- Światowy Dzień Komara ustanowiono na pamiątkę Ronalda Rossa, który w 1897 roku odkrył, że samice komarów przenoszą malarię między ludźmi.
- Komar tygrysi (Aedes albopictus) jest inwazyjnym gatunkiem, który pochodzi z Azji, ale w ostatnich latach rozprzestrzenił się na inne kontynenty, w tym Europę. Wędrując od południa, dotarł już do Słowacji, więc wkrótce można się go spodziewać także w Polsce.
- Okazuje się, że komary mają jednak swoje zalety, stanowiąc ważny element łańcucha pokarmowego w świecie zwierząt.
W Polsce odnotowano pojedyncze przypadki pojawienia się komara tygrysiego, zwłaszcza w południowych regionach kraju. Istnieje jednak realne ryzyko, że w najbliższych latach jego populacja wzrośnie, zwłaszcza jeśli zmiany klimatyczne będą nadal postępować. Władze sanitarno-epidemiologiczne monitorują sytuację, aby w porę zareagować na ewentualne zagrożenia zdrowotne związane z jego obecnością.
Komar tygrysi: groźny najeźdźca
Komar tygrysi (Aedes albopictus) jest inwazyjnym gatunkiem komara, który pochodzi z Azji, ale w ostatnich latach rozprzestrzenił się na inne kontynenty, w tym także Europę. Głównymi czynnikami, które mogą sprzyjać jego osiedleniu się w Polsce, są zmiany klimatyczne (ocieplenie klimatu sprzyja ekspansji gatunków ciepłolubnych na północ), globalizacja (masowe przemieszczanie się towarów i osób pomaga przenosić komary na nowe tereny), wzrost mobilności ludzi (coraz częstsze podróże do krajów, w których komar tygrysi jest powszechny, zwiększają ryzyko jego przywleczenia).
– Ten owad przenosi dengę, chikungunyę i wirus Zika. Rozprzestrzenia się bardzo szybko z południa Europy na jej północ, wschód i zachód – ostrzega Andrea Ammon, szefowa Europejskiego Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób.
Rzeczywiście, jego pojawienie zarejestrowano w większości krajów południowych, ale również w Bułgarii i na Słowacji.
Denga, chikungunya, żółta febra i wirus Zika
Ostatnio głośno było o masowym padaniu ptaków w Warszawie: powodem była gorączka Zachodniego Nilu przenoszona z ptaków na ptaki właśnie przez komary. Na razie nie ma zagrożenia, że zachorują ludzie, ale jeśli pojawią się komary tygrysie, taka możliwość się pojawi.
Zresztą dotyczy to nie tylko gorączki Zachodniego Nilu: – W roku 2022 w Unii Europejskiej zanotowano ponad 1500 zachorowań na dengę, natomiast w 2023 już ponad 4900 – mówi Celine Gossner, główna ekspertka w Europejskim Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób.
Przeczytaj także:
Woda niezbędna do rozwoju
W cyklu rozwojowym komara woda jest niezbędna. Może być jej niewiele, ale musi być, na dodatek otwarta i stojąca. – Potrafi rozmnażać się praktycznie w każdym zbiorniku i zbiorniczku z wodą: np. w poidełkach dla ptaków, pustych puszkach, różnych przedmiotach, w których zalega woda, w wazonach na kwiaty na cmentarzu – podaje przykłady prof. Stanisław Ignatowicz, entomolog z SGGW. – Do rozwoju larwy komara potrzebne są dwa-trzy, czasami cztery tygodnie pod wodą. Ale jeśli tej wody nie ma, komarów jest trochę mniej – dodaje prof. Bogdan Chojnicki z Pracowni Bioklimatologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Nie popadać w panikę
Komar tygrysi jest gatunkiem inwazyjnym, wędrującym w Europie od strony Morza Śródziemnego na północ. To jest objaw zmiany klimatu, gdyż jest coraz cieplej. Specjaliści wskazują, że w związku z tym wszystkie gatunki owadów, które żyją w ciepłych strefach, będą u nas szukać szansy i miejsca na życie.
Prof. Chojnicki uspokaja jednak obawy przed wielką inwazją komarów tygrysich na Polskę. – Mamy bardzo wilgotny rok. I bardzo ciekawą sytuację, kiedy jest wysoka temperatura oraz dużo zieleni – opisuje obecną sytuację klimatyczno-przyrodniczą. – Jednak jeżeli miałbym się czegoś spodziewać w Polsce w przyszłości, to jednak nie Amazonii, a bardziej przysuszonego i gorącego klimatu. Więc dla tropikalnych owadów temperatury będą coraz bardziej atrakcyjne, natomiast dostępność wody coraz mniejsza – wyjaśnia.
Komar tygrysi - jak wygląda
Uciążliwy, ale potrzebny
Wielu ludzi, udręczonych przez te bzyczące owady, zadaje sobie pytanie, nieświadomie cytując Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego: "Po cholerę toto żyje?". No właśnie: po co w przyrodzie komary?
– Jest wiadome, że są niezwykle ważnym elementem ekosystemów, chociaż trzeba przyznać, że dla nas, ludzi, szczególnie uciążliwym. Larwy komarów żyją w wodzie niekoniecznie najlepszego rodzaju, bo wiemy, że mogą żyć nawet w ściekach, i stanowią pokarm dla innych organizmów – tłumaczy prof. Bogdan Chojnicki.
I ostrzega przed całkowitym wytępieniem bzyczących dręczycieli: – Ekosystemy praktycznie sobie radzą bez pojedynczych elementów. Pamiętajmy jednak, że sytuacja, kiedy stosujemy dużo związków chemicznych, sprawia, że z naszego środowiska znika naprawdę dużo owadów. I nasze ekosystemy są coraz bardziej zubożone, a przez to mniej stabilne, gdyż ta złożoność, bioróżnorodność, działa stabilizująco – wskazuje.
– A komary są częścią tej bioróżnorodności biologicznej, chociaż słuchaczy będzie trudno przekonać, aby dać im spokój i przeczekać moment, kiedy kłują i kąsają – dodaje.
12:36 TROJKA Zapraszamy do Trojki 2024_08_20 06-51-16.mp3 Komary tygrysie. Czy są już w Polsce? Jakie przenoszą choroby? (Zapraszamy do Trójki)
***
Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki
Prowadzi: Robert Grzędowski
Autor materiału reporterskiego: Jakub Witkowski
Gość: prof. Bogdan Chojnicki (Pracownia Bioklimatologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu)
Data emisji: 20.08.2024
Godzina emisji: 6.51
pr/wmkor