Historia

Powstanie warszawskie. Jak było przedstawiane w popkulturze PRL? [POSŁUCHAJ PODCASTU]

Ostatnia aktualizacja: 28.08.2024 06:00
Powstanie warszawskie, pomimo politycznej niechęci komunistów do tego tematu, jak najbardziej było obecne w popkulturze okresu PRL. Do dziś przecież powszechnym uznaniem cieszą się takie filmowe dzieła jak "Kanał" Andrzeja Wajdy, czy "Godzina W" Janusza Morgensterna. Polska Ludowa nie była jednak monolitem i w różnych okresach, w różny sposób mówiono o zrywie, co odbijało się również w sferze kultury. O tym, na ile pozwalano twórcom zajmować się tematem zrywu oraz w jaki sposób cenzura radziła sobie z historycznymi nieścisłościami opowiada najnowszy, piąty już odcinek podcastu "Pamięć w eterze. Powstanie warszawskie na falach Polskiego Radia w PRL".
Kadr z filmu Kanał Andrzeja Wajdy
Kadr z filmu "Kanał" Andrzeja WajdyFoto: PAP/ Emil Wieńczysław

 Cykl "Pamięć w eterze" dzięki wykorzystaniu unikatowych nagrań z Archiwum Polskiego Radia, a także dzięki komentarzom historyków, jest wyjątkową kroniką tego, w jaki sposób władze PRL podchodziły do kwestii powstania warszawskiego.

Temat ten w kulturze i popkulturze Polski Ludowej był praktycznie nieobecny aż do odwilży 1956 roku.  Oczywiście jak wszędzie, również i tutaj zdarzały się wyjątki. W końcu pierwszy polski powojenny film "Zakazane piosenki" z 1947 roku bezpośrednio opowiada o warszawskiej codzienności w trakcie II wojny światowej.

Mieczysław Fogg - bard walczącej stolicy

Na uwagę zasługują również same wspomniane piosenki, które jeszcze w trakcie trwania walk stały się ważnym elementem powstańczego mitu. Melodie i słowa takich utworów jak "Pałacyk Michla" czy "Marsz Mokotowa" są do dziś powszechnie znane, lubiane i śpiewane przez kolejne pokolenia. Co ciekawe, sferą kultury w trakcie powstania warszawskiego zajmowali się ludzie związani z przedwojenną polską estradą. Wśród nich nie brakowało gwiazd. Mieczysław Fogg w Polskim Radiu w 1969 roku wspominał, że na ochotnika do powstania zgłosił się od razu po jego rozpoczęciu, a już kolejnego dnia zaproponował, że w ramach służby może wykorzystać swój talent wokalny.

- Zwróciłem się do dowódcy, mówię panie kapitanie, może ja bym trochę pośpiewał. Był bardzo zdziwiony moją propozycją, powiedział, że może powstanie potrwa pięć, sześć dni, więc nie wie czy jest sens w ogóle rozpoczynać. Ja na to mówię, panie kapitanie, wydaje mi się, że moje śpiewanie będzie miało więcej znaczenia dla żołnierzy, niż powiedzmy stanie na warcie z karabinem, w którym jest pięć nabojów - mówił.

POSŁUCHAJ PODCASTU:


Mieczysław Fogg wspominał również, że jego występy w trakcie powstania warszawskiego, których łącznie dał około stu, choć na chwilę pozwalały ludziom zapomnieć o trwającej dookoła wojnie.

- W czasie powstania i grozy, jaka nas ogarniała, ludzie ginęli przecież jak muchy, te kilka piosenek które ja śpiewałem tu i ówdzie, dawały jakieś zapomnienie – po latach wspominał na antenie Polskiego Radia Mieczysław Fogg. 

Przełomowy "Kanał"

W 1956 roku, a więc w roku odwilży i dojścia do władzy Władysława Gomułki, ukazuje się opowiadanie "Kanał" Jerzego Stefana Stawińskiego, uczestnika powstania warszawskiego. Już w sierpniu tego roku opowiadanie zaadaptowano jako słuchowisko radiowe, a rok później premierę ma film Jerzego Wajdy o tym samym tytule.

Te dzieła dobitnie pokazują zmianę jaka wówczas dokonała się w kraju. Powstanie pokazane jest jako wydarzenie tragiczne, skomplikowane i trudne w jednoznacznej ocenie. Kilka lat wcześniej, o ile w ogóle temat zrywu pojawiał się na ekranie, był zawsze ukazywano poprzez jedynie biało-czarny pryzmat.

"Czterej pancerni i pies" czyli jak fikołkiem przeskoczyć temat powstania 

"Kanał" w zupełnie inny sposób prezentuje temat powstania warszawskiego, od późniejszego, szalenie popularnego serialu "Czterej pancerni i pies", w którym również ta kwestia była zaprezentowana.

- Dokonano tam różnych historycznych fikołków oraz stworzono kanoniczny obraz II wojny światowej, w którym nie brakuje bzdur -  oceniał w podcaście historyk profesor Andrzej Zawistowski.

