tematów, które w swojej historyczno- i krytycznoliterackiej twórczości poruszał – szczególnym zainteresowaniem obdarzał trzech pisarzy: Witolda Gombrowicza, Stanisława Lema i Brunona Schulza. Oto, co mówił o nich przed mikrofonem Polskiego Radia.

Wobec paradygmatu polskości, czyli Witold Gombrowicz

– Gombrowicz trafiał w bardzo wiele istotnych spraw, które nas dotyczą. A przede wszystkim w problem następujący: "jak istnieć w kulturze, która jest homogenizowana, składa się z gotowych prefabrykatów". On w tej kulturze próbuje być sobą, opierać się jej – mówił prof. Jerzy Jarzębski w Polskim Radiu w 2014 roku.

W audycji poświęconej "Trans-Atlantykowi" – jednej z najgłośniejszych książek Gombrowicza, groteskowej, a dla niektórych obrazoburczej opowieści o Polakach i Polsce, "»Panu Tadeuszu« na opak" – prof. Jerzy Jarzębski wskazywał interpretacyjne klucze.

– Ta powieść jest nie tylko ostrą krytyką romantycznej mitologii, ale też pewnego ogólniejszego, wciąż żywego paradygmatu polskości – podkreślał.

Gombrowicz serwis 1200.jpg
Witold Gombrowicz. Serwis specjalny Polskiego Radia

Przypominał o autobiograficznych kontekstach "Trans-Atlantyku" (wyjazd pisarza w 1939 do Argentyny), mówił o "ideologicznych" konsekwencjach życiowych decyzji Gombrowicza ("jego sytuacja wymaga od niego jakiegoś wymyślenia od początku, na innych prawidłach, co oznacza być Polakiem"), a nade wszystko: proponował głębsze odczytanie Gombrowiczowskich słów.


Posłuchaj
08:28 Jarzebski Trans.mp3 Prof. Jerzy Jarzębski o "Trans-Atlantyku" Witolda Gombrowicza. Fragm. audycji Anny Lisieckiej z cyklu Sezon na Dwójkę (PR, 20.04.2014)

 

- W "Dzienniku" Gombrowicz pisał, że najważniejsze dla Polski jest to, żeby Polak był jednostką mocną intelektualnie. Żeby krytycznie myślał o świecie, żeby był zdolny do przeciwstawienia się temu, co uważa za niesłuszne czy głupie. Zdolny zatem do pewnego rodzaju odwagi cywilnej, a nie tylko odwołujący się na innych, choćby na wieszczów – tłumaczył prof. Jerzy Jarzębski.



O filozofii i języku Stanisława Lema

W innych audycjach znajdziemy, co prof. Jerzy Jarzębski mówił o kolejnym gigancie literatury: o Stanisławie Lemie.

Wśród poruszanych spraw obracających się na lemowskich orbitach, prof. Jarzębski wyróżnił między innymi kwestię filozofii u autora "Solaris". Jak podkreślał, "myślenie filozoficzne" wiązało się w tej twórczości z dwoma punktami widzenia. 

– [U Lema] można uprawiać refleksję od podmiotu, od tego, który zastanawia się nad sobą, nad swoim miejscem w świecie. No i to jest szalenie dojmujący, dręczący dylemat, który pojawia się już dosyć wcześnie w tej twórczości. I do ostatniej chwili nie jest rozwiązany – opowiadał prof. Jarzębski.


Posłuchaj
15:45 na ziemi i wśród galaktyk_ .mp3 "Na ziemi i wśród galaktyk". Audycja Anny Balickiej o twórczości Stanisława Lema (PR, 29.09.1981)

 

– Drugi sposób uprawiania przez tego pisarza filozofii to taki, w którym jak gdyby podmiot znika, znika jednostka. A pojawia się świat widziany poprzez pewien system kategorii poznawczych, gdzie na jednostkę patrzy się z dużej perspektywy i ona wygląda jak taki malutki punkcik. I teraz te dwa różne sposoby widzenia zagadnień poznawczych są do tego stopnia różne, że zderzenie ich daje niesłychanie ciekawe rezultaty – dodawał prof. Jerzy Jarzębski.

Kliknij w obrazek i przenieś się do galaktyki Lema:

src=" //static.prsa.pl/18c6af74-3478-4b75-bc41-37b63c3bea80.file"

Podobnie na dychotomii opierało się – zdaniem badacza – Lemowskie użycie języka jako narzędzia pracy pisarza.

