41:37 historia żywa___v2018018764_tr_0-0_73a4e228[00].mp3 Rozmowa Doroty Truszczak z prof. Andrzejem Nowakiem na temat wyprawy kijowskiej 1920 roku w audycji "Historia żywa" (PR 24.11.2018)
1. Józef Piłsudski chciał niepodległej Ukrainy
Polska odzyskała niepodległość w listopadzie 1918 roku, ale nie było jasne, jakie terytorium obejmować ma młode państwo. Choć granice na zachodzie kraju ustalono w 1919 roku, kwestia wschodnia wciąż pozostawała otwarta. Pogrążona w wojnie domowej Rosja, cały czas stanowiła zagrożenie dla odradzającej się Polski. Zarówno Biali Rosjanie, czyli zwolennicy caratu, jak i bolszewicy, nie brali w swoich planach pod uwagę istnienia niepodległego państwa polskiego. Marszałek Józef Piłsudski pragnął, aby oba państwa rozdzielała strefa buforowa w postaci niepodległej Litwy, Białorusi i Ukrainy.
Czytaj także:
"Wznoszę okrzyk: Niech żyje wolna Ukraina!". Piłsudski i przyjaźń polsko-ukraińska
2. Cel: Zaskoczyć wroga i rozbić jego siły na froncie południowym
Do pierwszych starć wojny polsko-bolszewickiej doszło w lutym 1919 roku. Wiosną 1920 roku bolszewicy szykowali ofensywę na froncie białoruskim. By temu zapobiec, w kwietniu Piłsudski nawiązał współpracę wojskową ze stojącym na czele Ukraińskiej Republiki Ludowej Symonem Petlurą, który dążył do utworzenia suwerennej Ukrainy. Połączone siły miały zniszczyć stacjonujące na Kijowszczyźnie wojska bolszewickie, zaskakując przygotowujących się do uderzenia na północy Rosjan. Po umocnieniu władzy Petlury w Kijowie Polacy opuściliby Ukrainę.
Kliknij w obrazek i dowiedz się więcej o wojnie polsko-bolszewickiej:
3. Ukraińcy na polskim żołdzie
W wyprawie kijowskiej wzięły udział dwie ukraińskie dywizje piechoty, które włączono do polskiej armii. Obie jednostki zostały sformowane i uzbrojone w Polsce. Co więcej, państwo polskie wypłacało im żołd równy stawkom, które otrzymywali polscy oficerowie i żołnierze, a decyzje te zostały podjęte dwa miesiące przed kwietniowymi porozumieniami. Obie dywizje liczyły ok. 6 tysięcy ludzi.
4. Rosjanie walczyli po obu stronach frontu
Ukraińskie jednostki nie składały się wyłącznie z Ukraińców. Sojusznicy Polaków wzmocnili swoje oddziały, prowadząc rekrutację wśród internowanych w Polsce rosyjskich żołnierzy. Dołączył do nich oddział kozaków dońskich (znad rzeki Don) pod dowództwem esauła Frołowa i kozaków kubańskich (znad rzeki Kubań) dowodzonych przez kpt. Juszewicza. Piłsudski natomiast cały czas prowadził rozmowy z rosyjskim stronnictwem, które nie popierało ani Białych, ani Czerwonych.
- Nie zapominajmy, że byli i są reprezentanci innej, nieimperialnej Rosji, ale pamiętajmy także, że zawsze byli oni w niewielkiej mniejszości – mówił w Polskim Radiu prof. Andrzej Nowak w 2018 roku.
5. Polacy mieli przewagę
Siły polsko-ukraińskie, które ruszyły na Kijów, podzielone były na trzy armie i składały się łącznie z 9 dywizji piechoty i 1,5 dywizji jazdy. Dawało to ponad 60 tysięcy ludzi. Stacjonujące na Ukrainie dwie bolszewickie armie posiadały 7 dywizji piechoty i 1 jazdy. Przewaga była po stronie polskiej.
6. Ogłoszono sukces, choć nie osiągnięto celów
Wojsko polskie rozpoczęło wyprawę 25 kwietnia. Błyskawicznie posuwano się naprzód, zdobywając kolejne miejscowości. W przeciągu kilku dni siły polsko-ukraińskie wyzwoliły Żytomierz, Koziatyń, Czarnobyl, Winnicę i inne ważne ośrodki na prawobrzeżnej Ukrainie. 7 i 8 maja, bez większych strat, wkroczyły do Kijowa. Ogłoszono wielki sukces, ale nie osiągnięto podstawowego celu wojskowego – nie zniszczono wojsk bolszewickich, które spokojnie wycofały się za Dniepr.
7. Polacy wjechali do Kijowa… tramwajem!
Do legendy przeszedł sposób, w jaki Polacy wkroczyli do stolicy Ukrainy.
- Do centrum Kijowa polskie oddziały wjechały nie na koniach, ale linią tramwajową, prowadzącą z peryferii zachodnich do centrum – wyjaśniał prof. Andrzej Nowak w audycji "Historia żywa".
Polscy żołnierze witani w Kijowie na defiladzie 8 maja 1920 roku. Fot. Wikimedia Commons/domena publiczna
8. Większość Ukraińców była obojętna
Plan wyprawy przewidywał entuzjastyczne przyjęcie Petlury w Kijowie i masowe wstępowanie ochotników do ukraińskiej armii. W rzeczywistości większość Ukraińców chciała jedynie, aby wojna, która trwała od 1914 roku, wreszcie dobiegła końca. Niewielu było w stanie oddać życie za ideę niepodległej Ukrainy. Reszta pogodziła się z perspektywą przynależności do czerwonej Rosji.
9. Rządy w Kijowie trwały miesiąc
Od 1917 roku władze w Kijowie zmieniały się wielokrotnie. Piłsudski wierzył, że Petlura dzięki Polakom umocni swoją władzę i będzie rządził Ukrainą przez lata. Brak entuzjazmu Ukraińców, niewielka liczba ochotników do armii ukraińskiej i zbyt szczupłe siły polskie nie pozwoliły powstrzymać naporu bolszewików. Zaledwie miesiąc po wkroczeniu do Kijowa siły polsko-ukraińskie wycofały się z miasta w kierunku zachodnim. Rozpoczęła się wielka ofensywa Armii Czerwonej.
10. Powstała żurawiejka przypominająca o wyprawie kijowskiej
Wyprawa kijowska była jednym z ostatnich sukcesów oręża polskiego w XX wieku. Nic dziwnego, że jej uczestnicy chcieli swój udział w niej jakoś upamiętnić. 10 Pułk Ułanów Litewskich, który 8 maja dotarł do Dniepru w okolicy Łojowa, ustanowił tego dnia swoje święto pułkowe. Co więcej, powstała nawet żurawiejka, czyli krótki humorystyczny utwór śpiewany przez kawalerzystów, przypominająca o tych wydarzeniach: "W Dniepru wodach konie poi / pułk dziesiąty - pomni moi".
th
***
T. Kutrzeba, Wyprawa kijowska 1920 roku, Warszawa 1937.
Z. Karpus, Ukraiński sojusznik Polski w wojnie 1920 roku. Walka oddziałów Ukraińskiej Republiki Ludowej o boku Wojska Polskiego i ich dalsze losy, "Biuletyn IPN", nr 7-8 (116-117)/2010.