"Zbrodnie serca". Broadwayowski przebój przeniesiony na deski Teatru Współczesnego

- Nie spodziewaliśmy się, że mamy tak przygotowanych widzów. Takich, którzy są już po lekturze tekstu, lub po obejrzeniu filmu i chce im się jeszcze przyjść na spektakl i skonfronotować to, co już znają z wersją, jaką przygotowaliśmy dla nich w teatrze - mówiła aktorka Katarzyna Dąbrowska. 

Jarosław Tumidajski, Katarzyna Dąbrowska (reżyser i aktorka spektaklu "Zbrodnie serca")

Foto: Michał Piwowarek/Czwórka

Jak wyglądała praca nad adaptacją sztuki Beth Henley? Czy broadwayowską historię łatwo jest przenieść na deski polskiego teatru i jak została odebrana przez publiczność? - Pierwsze spektakle oglądam. Staram się być widzem i razem z widownią odbierać spektakl. Oglądając go z publicznością uczę się go na nowo. Czas adaptowania się spektaklu na scenie jest bardzo ciekawy. Dopiero po jakimś czasie mogę stwierdzić, że jest "osadzony", przeze mnie w całości wypuszczony i oddany - opowiadał reżyser "Zbrodni serca" Jarosław Tumidajski.

- Od strony aktorskiej wygląda to podobnie. Mniej więcej przy dziesiątym spektaklu mieliśmy poczucie, że tkanka jest odpowiednio zrośnięta - dodawała Katarzyna Dąbrowska.

Jak daleko historia, o której opowiada spektakl "Zbrodnie serca" oddalona jest od tego, co znamy z własnych doświadczeń? Z jakimi problemami zmagają się bohaterki spektaklu? Jaką funkcję w sztuce pełni dźwięk i dlaczego reżyser osobiście zadbał o jej oprawę muzyczną? Zapraszamy do wysłuchania rozmowy ze studia Czwórki. 

***

Tytuł audycji: W to mi graj

Prowadzi: Michał Piwowarek

Goście: Katarzyna Dąbrowska (aktorka, w sztuce wciela się w postać Meg Magrath), Jarosław Tumidajski (reżyser spektaklu); w nagraniu rozmowy Monika Krzywkowska - odtwórczyni jednej z głównych ról.

Data emisji: 2.06.2018

Godzina emisji: 12.08

ac/abi