"Powróćmy jak za dawnych lat". Koncert karnawałowy Orkiestry Polskiego Radia

Ostatnia aktualizacja: 09.01.2025 12:12
Orkiestra Polskiego Radia niebawem zagra po raz pierwszy w tym roku. Koncert "Powróćmy jak za dawnych lat" będzie muzyczną podróżą w czasie. Muzycy odwiedzili radiowe archiwa, więc na scenie zabrzmią prawdziwe hity. Występ nawiązuje także do jubileuszu stulecia Polskiego Radia, które zbliża się wielkimi krokami. 
Koncert Orkiestry Polskiego Radia w Warszawie. Dyryguje Michał Klauza
Koncert Orkiestry Polskiego Radia w Warszawie. Dyryguje Michał KlauzaFoto: Cezary Piwowarski/Polskie Radio

Podczas koncertu 11 stycznia zabrzmią utwory wielkich artystów polskiej piosenki – Jerzego Jurandota, Emanuela Schlechtera, Juliana Tuwima czy Andrzeja Własta, a także muzyka wybitnych kompozytorów: Artura Golda, Jerzego Petersburskiego, Władysława Szpilmana, Feliksa Rybickiego czy Henryka Warsa.


Posłuchaj
05:13 PR2 2025_01_09-06-36-18.mp3 "Powróćmy jak za dawnych lat". Koncert karnawałowy Orkiestry Polskiego Radia (Poranek Dwójki)

 

Koncert "Powróćmy jak za dawnych lat"

Kajetan Prochyra - dyrektor Orkiestry Polskiego Radia zwrócił uwagę, że nazwa koncertu ma konkretne zadanie. - Nazwa może nie jest bardzo oryginalna, ale kojarzy się już z pewnym określonym momentem w muzycznej kulturze. Z pewnym nastrojem i miłością do muzyki. Dla nas jest to o tyle ważne, że wkrótce będziemy obchodzić jubileusz stulecia Polskiego Radia - powiedział.

- Pomyśleliśmy, że musimy wykonać wreszcie tę pracę, jaką jest wejście do naszych magazynów i archiwów. Program złożony jest w ogromnej części z utworów, które dla Polskiego Radia przez ten czas powstawały - dodał.

Władysław Szpilman

Poza muzyką znanych kompozytorów i twórców usłyszymy także kompozycje Władysława Szpilmana. - W tym roku mija 25 lat od jego śmierci. Może nie jestem wielkim fanem na skupianiu się na rocznicach śmierci, bo rocznice urodzin są bardziej optymistyczne, ale ta rocznica zbiega się ze stuleciem Polskiego Radia skłania nas do tego, żeby zastanowić się kim był - ocenił Kajetan Pochyra.

- Nie tylko jako świadek historii czy pianista, ale także jako artysta, który grał na żywo recital fortepianowy we wrześniu 1939 roku. Jego gra została przerwana, kiedy Polskie Radia musiało zamilknąć - przypomniał.

Akademia Operowa Teatru Wielkiego - Opery Narodowej

Na scenie wystąpią także absolwenci oraz uczestnicy Akademii Operowej Teatru Wielkiego - Opery Narodowej. Beata Klatka - kierownik Akademii zdradziła, że dla artystów będzie to wyzwanie. - To wyzwanie dla młodego śpiewaka zmierzyć się z repertuarem, który nie jest dla niego typowy. Wszystkie piosenki będą oczywiście wykonywane klasycznie. W programie usłyszymy m.in. "Miłość ci wszystko wybaczy" czy "Sex appeal" - powiedziała.

Czytaj także:

Beata Klatka podkreślił także, że Akademia jest szansą dla artystów na występy na największych scenach oraz podnoszenie swoich umiejętności przy znakomitych pedagogach. - To rodzaj uzupełnienia wykształcenia, ale też dzięki Akademii Operowej młodzi śpiewacy i pianiści przygotowują większy program i też mogą zaistnieć na scenie - stwierdziła.

***

Rozmawiała: Agata Woźniak

Gość: Kajetach Pochyra (dyrektor Orkiestry Polskiego Radia w Warszawie), Beata Klatka (Kierownik Akademii Operowej Teatru Wielkiego-Opery Narodowej w Warszawie)

Data emisji: 9.01.2025

Godzina emisji: 6.36

Materiał wyemitowano w audycji "Poranek Dwójki".

dz/am

Czytaj także

Polskie sieroty wywiezione do Nowej Zelandii. Audioserial Instytutu Pileckiego i Polskiego Radia

Ostatnia aktualizacja: 31.10.2024 13:30
Osiemdziesiąt lat temu do Nowej Zelandii przypłynął statek z 733 polskimi dziećmi na pokładzie. Były to sieroty - ofiary sowieckich wywózek. W założeniu miały zostać w tym kraju do końca wojny. W praktyce większość z nich została tam już na zawsze.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Książę lektorów - Ksawery Jasieński. Arystokrata bez poczucia wyższości

Ostatnia aktualizacja: 28.12.2024 18:27
Ksawery Jasieński z Polskim Radiem związał się 1 lipca 1953 roku. Trafił do niego niejako przez przypadek... Leżąc w szpitalu usłyszał w radioodbiorniku o konkursie na spikera. Zachęcony przez innych pacjentów, którym czytał książki, postanowił wziąć w nim udział. Był to początek narodzin legendy.
rozwiń zwiń