Czas na dokument!

Ostatnia aktualizacja: 19.08.2012 12:58
Dokument cieszy się coraz większym zainteresowaniem odbiorców. I chociaż fabuła nie zaczęła nudzić widzów – jak zauważa Artur Liebhart – jej formuła powoli się wyczerpuje.
Audio
Kadr z dokumentu Projekt Nim
Kadr z dokumentu "Projekt Nim"Foto: mat.prasowe

Filmy dokumentalne stają się coraz bardziej popularne wśród publiczności. Swoje miejsce odnalazły nie tylko na festiwalach, ale i podczas regularnych projekcji kinowych. – Po dokument sięgają nie tylko wytrawni twórcy, którzy są mu wierni, ale także filmowcy uznani, fantastyczni, jak Wenders, jak Herzog, którzy do dokumentu wracają jak do źródła – zauważa Krzysztof Gierat, dyrektor Krakowskiego Festiwalu Filmowego.

I chociaż nie oznacza to, że fabuła zaczęła nudzić widzów to – jak zauważa Artur Liebhart – jej formuła powoli się wyczerpuje. Dlatego coraz częściej powstają fabuły utrzymane w konwencji dokumentu. Rozmycie granic między dokumentem a fabułą niesie za sobą pewne niebezpieczeństwo manipulacji widzem.

– Film dokumentalny jest na pewno najszybciej rozwijającym się gatunkiem na świecie – ocenia ArturLiebhart, dyrektor warszawskiego Festiwalu Planet Plus Doc. Ze względów m.in. finansowych wiele dokumentów jest produkowanych z myślą o emisji telewizyjnej i ulegają jej estetyce. Stąd ich twórcy szukają sensacji, tworzą powierzchowne filmy.

- Innym niepokojącym zjawiskiem, nie tylko za granicą, ale i u nas jest wykorzystywanie dokumentu do publicystyki bardzo jednoznacznej, z określoną tezą – zauważa krytyk filmowy Tomasz Jopkiewicz . – Służy też lansowaniu postaci autora, który nie jest schowany skromnie za swoim dziełem, tylko wysuwa się bardzo agresywnie na pierwszy plan – dodaje i jako przykład podaje reżysera Michaela Moore'a, twórcę m.in. "Zabaw z bronią" czy "Fahrenheit 9.11".

Jak inaczej można tworzyć kino dokumentalne? Czego współcześnie szukają dokumentaliści? Na te pytania starają się odpowiedzieć swoimi filmami znakomici reżyserzy: James Marsh – w najnowszym "Projekcie Nim”, laureat Oskara za "Człowieka na linie”, a także Kevin MacDonald w znakomitym dokumencie o legendzie muzyki reggae Bobie Marleyu.

O poszukiwaniach nowych form kina dokumentalnego Marcina Pesta rozmawiał ze swoimi gośćmi: Arturem Liebhartem – dyrektorem warszawskiego Festiwalu Planet Plus Doc, Krzysztofem Gieratem – dyrektorem Krakowskiego Festiwalu Filmowego, Bartoszem Konopką, reżyserem nominowanego do Oscara dokumentu "Królik po berlińsku” i Tomaszem Jopkiewiczem, krytykiem filmowym.

Czytaj także

Planete+ Doc Festival - dokument siłą zwykłych ludzi

Ostatnia aktualizacja: 13.05.2012 20:34
To filmy z najdalszych i często najtrudniejszych miejsc na świecie. Trudno wybrać wątek przewodni z ogromnego programu festiwalu, ale sporo jest dokumentów o przemianach społecznych, o Arabskiej Wiośnie Ludów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Koszmar kobiet w US Army!

Ostatnia aktualizacja: 31.05.2012 17:24
"The Invisible War" film o najgorszym sekrecie amerykańskiej armii. Wojna dla kobiet nie toczy się na froncie, lecz w barakach.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Historia oczyma jej uczestników

Ostatnia aktualizacja: 01.08.2012 20:20
"Zejść na ziemię" to niezwykły dokument, zbierający nieznane wspomnienia wojenne zarówno Polaków jak i Niemców. W filmie zobaczyć można wiele nieznanych dotąd fotografii niemieckich, od końca lat 30. do końca wojny.
rozwiń zwiń