Michał Klimczyk, czyli Szyszkodar, to krakowski artysta (rysownik i malarz murali), społecznik, aktywista oraz… ratownik książek. Od kilku lat zbiera niechciane i niepotrzebne już innym książki. W audycji "Szanuj zieleń" opowiada o swojej misji oraz dzieli się ze słuchaczami praktycznymi rozwiązaniami i inspiracjami, które pomogą książkom krążyć w zgodzie z naturą.
30:08 Szanuj Zieleń 13.10.2024 Szyszkodar godz.09.05.mp3 Michał Klimczak (Szyszkodar) podpowiada, jak dbać o ekologiczny obieg książek (Szanuj Zieleń/Czwórka)
Ratownik książek i ludzkich opowieści
Michał od kilku lat zajmuje się ratowaniem książek, których ktoś chce się pozbyć. Niektóre ratuje, wyciągając je ze śmietników. Ocalałe woluminy rozwozi na swoim rowerze do ogólnodostępnych w Krakowie "książkowymieniarek" i bibliotek plenerowych.
Jak mówi gość Marty Hoppe, w naszych domach jest dużo książek, które raz przeczytane leżą na półkach i zbierają kurz. Często też zostają po prostu wyrzucone na śmietnik. Zdaniem Szyszkodara warto dać im drugie życie i sprawić, by mogli się ich lekturą cieszyć też inni. Dlatego promowany przez niego ekologiczny obieg książek służy nie tylko naturze, ale też czytelnictwu. To jest pomysł na to, żeby ludzie czytali więcej książek i za darmo cieszyli się dostępną literaturą, jednocześnie minimalizując wpływ na środowisko.
– Podchodzę do sprawy trochę szerzej, bo uważam, że w ludzkiej naturze jest opowiadanie sobie historii. Uważam, że te historie są po to, żeby kształtować społeczeństwo, wspólne wartości i żeby nas jednoczyć. Książki to są właśnie spisane na papierze historie. Warto więc pilnować, żeby dotarły do jak największej ilości ludzi, żeby nie przepadły i nie zniszczyły się – mówi o swojej misji gość audycji.
Zobacz także:
Jak zauważa, z jego obserwacji wynika, że wbrew temu, co mówią raporty o stanie czytelnictwa w Polsce, ludzie są cały czas złaknieni literatury. Dostęp do niej dzięki bibliotekom jest darmowy, co sprawia, że dostarczane przez niego książki znikają w tempie ekspresowym. Każdy znajdzie w nich coś dla siebie.
– Z naszymi biblioteczkami jest tak, że książki rozchodzą się bardzo szybko. Wszystko trafia do ludzi, do ponownego obiegu. Mam wiele sygnałów od różnych ludzi, którzy mi piszą, że trafili na książkę, którą chcieli od dawna przeczytać. Albo na przykład że udało im się dostać książkę, którą czytali w dzieciństwie i do której mają wielki sentyment, a teraz widzą ją u nas w biblioteczce plenerowej. Takie wiadomości są niesamowite. To pokazuje też, że ludzie polują nie tylko na nowości wydawnicze. Równie cenne są historie i wspomnienia sprzed lat - mówi Michał Klimczyk.
W trosce o wspólne dobro
W rozmowie z Martą Hoppe bohater wywiadu podkreśla, jak bardzo ważne jest, by lokalna społeczność angażowała się w opiekę nad plenerowymi biblioteczkami, bo tylko dzięki wspólnemu zaangażowaniu będzie można się nimi cieszyć dłużej:
– Jest to projekt realizowany w miejscu publicznym. Więc czasem znajdzie się jakiś łobuz, hultaj czy inny gałgan, który taką biblioteczkę zniszczy. Sam pomysłodawca tego projektu, Todd Ball, który stworzył pierwszą budkę z książkami w Stanach w 2006, mówił, że ta inicjatywa nie będzie działać, jeśli biblioteczki nie będą mieć opiekunów. I w Stanach rzeczywiście ludzie się nimi opiekują. W Krakowie, gdy zarząd zieleni miejskiej postawił kilka biblioteczek, myślano, że to zacznie jakoś samo działać. Ale ludzie nie wiedzieli, co to jest. Dzieci wykorzystywały je do zabawy. Niektórzy myśleli, że to są ule. Pomyślałem, że muszę tam zacząć zawozić książki, żeby inni zaczęli kminić w końcu, na czym ta idea polega, czemu te miejsca mają służyć.
Jak Michał pozyskuje książki do biblioteczek?
– Rzeczywiście potrafię znaleźć ogromne księgozbiory w śmietnikach. Teraz większość książek, które mam do rozwiezienia, pochodzi głównie od ludzi, którzy do mnie piszą na Facebooku czy na Instagramie. Piszą na przykład, że ktoś zmarł w rodzinie i są książki do rozdania na zasadzie: "Przyjdź pan, posprzątaj trochę z nami mieszkanie, a przy okazji zabierzesz książki" – opowiada.
Pomysł ekologicznego obiegu książek bardzo spodobał się mieszkańcom Krakowa. Jak mówi Szyszkodar, obecnie w jego mieście jest już ponad 40 biblioteczek plenerowych. W akcję ich regularnego uzupełniania w książki angażuje się też coraz więcej osób. Inicjatywa stała się tak popularna, że Michał od jakiegoś czasu stara się promować swoją misję również w innych miastach. Na swoim profilu w mediach społecznościowych stworzył mapę bibliotek plenerowych.
– Zaczynam jeździć po różnych innych miastach, opowiadam o idei plenerowych bibliotek i sprawdzam, gdzie są te biblioteczki. Dodaję je do swojej mapki, aby każdy wiedział, gdzie jest taka biblioteczka w jego mieście – tłumaczy gość audycji.
W dalszej części audycji dowiemy się od Michała między innymi tego, jakie skarby można znaleźć w książkach znalezionych w pojemnikach na śmieci i do czego wykorzystać książkę, której życie się wyczerpało i która nie nadaje się już do puszczenia w drugi obieg.
***
Tytuł audycji: "Poranek Czwórki"
Prowadząca: Marta Hoppe
Gość: Michał Klimczyk "Szyszkodar" (artysta, społecznik, ratownik książek)
Data emisji: 13.10.2024
Godzina: 9.05
AGJ/wmkor