Od 3 do 6 czerwca sporo się będzie działo. Będzie coś dla młodych, starszych i całkiem malutkich. Czwórka objęła patronatem akcję "Cała Polska chodzi boso". – To pokazanie możliwości spędzania czasu w mieście. Oprócz leżenia na trawie i cieszenia się kontaktem z naturą będą dyskusje, panele – zachęca Agnieszka Kopytko, współorganizatorka akcji i już zapowiada, że tam, gdzie trawy nie ma – organizatorzy akcji ją położą.
Żeby chodzić boso trzeba mieć duże poczucie humoru i spory dystans do siebie. – Hasło zachęcające, by zdjąć obuwie prowokuje – mówi Agnieszka Kopytko. – Po asfalcie? Faktycznie nie jest to komfortowe. Po trawnikach w parku już prędzej, ale tam z kolei można trafić na różne psie niespodzianki.
Ale hasło ma prowokować i zachęcać nas do tego, byśmy zwracali większą uwagę na tereny zielone w miejskiej przestrzeni. – Zagajniki, trawniki, zieleń, to jest to, co faktycznie jest nam potrzebne w mieście – tłumaczy Agnieszka Kopytko. – Żeby nie było tylko betonu i smutnej szarości.
Akcja nabiera znaczenia zwłaszcza teraz, gdy za oknami zaczyna się upał. – Jak dowodzą badania zieleń jest kolorem, który relaksuje. Działa odsresowująco i uspokajająco – tłumaczy Agnieszka Kopytko. – Dlatego nawet w biurze warto mieć dużo roślin, albo posadzić trawę. Trawa to takie symboliczne zniesienie barier między nami a naturą.
W akcję "Cała Polska chodzi boso" włączyły się największe miasta w Polsce: Wrocław, Trójmiasto czy Kraków. – Mamy partnerów z bardzo wielu okolic – mówi Kopytko. – Odzywają się do nas organizacje, z którymi zaczynamy współpracę. Bo wszystkim nam chodzi o to samo – żeby faktycznie coś robić z tą szarą przestrzenią miejską, która nas otacza.
Więcej na temat akcji dowiesz się słuchając audycji "Pod Lupą" (kliknij ikonkę dźwięku po prawej stronie artykułu).
(kd)