To książka o ciemności. Chciałem, by była mroczna tak, jak mroczne jest życie. Bo każdy z nas musi odnaleźć swoje własne światło. Ta metafora powinna być czytelna Wojciech Wawszczyk
Komiks powstawał wiele lat. Najpierw Wawszczyk stworzył brudnopis, potem poprawiał kolejne jego wersje. - Po studiach aktorskich wpadłem na pomysł, by stworzyć historię o facecie, który staje się żarówką i pomaga drugiemu człowiekowi znaleźć kluczyki do samochodu - wspominał w Czwórce. - Dopiero po jakimś czasie zacząłem tę historię rysować, początkowo w formie bardzo osobistego pamiętnika. Potem "przerysowałem" ją na nowo, co zajęło mi aż siedem lat - mówił.
Dziś, gdy tomik został już wydany Wojciech Wawszczyk tłumaczy, że nie chce w nim niczego zmieniać. - Jako reżyser w wykształcenia wiem, że w pewnym momencie trzeba odpuścić. Dla mnie ten komis jest historią zamkniętą - opowiadał w Czwórce.
To bardzo osobista książka, choć nie autobiografia. Rodzaj eksperymentu, który okazał się dla mnie najważniejszą wypowiedzią. Emocje i historie, które miałem w życiu do przepracowania umieściłem w lalkach - bohaterach "Pana Żarówki" Wojciech Wawszczyk
Skąd pomysł na bardzo metaforyczną okładkę powieści Wawszczyka i jak autor tworzył fabułę swojej powieści? Które wątki autobiograficzne - pozostałości po pamiętnikowej wersji książki - wcięż pozostały w "Panu Żarówce"? O tym w nagraniu rozmowy ze studia Czwórki.
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę
Prowadzi: Kamil Jasieński
Gość: Wojciech Wawszczyk (autor powieści graficznej "Pan Żarówka")
Data emisji: 30.04.2018
Godzina emisji: 8.13
kd