Marsz Pamięci nauczycieli - rocznica początku wielkiej akcji likwidacyjnej

Ostatnia aktualizacja: 22.07.2021 11:15
- Wystawa przy wejściu do parku Krasińskich w Warszawie jest poświęcona historiom żydowskich nauczycieli z getta, ale także ich polskim kolegom z drugiej strony muru, z którymi pozostawali w kontakcie i wielokrotnie była to linia pomocy - mówiła w Programie 2 Polskiego Radia Monika Krawczyk, dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego im. Emanuela Ringelbluma. 
Likwidacja warszawskiego getta, 1943 rok
Likwidacja warszawskiego getta, 1943 rokFoto: shutterstock/Everett Collection

W "Poranku Dwójki" wróciliśmy do tragicznych wydarzeń sprzed 79 lat, kiedy rozpoczęła się wielka akcja likwidacyjna getta warszawskiego. 


Posłuchaj
17:48 Poranek Dwójki 22 lipiec 2021 08_33_52v1.mp3 Rozmowa o Marszu Pamięci 22 Lipca organizowanym w rocznicę rozpoczęcia wielkiej akcji likwidacyjnej w getcie warszawskim (Poranek Dwójki)

 

Po raz dziesiąty w Marszu Pamięci 22 Lipca przywoływana jest pamięć niemal 300 tysięcy żydowskich mieszkańców Warszawy, którzy w lecie 1942 roku zostali wywiezieni do obozu zagłady w Treblince.

W tym roku szczególnie wspominani są nauczyciele związani z grupą Oneg Szabat, tacy jak: Abraham Lewin, Emanuel Ringelblum, Eliasz Gutkowski, Izrael Lichtensztajn, czy też Stefania Szwajgier, kierowniczka gimnazjum dla dziewcząt przy ul. Długiej 55, a także polscy nauczyciele, którzy udzielali pomocy przyjaciołom z drugiej strony muru.


Getto warszawskie 1200 free.jpg
Głos fotografii z Archiwum Ringelbluma

To właśnie dzięki grupie Oneg Szabat zorganizowanej przez historyka Emanuela Ringelbluma zachowały się świadectwa czasu zagłady: pamiętniki, notatki i wiele innych. - Składająca się z ponad 30 osób grupa skrzętnie dokumentowała wszystko, co działo się w getcie warszawskim - tłumaczyła Monika Krawczyk. - A wszystko z misją przekazania tego światu, aliantom, rządowi polskiemu w Londynie, oczekując pomocy, która nie nadeszła, kiedy była najbardziej potrzebna.

Czytaj także: 


Tegoroczny Marsz poświęcony jest nauczycielom, którzy w ekstremalnych warunkach getta nie stracili wiary w wartość edukacji i wzorców moralnych oraz niezmiennie starali się je przekazać uczniom. - Wielu poszło z uczniami na Umschlagplatz.

- Grupa Oneg Szabat składała się z wielu nauczycieli. Emanuel Ringelblum był nauczycielem historii, miał też nauczycieli wśród współpracowników - podkreśliła dyrektor ŻIH. - To jest charakterystyczne dla tej grupy zawodowej, że potrafi podejmować działania niestandardowe, wykraczające poza stłamszenie.

Symboliczna trasa marszu "od śmierci do życia" rozpocznie się 22 lipca o godz. 18.00 pod pomnikiem Umschlagplatz przy ul. Stawki 10, a zakończy przy ul. Stare Nalewki, w pobliżu Ogrodu Krasińskich. Stoi tam specjalnie przygotowana na to wydarzenie instalacja artystyczna "Ławki" zaprojektowana przez architekta Jakuba Szczęsnego, którą można oglądać do 31 sierpnia br.

Świadectwa nauczycieli oraz artykuły opracowane przez Żydowski Instytut Historyczny dostępne są na stronach instytutu.

***

Tytuł audycji: Poranek Dwójki 

Prowadził: Paweł Siwek

Gość: Monika Krawczyk (dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego im. Emanuela Ringelbluma)

Data emisji: 22.07.2021

Godzina emisji: 8.35


Czytaj także

Władysław Szlengel - satyryczny kronikarz warszawskiego getta

Ostatnia aktualizacja: 08.05.2024 05:40
– Jest przykładem człowieka, który w twórczości kabaretowej szukał kontrataku. Sam napisał, że jego utwory są próbą stawienia oporu rozpaczy i beznadziei, jaka panowała w getcie – opowiadała w radiowej Jedynce dr Agnieszka Żółkiewska z Żydowskiego Instytutu Historycznego. 8 maja 1943 roku w Warszawie z rąk niemieckich zginął poeta Władysław Szlengel. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Zbrodnia bez kary, czyli powojenne losy pięciu nazistowskich zbrodniarzy

Ostatnia aktualizacja: 04.07.2024 05:35
Po II wojnie światowej niektórzy Niemcy odpowiedzialni za zbrodnie nazistowskie z czasów istnienia III Rzeszy stanęli przed sądem. Nie wszyscy winowajcy ponieśli karę adekwatną do swoich czynów: niektórzy w więzieniu spędzili zaledwie kilka lat, inni zostali z niego zwolnieni warunkowo. Spora część natomiast nigdy nie została osądzona. 
rozwiń zwiń