System ma być skierowany przede wszystkim do dzieci mieszkających w rejonach, w których nie ma stacjonarnych polskich szkół.
Nauka w sieci jak w klasie
Wiceminister Edukacji Zbigniew Włodkowski powiedział, że nowy system nadaje na razie z Warszawy. Jest jednak plan, żeby każda polska szkoła za granicą miała taki system. Dyrektor Zespołu Szkół Magdalena Bogusławska mówi, że systemem na razie objętych jest 24 uczniów. Zaznacza, że lekcje internetowe niewiele różnią się od tych normalnych, bo każdy uczeń musi mieć mikrofon i kamerę internetową. Do tego musi się stawić o wyznaczonej godzinie przed monitorem komputera oraz mieć odrobione lekcje.
Nauczyciel historii Grzegorz Nowak twierdzi, że na początku obie strony internetowego łącza stresują się. Po pewnym czasie udaje się nawiązać bliższą wieź z uczniem. Mówi, że z każdym uczniem przed i po lekcji rozmawiają o różnych rzeczach: sprawach osobistych, pasjach czy wyniku wczorajszego meczu.
Projekt nauczania przez internet jest współfinansowany przez Europejski Fundusz Społeczny. Wartość projektu to 17 milionów złotych.
W Zespole Szkół dla Dzieci Obywateli Polskich Czasowo Przebywających za Granicą uczy się ponad 14 tysięcy dzieci w 34 krajach świata. Większość z tych dzieci uczy się w placówkach stacjonarnych.
ag, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)