– Można powiedzieć, że Lem ma dwie sprzeczne metody używania języka. Z jednej strony obnaża kłamliwość tego narzędzia. Temu służą liczne parodie języka naukowego, języka przemówień politycznych, prac naukowych, utworów literackich. Ale z drugiej strony język pokazywany jest jako czynnik, który potrafi świat stwarzać. To się wiąże z całą Lema koncepcją takiej hybrydycznej rzeczywistości, którą stosował. W "Bajkach robotów" czy w "Cyberiadzie" nie da się oddzielić języka od świata, który tam został. Ten świat jest światem jednocześnie bajki i bardzo przyszłościowej, niesłychanie zaawansowanej techniki – wyjaśniał literaturoznawca.


Posłuchaj
14:31 mój lem (5) - jerzy jarzębski .mp3 Mój Lem - wspomnienia Jerzego Jarzębskiego o Lemie. Audycja z cyklu "Zapiski ze współczesności" (PR, 17.09.2021)

 

"Po każdej tragedii będzie odrodzenie". Świat Schulza

W listopadzie 2012 roku prof. Jerzy Jarzębski – autor m.in. książki "Prowincja centrum. Przypisy do Schulza" – był gościem radiowej Trójki przy okazji wrocławskiego Festiwalu im. Brunona Schulza.

Mówił wówczas między innymi, że pomimo przykładanego często do twórczości pisarza z Drohobycza tragicznego kontekstu wojny (Bruno Schulz został, jako Żyd, zamordowany przez Niemca), na dzieła Schulza można spojrzeć również inaczej.


Posłuchaj
53:58 Klub Trójki na Festiwalu im. Brunona Schulza.mp3 "Klub Trójki" na Festiwalu im. Brunona Schulza we Wrocławiu. Audycja Barbary Marcinik z udziałem m.in. prof. Jerzego Jarzębskiego (PR, 17.11.2012)

 

- Jego opowiadania należą dla mnie do literatury, która jest paradoksalnie optymistyczna – tłumaczył prof. Jerzy Jarzębski. – Dlatego że ona proponuje wizję świata, w którym po każdej tragedii przychodzi odrodzenie. Jest takie wspaniałe zakończenie "Sklepów cynamonowych", kiedy ojciec wraca jako banita do domu. A tymczasem w domu przygotowuje się śniadanie i miele kawę młynkiem. A kot myje się w słońcu. To jest taka piękna scenka, jedna z najpiękniejszych, jaką pamiętam u Schulza. Pokazująca, że po każdej tragedii będzie nowe odrodzenie. Że życie wróci, wróci do normy.

jp/bm

 

Czytaj także

"Skąpy Gombrowicz, nieufny Cortázar". Życiowe przypadki Zofii Chądzyńskiej

Ostatnia aktualizacja: 24.02.2024 05:48
- Zadzwonił telefon, odbieram, a tam: "Tu Witoldo, Witoldo Gombrowicz. Czy zechcę odwiedzić jego niskie progi. Będzie całe Buenos Aires i koktajl na sto dwa". No to się wybrałam… - opowiadała w jednej ze swoich barwnych gawęd Zofia Chądzyńska. 24 lutego mija 112. rocznica urodzin tej znakomitej tłumaczki.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Bruno Schulz i jego droga do malarstwa. "Naiwnością był podbój Paryża"

Ostatnia aktualizacja: 19.11.2022 05:50
Znany ze swoich literackich arcydzieł Bruno Schulz zapisał się w historii polskiej kultury również jako intrygujący rysownik oraz grafik. Jego wielkie życiowe marzenie – by zostać popularnym, nie tylko w Polsce, artystą – nie miało się jednak spełnić.   
rozwiń zwiń
Czytaj także

Żywe manekiny i sto pająków. Dziwne rzeczy u Brunona Schulza

Ostatnia aktualizacja: 19.11.2022 05:55
- W jego prozie mamy do czynienia z ciągłą przemianą. Jeden stan przechodzi w drugi, rzeczy i ludzie zmieniają się - mówił w Polskim Radiu Tomasz Burek o opowiadaniach Brunona Schulza. Książki pisarza z Drohobycza mogą oczarować od pierwszego wejrzenia. Mogą jednak i wzbudzić zdumienie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Bruno Schulz i Drohobycz. "Mówił, że to wszystko zniknie"

Ostatnia aktualizacja: 19.11.2022 05:50
Rodzinne miasto Brunona Schulza – sportretowane w jego prozie i magiczną mocą Schulzowskiego języka przemienione – zachowało swoje dawne oblicze we wspomnieniach i na fotografiach. Dzięki tym źródłom można na chwilę przenieść się do Drohobycza sprzed wieku. Do świata, którego już nie ma.  
rozwiń zwiń