Ach, co wtedy? Żeby teatr był teatrem, żeby widz poczuł się powiększony o fikcję - teatr musi spełnić warunek. Bajkę snuć musi daleko od telewizora, katującego mózgi polką galopką aktualności. Jeśli się nie mylę, u Sajura nie ma telewizora. A jeśli jest, to nie działa. Zobacz więcej na temat:
Nieustające popołudnie Pewnego dnia ktoś dał światu nadzieję: Federico Fellini kupił prawa do sfilmowania magii „Kroniki zapowiedzianej śmierci”! Nie wiem, czy tak było. Lecz gdyby rzeczywiście kupił – wiem na pewno, po co naprawdę by to zrobił. Zobacz więcej na temat:
Guzik Czas się kończy. Niewiele zostało do dodania. Królowej Małgorzaty spokojne zdanie o bucikach już niepotrzebnych. Albo mała pożegnalna prośba Leara. Pięć jego bezradnych słów, mówionych z bliska, z bardzo bliska. Zobacz więcej na temat:
Teraz Kamienne schody i nieruchome powietrze. Ogrom nieruchomego powietrza, a na jego dnie małe figurki ludzkie we władaniu różnych, gwałtownie zmieniających się gatunków światła, którym zapewne rządzi Jago, bo któż inny? Pustka doskonała – dla słów. Zobacz więcej na temat:
Jest Oto ona i on w wiklinowym koszu pod ogromnym, barwnym balonem. Pomarańczowym? W dole rzędy krzewów aż po horyzont, dach, ścieżka wśród traw. Rzeczy. Maria robi zdjęcie. Zobacz więcej na temat:
Czekając na chłopca Wszyscy robią zdjęcia. Na tle statku pirackiego, w cieniu zabytkowego dźwigu, gdziekolwiek. Także przy kawiarnianym stoliku, z kieliszkiem likieru w ręce. Roberto Michel uśmiecha się. Zobacz więcej na temat:
Już jutro Nie, Mrożek nie pisał tanich, doraźnych dowcipasków. Od scenicznego zarania, od "Policji", tworzył finezyjne opowiastki, których temat był zawsze ten sam: szara figurka i los. Temat ów nie wyklucza śmiechu. Nie. On wyklucza chwilowy rechot. Zobacz więcej na temat:
Cierpliwe rzeczy Ot, pokój, kuchnia, nóż, jabłko, obrus, ryba, garnek, kieliszek, karafka, talerz, kot, waza, tysiąc innych marności. Tak, nieme to jest jedynie na pozór. Zobacz więcej na temat:
Rybik cukrowy Póki co niech starczy klasyka. Zaczaić się przy ścianie nocą księżycową, unieść nogę, poczekać na szmer w dole, gwałtownie tupnąć i obcasem pokręcić dla pewności. A dalej – szufelka, zmiotka, klozetowa muszla, szum wody. I już. Amen. Zobacz więcej na temat:
Kto to był hrabia Teatr? Drobina o jasnych włosach, w białych bucikach, białych skarpetkach, białych porciętach do kolan i w białej koszulinie z krótkimi rękawami, stoi skamieniała na tle drzwi, splatając palce za sobą. Klamka pół metra nad główką. Boi się drobina? Zobacz więcej na temat:
Sploty Cisza. Tak. Nitka cała wróciła na miejsce. Wirujący motek wolno zamiera. Jeszcze tylko kilka piruetów. W oknach za plecami nieruchomej Rani góry w śniegu. Jeszcze cztery obroty. Jeszcze trzy, dwa. Jeszcze jeden. Zobacz więcej na temat:
Widok z okna Pośmiertna maska Bertolta Brechta nie jest niema. Po jej wklęsłej stronie wciąż słychać jego songi i wiersze. 27 dogasających drobin. 27 szarzejących brzmień. Zobacz więcej na temat:
Pokój Nic. Prawie nic. Tyle Lloydowi starcza. Pustka, dziesięć krzeseł, dziesięć bosych widm, małe ruchy. Siadanie na krześle, wstawanie z krzesła, odsuwanie krzesła, parę kroków, kilka gestów, kulenie ramion. Tyle. I coś jeszcze. Twarze. Zobacz więcej na temat:
Pętla Usiądzie w fotelu, a ludzie wokół pomyślą, że chyba nikogo tam nie ma. Albo że ktoś jest, lecz zdumiewająco ulotny. Ludzie będą zagubieni, gdyż powtórzy się, co było sednem Jaśka. Zobacz więcej na temat:
Balans na wałku Zdali wszyscy, to cieszy. Jest nadzieja na świetlaną przyszłość. Wszyscy zdali, wykazując właściwy poziom pokory, ale ponoć jeden sędziwy z Krakowa – nie zdał. Zobacz więcej na temat:
27. rycina Melchior stał się siwiuteńkim Japończykiem, który trzyma w lewej dłoni "Don Kichota" w oryginale. Lecz nie ma co do tego wszystkiego żadnej pewności. Brzęczą tylko plotki, domysły, bajki. Zobacz więcej na temat:
Antygony Idąc przez piaskową baśń Sofoklesa, Nowosielski porzucał wszystko, co mogłoby stać się atrakcją doraźną, przytupem aktualności, mentalnym gadżetem. Zostawił jedynie niewzruszone dno. Zobacz więcej na temat:
Seans noworoczny Z dbałością o szczegóły, godną najwyborniejszych reżyserów teatralnych, instruuje Congo, jak obsługiwać drucianą pętlę, aby głowa ludzka opuściła tułów w sekundę, góra w dwie. Zakładasz i szarpiesz. Po czym jest bęc. Zobacz więcej na temat: