- W Europie są dwa rodzaje dat przydatności - tłumaczy rzeczniczka agencji AFSCA. - Pierwsza, nadawana przez producenta, to termin przydatności do spożycia. Stosuje się go do oznaczenia świeżego mięsa, nabiału i ryb. Po przekroczeniu tego terminu nie można sprzedawać i jeść tych produktów.
Jest jednak też druga data - "najlepiej spożyć przed". Nie oznacza ona, że po przekroczeniu terminu przydatności produkt jest niebezpieczny dla zdrowia.
Zdaniem Belgów za szybko wyrzucamy cukier, sól, ryż, kawę, mąkę i makarony – te produkty nadają się do spożycia nawet rok po upływie daty ważności. Co ciekawe - płatki kukurydziane, masło orzechowe, suche ciastka, olej czy czekoladę – możemy jeść jeszcze przez dwa miesiące po terminie. Produkty te muszą być jednak odpowiednio przechowywane w niezniszczonych opakowaniach.
Potwierdza to dr Agnieszka Jarosz z Instytutu Żywności i Żywienia: - Żeby spożyć przeterminowany produkt musimy mieć pewność, że był on odpowiednio przewożony, przechowywany i że się nim odpowiednio zajmowano. W przeciwnym razie możemy sobie zaszkodzić.
Są jednak produkty, z którymi nie warto w ten sposób eksperymentować. AFSCA przypomina, że wędliny, mięsa, ryby i jajka należy spożyć najpóźniej w dniu upływu terminu ważności. Do tej listy ekspert z Instytutu Żywności i Żywienia dodaje mleko i jego pochodne: - W tych produktach szybko mnożą się bakterie i choć nie musi to prowadzić do poważnego zatrucia to przeterminowany jogurt lepiej sobie odpuścić.
kul