Oficjalny Nadawca Radiowy

Tokyo 2020

Kryscina Cimanouska będzie reprezentować Polskę? "Nie wykluczam tego"

Ostatnia aktualizacja: 07.08.2021 11:36
- Jestem wdzięczna władzom w Polsce, które zbudziły się w środku nocy i bardzo szybko podejmowały decyzje. Nie wykluczam, że pobiegnę pod polską flagą - mówi białoruska sprinterka Kryscina Cimanouska.
Białoruska biegaczka Kryscina Cimanouska podczas konferencji prasowej w Warszawie
Białoruska biegaczka Kryscina Cimanouska podczas konferencji prasowej w WarszawieFoto: PAP/Radek Pietruszka

Polskie Radio - Oficjalny Nadawca Radiowy Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020 - przekaże 120 godzin transmisji, relacji i serwisów z Japonii. Dodatkowo portal PolskieRadio24.pl na to wielkie święto sportu przygotował specjalny serwis. 

serwis Tokio grafika 1200x660 - 02.png
Tokio 2020 - SERWIS SPECJALNY

- W Tokio zastanawiała się pani nad wyjazdem z Japonii do Niemiec lub Austrii. Podawała to agencja Reuters. Tak było - zapytali białoruską sprinterkę dziennikarze "Rzeczpospolitej".

- Myślałam o Austrii, ponieważ mam tam trenera. Pracujemy z nim od dwóch lat. To się działo w nocy, wysłaliśmy listy z prośbami o pomoc do kilku krajów, w tym również do Polski. Polska odezwała się najszybciej ze wszystkich i zaproponowała pomoc. Skontaktowałam się z rodzicami i dopytywałam, gdzie mam lecieć. Rodzice powiedzieli, że lepiej wybrać Polskę, bo blisko Białorusi i mogą tu do mnie przyjechać. Podobała mi się Polska, byliśmy tu wielokrotnie na zawodach. Przyjechałam też w podróż poślubną z mężem. Możliwe, że ciągnęło mnie akurat do Polski, stąd mój wybór - powiedziała Kryscina Cimanouska.

W rozmowie z "Rzeczpospolitą" sprinterka przyznała, że "Czesi również proponowali wsparcie", ale to Polska zareagowała najszybciej.

Czytaj także: 

Cimanouska zapewniła na łamach gazety, że planuje kontynuować sportową karierę i ma nadzieję, że będzie mogła to zrobić w Polsce.

- Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu oferuje pomoc i ma złożyć mi w przyszłym tygodniu konkretne propozycje. Decyzję podejmę samodzielnie, ale jeżeli będą w stanie mi pomoc, będę bardzo wdzięczna. Jestem bardzo wdzięczna polskiemu MSZ, które pomogło mi tu dotrzeć z Tokio i zadbało o moje bezpieczeństwo. Jestem wdzięczna władzom w Polsce, które zbudziły się w środku nocy i bardzo szybko podejmowały decyzje. Bardzo szybko wydały wizę humanitarną i pozwoliły zostać na dwa dni na terenie ambasady. Polscy konsule towarzyszyli mi w podróży - powiedziała sprinterka.

Na pytanie, czy pobiegłaby pod polską flagą, odpowiedziała: "Nie wykluczam tego. Jeżeli to tylko będzie możliwe".

W niedzielę białoruska biegaczka poinformowała, że w związku z krytyką działań władz sportowych swojego kraju, została odsunięta od udziału w Igrzyskach Olimpijskich w Tokio, a funkcjonariusze próbowali ją zmusić do wylotu na Białoruś przez Stambuł. Zgłosiła się na policję na lotnisku i w efekcie nie wyleciała z Tokio.

W poniedziałek Cimanouska otrzymała w ambasadzie RP polską wizę humanitarną. Polscy dyplomaci zaoferowali jej opiekę i pomoc w podróży do Polski. 



Partnerzy

Partner

Czytaj także

Tokio 2020: polskie kajakarki wyszarpały brąz. "Zrobiłyśmy to w swoim stylu"

Ostatnia aktualizacja: 07.08.2021 09:53
- W finale nikt nie odpuszcza, tam trzeba to wyszarpać - my zrobiłyśmy to w swoim stylu - mówi w rozmowie z Polskim Radiem kajakarka Karolina Naja. Polki zdobyły brązowy medal w kajakarskiej konkurencji K-4 na 500 metrów podczas igrzysk olimpijskich w Tokio. Polki przegrały jedynie z Węgierkami i Białorusinkami.
rozwiń zwiń