O sporcie mówi się zazwyczaj wyłącznie pozytywnie. Rzadko wspomina się o porażkach, wyrzeczeniach i czasie, który trzeba dzielić między pasje a życie osobiste. Maraton w Lądku-Zdroju jest tłem, dzięki któremu widz może zrozumieć psychologiczne aspekty, jakie kierują biegaczami w podejmowaniu sportowych wyzwań.
Film opowiada trzy historie ludzi pochodzących z różnych środowisk, których połączyła wspólna pasja - udział w maratonach długodystansowych. - Bieganie jest w pewien sposób demokratyczne. Bohaterami filmu są ludzie w różnym wieku, z różnych środowisk, jedni mają rodziny - inni nie. To kobiety i mężczyźni - wyjaśniał twórca.
Łukasz Borowski Wydaje mi się, że bieganie ultra to nie jest do końca sport - to coś więcej. To droga do poznania siebie, przekroczenia własnych granic, sprawdzenia, gdzie te granice się znajdują
Pokonując dystans 240 kilometrów, człowiek wznosi się na wyżyny wytrzymałości fizycznej i psychicznej. Dlaczego ultramaratończycy zdobywają się na tego rodzaju wysiłek? - Przeżycie biegu na 240 km, czy nawet na 100 km jest doświadczeniem, którego się nie zapomina. Jest to taki rodzaj doświadczenia i kontaktu z samym sobą, z rzeczywistością, który jest bliski metafizyki - przyznał autor filmu.
Film pojawił się na ekranach kin studyjnych 20 października.
Czy do produkcji filmu o ultramaratończykach należy przygotować się... fizycznie? Dlaczego biegacze oceniają, że to jeden z nielicznych filmów, który pokazuje prawdziwe oblicze sportu? O tym w rozmowie z Kariną Terzoni w studiu Czwórki opowiadał jego twórca.
***
Tytuł audycji: "Rozbiegani"
Prowadzi: Karina Terzoni
Goście: Łukasz Borkowski (reżyser filmu "Biegacze")
Data emisji: 21.10.2017
Godzina emisji: 10.15
ac/mg