Adam Wajrak i jego "Wilki". "Nie da się ich udomowić"
- Pieski od nas odchodziły, najczęściej ze starości. Przez kilka lat czuliśmy więc z żoną pustkę, bo życie bez psa jest jak szafa bez szuflady. Niby wszystko w porządku, a jednak czegoś brakuje… - wspominał znany działacz w rozmowie z Kasią Dydo. I opowiadał o swoim pierwszym spotkaniu z Lolkiem. - Któregoś dnia pojechaliśmy na przegląd auta do Hajnówki. Nagle przed stację wychodzi pies: totalna bieda, zapuszczony, brudny, wychudzony, na ciele mnóstwo blizn, także od uderzeń czymś ostrym. W oczach nie miał już smutku ani przerażenia, była tylko pustka - opowiadał Wajrak. - Wtedy pomyśleliśmy, że to przeznaczenie i musimy się nim zaopiekować.
Mówił także o swoim prywatnym śledztwie, "zwierzęcym dziennikarstwie śledczym", dzięki któremu - na podstawie ran i zachowań Lolka - dochodził do prawdziwej, przerażającej historii życia zwierzaka. Opowiadał także o swojej książce pt. "Lolek", która na księgarskich półkach pojawiła się w maju, a która została napisana z dwóch perspektyw: człowieka i psa.
Adam Wajrak Psiaki wielorasowe, po przejściach, potrafią nam dać wiele miłości, ale także radości. Nasza cudowna sunia Antonia też była znaleziona, a potem tropiła z nami wilki i wychowywała naszą wydrę.
***
Tytuł audycji: Stacja Kultura
Prowadzi: Michał Piwowarek
Gość: Adam Wajrak (działacz, obrońca zwierząt, publicysta, autor m.in. książki "Lolek")
Data emisji: 29.05.2017
Godzina emisji: 11.30
kd