Polskie Radio
Section05
Ewa Grochowska

Józef, czyli przesilenie

Jest w tym imieniu coś zdecydowanego, ciężkawego, co pozwala wyobrazić sobie jego właściciela jako wysokiego, dobrze zbudowanego mężczyznę. Poważnego, może nawet o surowym usposobieniu. Józio natomiast od razu przywołuje na myśl ciepło, serdeczność, coś miłego. I dziecięcego, jak w zdrobnieniach: Józik, Józefek, Józio. Jest też Ziutek i Józef, formy pośrednie, do których nie przyklejają się żadne konkretne wyobrażenia czy emocje.
Zobacz więcej na temat:  folklor folk kultura ludowa felieton Ewa Grochowska wieś