25 listopada 1936 roku Niemcy i Japonia podpisały w Berlinie pakt antykominternowski w celu koordynowania działań przeciwko Międzynarodówce Komunistycznej.
Podpisanie paktu antykominternowskiego: Kintomo Mushakoji i Joachim von Ribbentrop, 25 listopada 1936. Wikipedia/domena publiczna
- Stalinowska próba eksportu bolszewickiej rewolucji do Europy była dla Hitlera znakomitą okazją do zaprezentowania III Rzeszy i siebie jako solidnego europejskiego przedmurza przeciwko bolszewizmowi – mówił historyk dr Janusz Osica.
Hitler chciał poprawić swój wizerunek, prezentując się jako obrońca europejskiej cywilizacji. W jednym z monachijskich przemówień stwierdził: "Być może prędzej niż myślimy zbliża się czas, kiedy reszta Europy ujrzy w naszych Niemczech najsilniejsze zabezpieczenie prawdziwie europejskiej, prawdziwie ludzkiej kultury i cywilizacji. Być może prędzej niż myślimy nadejdzie pora, kiedy reszta Europy przestanie niechętnie patrzeć na powstanie narodowo socjalistycznej Rzeszy Niemieckiej i zacznie się radować, że wzniesiono tę zaporę przeciw bolszewickiemu narodowi".
- Intencje były oczywiste, Europa, nim zacznie się radować z hitlerowskiej zapory, powinna zaakceptować wszystko, co służy umocnieniu tej zapory – wyjaśniał historyk. – A więc także i zniesienie wszelkich ograniczeń i tak już zresztą półmartwego wersalskiego traktatu pokojowego.
08:52 pakt antykominternowski___360_98_iv_tr_0-0_99799495f63ce0d[00].mp3 Pakt antykominternowski - audycja Andrzeja Sowy z cyklu "Dźwiękowy przewodnik po historii najnowszej - Niemcy". (PR, 4.02.1998)
Podpisanie paktu antykominternowskiego z Japonią sprawiło, że odtąd Hitler mógł szachować Stalina także na dalekich azjatyckich polach.
W myśl porozumienia Niemcy i Japonia miały informować się nawzajem "o działalności Międzynarodówki Komunistycznej, naradzać się nad koniecznymi środkami obronnymi i realizować je w ścisłej współpracy".
Pakt antykominternowski, tak jak wiele tego rodzaju dokumentów, miał dwa oblicza. Otwarcie mówiło się tylko o koordynacji działań prewencyjnych wobec ofensywy Kominternu, zwalczaniu jego agentów, wymianie informacji i temu podobnych. W tajnym protokole odnoszono się wprost do ZSRR jako głównego wroga, z którym nie wolno było wchodzić w żadne układy polityczne. Warto o tym zresztą pamiętać wobec późniejszej nieco perspektywy paktu Ribbentrop-Mołotow. Mówiono tam także o solidarności wzajemnej w przypadku zagrożenia ze strony stalinowskiej Rosji.
Koncepcja paktu, jego konstrukcja, eufemizm sformułowań były świadomym zabiegiem mającym przekonać doń nowych partnerów. Rok po Japonii pakt podpisały także Włochy, a do 1941 roku państwa satelickie III Rzeszy: Węgry, Mandżukuo, Hiszpania, Bułgaria, Dania, Finlandia, Rumunia, rządy Chorwacji, Słowacji oraz marionetkowy chiński rząd Wang Jingweia w Nankinie. Turcja miała status obserwatora.
mk