- Polacy w wieku 25-34 lata coraz później opuszczają dom rodzinny.
- Coraz dłużej zwlekają też z decyzją o założeniu własnej rodziny.
- Mimo że większość "gniazdowników" pracuje na pełen etat, nie stać ich na kupno mieszkania.
- Raport "Odroczona dorosłość?" przygotował Polski Instytut Ekonomiczny.
Studia przedłużają młodość
Jednym z powodów późniejszego wchodzenia w dorosłość przez młodych Polaków jest fakt, że ich znaczna część kształci się na uczelniach. - Jeśli natomiast chodzi o wyprowadzenie się z domu rodzinnego, to głównie zwlekają z tym mężczyźni - zwłaszcza z małych miasteczek i wsi. Kobiety częściej podejmują taką decyzję, co ma związek na przykład z pójściem na studia - wyjaśnia Tomasz Mądry z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
"Gniazdownicy" na pełnym etacie
Inną, być może najistotniejszą kwestią, która decyduje o takim stanie rzeczy, jest sytuacja ekonomiczna. - Polaków po prostu nie stać na mieszkania - podkreśla rozmówca Piotra Firana. - 80 proc. tzw. gniazdowników, czyli osób w wieku 25-34 lata, które mieszkają z rodzicami, pracuje na pełen etat. Mimo to nadal nie mogą pozwolić sobie na kupno własnego kąta. W Polsce - w odróżnieniu od innych krajów Europy - jest też dużo mniej ludzi wynajmujących mieszkania. My po prostu lubimy mieć lokal na własność.
Z raportu "Odroczona dorosłość?" wynika, że w Polsce w 2022 roku już co druga osoba w wieku 25-34 lata (51 proc.) mieszkała z rodzicami, podczas gdy jeszcze w 2015 roku dotyczyło to nieco ponad co trzeciego Polaka w tym wieku (36,4 proc.).
16:19 CZWÓRKA Reset - doroslosc 04.04.2024.mp3 Raport "Odroczona dorosłość?" - co mówi o sytuacji społeczno-ekonomicznej naszego kraju? (Czwórka do piątej/Czwórka)
Mężczyźni nie nadążają za kobietami?
Jakie są potencjalne skutki psychologiczne późnego wejścia w dorosłość? - Ludziom jest trudniej wchodzić w związki i budować stałe relacje małżeńskie i pozamałżeńskie choćby ze względu na to, kto zostaje "przy rodzicach", a kto postanawia się usamodzielnić - uważa ekspert. - Kobiety chcą się edukować, częściej wybierają naukę na uczelniach wyższych i przez to częściej mieszkają w dużych miastach. Mężczyznom, którzy zostają w domach rodzinnych, może być trudno za nimi nadążyć.
Niż demograficzny - dotyczy nie tylko Polski
Kobiety szybciej się usamodzielniają, ale też coraz później decydują się na macierzyństwo. W 2021 roku przeciętny wiek kobiety w momencie narodzin pierwszego dziecka wynosił 28 lat, a 27 proc. dzieci przyszło na świat w związkach pozamałżeńskich. W 1990 roku liczby te wynosiły odpowiednio 23 lata oraz 6 proc.
- Jest nas też coraz mniej i żadne z politycznych decyzji na razie nie wpłynęły na wzrost demograficzny w kraju - przyznaje gość Czwórki. - Współczynnik dzietności mamy na poziomie 1,2, w innych europejskich krajach jest niewiele większy - 1,6. Generalnie jest tak, że wraz z rozwojem kraju i społeczeństwa ten czynnik spada.
Sprawdź też:
Europa odwleka start w dorosłość
Wzorzec późnego opuszczania domu rodzinnego, późnego zawierania związków małżeńskich oraz coraz późniejszego rodzicielstwa widoczny jest nie tylko w Polsce, ale też w większości państw rozwiniętych.
- Przy czym w Polsce od 2005 do 2022 roku współczynnik młodych dorosłych wzrósł z 36 do 51 proc., a w Unii Europejskiej jest na stałym poziomie - około 30 proc. Choć oczywiście są też takie kraje jak Hiszpania i Włochy, w których ten współczynnik jest wyższy niż u nas - dodaje Tomasz Mądry.
***
Tytuł audycji: "Reset"
Prowadzi: Piotr Firan
Gość: Tomasz Mądry (Polski Instytut Ekonomiczny)
Data emisji: 4.04.2024
Godzina emisji: 17.15
mpkor