Krzemieniec to miasto położone na pograniczu ukraińskiego Wołynia i Podola, niegdyś na kresach Rzeczypospolitej. Tu urodził się Juliusz Słowacki, jeden z najwybitniejszych polskich romantyków, tu stworzono Liceum Krzemienieckie, drugą po Uniwersytecie Wileńskim placówkę oświatową na Kresach. Miasto wielu kultur, o niepowtarzalnym klimacie i atmosferze.
O Krzemieńcu i jego historii opowiedział nam Marian Kania, prezes Towarzystwa Odrodzenia Kultury Polskiej im. Juliusza Słowackiego w tym mieście, który przyjechał na Ukrainę żeby prowadzić działalność gospodarczą, ale z wielkim zaangażowaniem włączył się także w działalność społeczną i organizację życia polskiego w Krzemieńcu.
Towarzystwo Odrodzenia Kultury Polskiej im. Juliusza Słowackiego w Krzemieńcu, którym kieruje od dwunastu lat, liczy 100 osób. - To są osoby, które mają polskie korzenie, czyli posiadają Kartę Polaka. Ale do Towarzystwa przychodzi dodatkowo jeszcze wiele osób, które są naszymi sympatykami. Uczestniczą w naszych wszystkich świętach narodowych, koncertach - przyznaje Marian Kania.
Jaką działalność prowadzi Towarzystwo? - Od dwunastu lat prowadzimy działalność kulturalną, prowadzimy szkołę języka polskiego, zajmujemy się krzewieniem kultury i naszych obyczajów. Przede wszystkim język polski i historia są w obrębie naszego głównego zainteresowania - opowiada prezes Towarzystwo Odrodzenia Kultury Polskiej im. Juliusza Słowackiego w Krzemieńcu.
- Szkółka języka polskiego przy Towarzystwie Odrodzenia Kultury Polskiej im. Juliusza Słowackiego w Krzemieńcu zaczęła swoją działalność od piętnastu uczniów. Mimo wielu trudności na przestrzeni lat uczniów wciąż przybywało. Teraz, pomimo trwających działań wojennych, wciąż prowadzimy lekcje języka polskiego. Zajęcia prowadzą zdalnie nauczycielki skierowane do Krzemieńca przez ORPEG - mówi Marian Kania.
- Dzięki temu, że mam osobiste kontakty w Polsce, a Towarzystwo w Krzemieńcu działa już tyle lat, dostajemy wsparcie. Członkowie Towarzystwa w pierwszej kolejności pomagają naszym starszym osobom, ale też nie zostawiamy samych tych, którzy przyjeżdżają. Dzieci przesiedleńców otrzymują wyżywienie, środki czystości, mleko – mówi Marian Kania.
Również dzięki wsparciu Ministerstwa Sprawiedliwości, za pośrednictwem Towarzystwa Odrodzenia Kultury Polskiej im. Juliusza Słowackiego, punkty samoobrony Krzemieńca otrzymały apteczki, a miejscowy szpital – niezbędne lekarstwa. Organizacja przekazała też Radzie Miejskiej transport z ubraniami.
O obecnej sytuacji w Krzemieńcu i o działalności miejscowego Towarzystwa Odrodzenia Kultury Polskiej im. Juliusza Słowackiego w czasie wojny, Natalii Bryżko-Zapór, opowiedział prezes organizacji Marian Kania. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!
Audycję poświęconą historii Krzemieńca znajdą Państwo w naszym cyklu "Śladami polskiego dziedzictwa na Wschodzie".