Oficjalny Nadawca Radiowy

Tokyo 2020

Tokio 2020: nieudany występ Kamila Majchrzaka. Polak odpada w pierwszej rundzie

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2021 10:11
Kamil Majchrzak przegrał z wyżej notowanym Serbem Miomirem Kecmanoviciem 4:6, 2:6 i odpadł w pierwszej rundzie olimpijskiego turnieju tenisistów w Tokio.
Kamil Majchrzak
Kamil MajchrzakFoto: PAP/Leszek Szymański

W pierwszej partii gra była wyrównana, a o sukcesie Serba zdecydowało jedno przełamanie więcej. W drugim secie Kecmanović szybko odskoczył na 4:0 i kontrolował wydarzenia na korcie. Mecz trwał 77 minut.

grafika (wersja artykułowa) 1200x660 - 02.png
Tokio 2020: SERWIS SPECJALNY

Zawodnik z Piotrkowa Trybunalskiego jest 115. w rankingu światowym, a Kecmanović zajmuje 50. pozycję. Był to ich czwarty pojedynek i tylko raz górą był Polak, który wygrał w tym roku w pierwszej rundzie wielkoszlemowego Australian Open.

Posłuchaj
00:35 Wojciech Fibak o odpadnięciu Kamila Majchrzaka.mp3 Wojciech Fibak o odpadnięciu Kamila Majchrzaka

W singlu mężczyzn Polskę reprezentować będzie jeszcze Hubert Hurkacz, który w niedzielę zmierzy się z Węgrem Martinem Fucsovicsem.

Wcześniej w sobotę do drugiej rundy rywalizacji tenisistek awansowała Iga Świątek, która wygrała z Niemką Moną Barthel 6:2, 6:2.

W niedzielę Magda Linette zagra z Białorusinką Aryną Sabalenką.

Jeszcze w sobotę zmagania w deblu rozpoczną Hurkacz i Łukasz Kubot, którzy spotkają się z Niemcami Janem-Lennardem Struffem i Alexandrem Zverevem. W niedzielę wystąpią w grze podwójnej Linette i Alicja Rosolska, a po drugiej stronie siatki staną Amerykanki Bethanie Mattek-Sands i Jesica Pegula.

Partnerzy

Partner

Czytaj także

Tokio 2020: "spacerek" Igi Świątek na początek IO. Polka zna już nazwisko kolejnej rywalki

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2021 10:00
Iga Świątek pokonała niemiecką tenisistkę Monę Barthel (6:2, 6:2) i awansowała do drugiej rundy turnieju olimpijskiego w Tokio. Dominacja Polki w trwającym 67 minut spotkaniu nie podlegała dyskusji. W inauguracyjnej partii pierwszego gema straciła przy stanie 5:0. Po chwili drugiego, ale na więcej już rywalce nie pozwoliła.
rozwiń zwiń