Wysokością kwalifikacyjną miało być 5,80, jednak okazało się, że nie było potrzeby tyle skoczyć.
Tokio 2020 - SERWIS SPECJALNY
Poprzeczkę na 5,75 pokonali w pierwszej próbie m.in. faworyt i rekordzista świata Szwed Armand Duplantis oraz doświadczony Francuz Renaud Lavillenie (odpadł jego brat Valentin), choć wcześniej męczył się na 5,50.
Lisek miał nieco kłopotów - wysokość 5,65 pokonał za trzecim razem, ocierając się o poprzeczkę. Podobnie było na 5,75, gdy również zaliczył wysokość przy trzecim podejściu.
00:29 Piotr Lisek eliminacje Tokio.mp3 "Eliminacje nie są łatwe. Wygrała chłodna głowa" - powiedział Piotr Lisek w rozmowie z Rafałem Bałą po trudnych próbach w eliminacjach do finału skoku o tyczce (PR1)
Do finału nie udało się awansować Wojciechowskiemu oraz Soberze. Pierwszy uzyskał tylko 5,30, natomiast Sobera - 5,65, a do ostatniej próby na 5,75 nie przystąpił, prawdopodobnie z powodu kontuzji.
Wojciechowski, mistrz świata z 2011 roku, po raz trzeci nie przebrnął eliminacji w igrzyskach - poprzednio w 2012 roku w Londynie i w 2016 w Rio de Janeiro.
- Nie wiem, czy to fatum igrzysk wisi nade mną, czy o co w tym chodzi. Nie wiem, co się stało. Sam sobie tego nie potrafię wytłumaczyć, a co dopiero komukolwiek innemu. Wszystkie przygotowania wskazywały na to, że będzie dobrze. Nawet kontuzja przestała się odzywać ostatnimi dniami. Przyszedłem tutaj i niby wszystko jest tak samo, ale nic tak naprawdę nie jest - relacjonował dziennikarzom 32-letni zawodnik.
Zapewnił, że próby, jakie zaliczał podczas poprzedzającego przenosiny do Tokio zgrupowania w Japonii potwierdzały jego dobrą formę.
- Każdy trening kończył się zaliczeniem wysokości powyżej 5.70. A dziś jakaś katastrofa - męka na 5,50. Nie potrafię tego wytłumaczyć - stwierdził.
W tzw. strefie mieszanej pojawił się z rozciętą lekko skórą na nodze, ale zapewnił, że to nic wielkiego.
- Takie tam tyczkarskie przypadki. Gdzieś tam się kopnąłem - dodał.
Zaznaczył też, że mimo dużego rozczarowania nie zamierza się załamywać swoim olimpijskim pechem.
Z powodu koronawirusa nie wystąpił w eliminacjach jeden z kandydatów do medalu, dwukrotny mistrz świata Amerykanin Sam Kendricks.
Finał odbędzie się we wtorek o godz. 12.20 czasu polskiego.
Polskie Radio - Oficjalny Nadawca Radiowy Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020 - przekaże 120 godzin transmisji, relacji i serwisów z Japonii. Dodatkowo portal PolskieRadio24.pl specjalnie na to wielkie święto sportu przygotował specjalny serwis.