Jak wskazuje ukraiński wywiad wojskowy, w operację zaangażowane są jednostki rosyjskiej Gwardii Narodowej oraz wywiadu wojskowego GRU. W jej ramach rozpowszechniane są specjalnie spreparowane informacje, których celem jest między innymi dyskredytowanie ukraińskich i zachodnich polityków wspierających Kijów. Tu jako przykład przywołano materiały informujące o rzekomym skorumpowaniu oraz zdradzie stanu, jakiej mieli się dopuścić Ukraińcy.
Kolejnym wątkiem, na którym skupiła się rosyjska dezinformacja jest sama inwazja na Ukrainę, a w zasadzie jej zasadność z perspektywy Moskwy. W ramach operacji "Perun" rosyjscy propagandyści przy pomocy różnych kanałów, przede wszystkim poprzez media społecznościowe, rozpowszechniają treści, które mają usprawiedliwiać agresję Rosji wobec Ukrainy. Nie brakuje haseł ukazujących naszych wschodnich sąsiadów w skrajnie negatywnym świetle, w tym jako nazistów.
Z kolei rosyjskie władze przedstawiane są jako "wybawiciele", dzięki którym społeczeństwo we wschodniej części Europy może zaznać wytchnienia i spokoju. W prorosyjskich mediach pojawiają się materiały przedstawiające przykłady rzekomej "normalizacji" codziennego życia na okupowanych terenach.
Propaganda szczególnie aktywna na wybory w Rosji
Jak ustalił ukraiński wywiad, operacja ma być prowadzona do końca czerwca tego roku, a największa aktywność ma przypadać na najbliższe dni, co związane jest z wyborami prezydenckimi w Rosji.
W operacji szczególnie ważne zadanie postawiono służbom specjalnym, jak FSB i GRU, które mają czuwać nad powodzeniem działań. Do ich obowiązków należy między innymi wzniecanie nowych konfliktów społecznych na bazie aktualnych wydarzeń i ich podgrzewanie za pomocą złożonej machiny propagandowej.
Wojna informacyjna w Polsce
Jak zauważa portal cyberdefence24.pl, ostrzeżenie wydane przez ukraiński wywiad powinno być dla Polaków sygnałem i przypomnieniem, że również jesteśmy celem Rosji. "Wojna informacyjna, którą prowadzi Kreml, rozgrywa się również tu, nad Wisłą. Wynika to z wielu czynników, w tym m.in. zaangażowania na rzecz Ukrainy, jej wsparcia, a także znaczenia Polski w regionie (filar wschodniej flanki NATO, postrzeganego przez Moskwę jako zagrożenie). Stąd możemy zaobserwować próby oddziaływania na nas" - czytamy na cyberdefence24.pl.
Cele Rosji w Polsce
"Rosji zależy na polaryzacji, zaognianiu wewnętrznych napięć, wywołaniu chaosu, bo podzielonym społeczeństwem łatwiej manipulować. To z kolei pozwala na realizację interesów, wśród których można wymienić np. umocnienie pozycji prokremlowskich aktorów na polskiej scenie politycznej" - pisze portal.
Ponadto, wśród celów, do których dąży rosyjska propaganda jest też spowolnienie, a najlepiej całkowite zaprzestanie udzielania pomocy Ukrainie przez Zachód, nie wspominając już o deprecjonowaniu pozycji Polski na arenie międzynarodowej (w NATO i UE) czy uderzaniu w dwustronne relacje z partnerami (np. ze Stanami Zjednoczonymi).
Ważne zadanie państwa
Jak przygotować się na takie działania i jak walczyć z rosyjską dezinformacją? To, jak mówił gen. broni Dariusz Łukowski, zastępca szefa BBN, podczas II Kongresu Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej, nie jest łatwe i wymaga zaangażowania służb. - Część zagrożeń jest trudna do zdefiniowania dla przeciętnego obywatela. Wielu nie zdaje sobie sprawy, jak otoczenie oddziałuje na jego funkcjonowanie. (…) Pytanie, czy my, nasze społeczeństwo, pojedynczy obywatele są w stanie odróżnić fałszywą informację od prawdziwej? Na ile mogą ulec fałszywej narracji? – pytał retorycznie gen. broni Łukowski.
Biorąc pod uwagę realne zagrożenie, konieczne jest budowanie świadomości u Polek i Polaków na temat wojny oraz uczenie dobrych nawyków, aby w wymagającym środowisku informacyjnym, mogli być bezpieczni.
Zdaniem gen. broni Dariusza Łukowskiego, to zadanie spoczywa na państwie i jego organach, które mogą wykorzystać swoje mechanizmy i narzędzia.
Potrzeba specjalistów i kampanii
Analitycy cyberdefence24.pl zaznaczają, aby nadążyć za stale zmieniającymi się zagrożeniami związanymi z propagandą i dezinformacją, potrzeba podjąć działania na rzecz podniesienia bezpieczeństwa RP w infosferze poprzez utworzenie nowych struktur, wyznaczonych do specjalnych zadań. W ocenie specjalistów walce kremlowskimi kampaniami fake newsów nie pomogła likwidacja funkcji Pełnomocnika Rządu do spraw Bezpieczeństwa Przestrzeni Informacyjnej Rzeczypospolitej Polskiej.
Jednocześnie specjaliści cyberdefence24.pl proponują powołanie w ramach Wojska Polskiego sił dedykowanych wojnie informacyjnej. Specjalna jednostka/komórka mogłaby podlegać Dowództwu Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni, które posiada wykwalifikowane kadry, zasoby techniczne i doświadczenie, aby stanowić właściwe zaplecze dla "informacyjnej armii RP".
Źródło: cyberdefence24.pl/gur.gov.ua