Ciekawe jest to, w jaki sposób twórcy serialu ukazali postawę Armii Czerwonej oraz walczącej na wschodzie 1 Armii Wojska Polskiego.  Widzimy tu sporo nieścisłości, na uwagę zasługuje zwłaszcza scena zniszczenia "Rudego 102". Załoga czołgu uczestniczy w walkach na Pradze, po czym rusza na most łączący oba brzegi Wisły, by jak najszybciej swoim ogniem wesprzeć powstańcze barykady. Wówczas jeszcze z warszawskiej Pragi, zdziwiony Janek melduje przez radio "o rany, Warszawa" po czym dowódca grany przez Romana Wilhelmiego wydaje rozkaz kierowcy "Grześ, gaz!".

W tej kluczowej chwili, czołg obrywa niemieckim pociskiem i w kolejnej scenie widzimy bohaterów dużo później, w szpitalu polowym na tyłach frontu. To tylko jeden z wielu przykładów, w jaki sposób popkultura PRL radziła sobie z trudnym dla ówczesnej władzy tematem.

"Na tyle, na ile było to możliwe"

To wyjątkowo ciekawy temat, biorąc pod uwagę, że pewna część z ówczesnych twórców brała udział w powstaniu warszawskim. Ci ludzie doskonale pamiętali, jak wyglądała rzeczywistość walczącej stolicy i w swoich dziełach, na tyle na ile pozwalała na to władza, starali się o tym opowiedzieć.

- Cenzura czasami pozwalała na więcej a czasami na mniej. Czasami politycy stwierdzili, że jest to temat, który można wykorzystać do własnych celów. Popkultura PRL opowiadała więc o powstaniu warszawskim na tyle, na ile było to możliwe – podkreślił profesor Andrzej Zawistowski.

Więcej archiwalnych nagrań Polskiego Radia, fragmenty słuchowisk i filmów, a także szeroka dyskusja o miejscu powstania warszawskiego w popkulturze PRL można znaleźć w najnowszym odcinku podcastu "Pamięć w eterze. Powstanie warszawskie na falach Polskiego Radia w PRL". Całego cyklu można posłuchać na platformie podcasty.polskieradio.pl oraz na innych platformach streamingowych.

Przemysław Lis/bm

Czytaj także

Sukces i klątwa. Roman Bratny w cieniu "Kolumbów"

Ostatnia aktualizacja: 05.08.2024 05:45
Pozostawił po sobie ponad sto książek poetyckich i prozatorskich, kilkadziesiąt scenariuszy filmowych i dramatów, ale znany jest jako autor jednego dzieła: powieści "Kolumbowie. Rocznik 20". – Jestem zdominowany przez ten jeden konkretny utwór – przyznał w Polskim Radiu w 1970 roku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jerzy Stefan Stawiński. Wojna, pisarstwo i "Kanał" Andrzeja Wajdy

Ostatnia aktualizacja: 12.06.2024 05:45
W ciągu swojego prawie dziewięćdziesięcioletniego życia był nie tylko żołnierzem walczącym podczas II wojny światowej, lecz także pisarzem i scenarzystą. Gdyby nie jego praca, "Kanał" Andrzeja Wajdy nigdy by nie powstał. 12 czerwca 2010 roku w Warszawie zmarł Jerzy Stefan Stawiński. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Nowy podcast Polskiego Radia "Pamięć w eterze". Tak w PRL mówiono o powstaniu warszawskim

Ostatnia aktualizacja: 30.07.2024 12:12
- Olbrzymią frajdę sprawiło nam odkrywanie tego, jak powstanie warszawskie często było wytrychem i figurą, która miała opowiadać o ówczesnej współczesności. To był ponad miesiąc intensywnej pracy, przeszukiwania archiwów Polskiego Radia. Pozostawiło to ślad na duszy - mówił w Polskim Radiu 24 autor podcastu Polskiego Radia "Pamięć w eterze" Bartłomiej Makowski.     
rozwiń zwiń
Czytaj także

Rocznicę Powstania Warszawskiego wykorzystywano do antysemickiej nagonki [PODCAST]

Ostatnia aktualizacja: 21.08.2024 05:55
Powstanie Warszawskie często wykorzystywane było w PRL jako figura do mówienia o ówczesnej sytuacji w kraju. Czasami uroczystości związane z rocznicą wybuchu zrywu stawały się okazją do ataku na wrogów zewnętrznych i wewnętrznych reżimu. Jednym z najbardziej jaskrawych przykładów były oficjalne obchody w 1967 roku, podczas których padły słowa uderzające nie tylko w Stany Zjednoczone, Republikę Federalną Niemiec i Izrael, ale też w polskich obywateli pochodzenia żydowskiego. Kontekst tych wypowiedzi wyjaśnił prof. Andrzej Zawistowski w nowym odcinku podcastu "Powstanie Warszawskie. Pamięć w eterze".
rozwiń zwiń