ZOBACZ WIĘCEJ Audycja "Strefa gamingu" >>>
Na rozmowę z pracownikami polskiego studia zdecydował się portal PolskiGamedev.pl. Deweloperzy, którzy decydują się pozostać anonimowi udzielili odpowiedzi na kilka nurtujących graczy pytań. Okazuje się, że w trakcie tworzenia "Dying Light 2", które ma ukazać się w tym roku, wystąpiły problemy techniczne oraz doszło do zawirowań pod względem koncepcji tytułu. Osoby odpowiedzialne za koncept gry bardzo się starały o to, aby projekt zawierał w sobie bogatą warstwę fabularną, a złożoność frakcji mocno wpływała na rozgrywkę. Okazuje się jednak, że pewne elementy gry muszą zostać okrojone oraz spłycone.
ZOBACZ TAKE "Counter Strike" i nie tylko - prawdziwa adrenalina w wirtualnej rzeczywistości >>>
Ogólnie mówiąc, prace nad Dying Light 2 przebiegają sprawnie i gra znajduje się już w zaawansowanym stadium produkcji. Niestety, jak to często bywa w tej branży, kiedy projekt dociera na ostatnią prostą, zaczynają pojawiać się problemy. Sama optymalizacja silnika graficznego nie należy do łatwych zadań. Jeżeli gra ma ukazać się równocześnie na wielu platformach, należy zrobić wszystko, aby działała nie tylko płynnie, ale wyglądała równie atrakcyjnie dla wszystkich odbiorców. Nadal nie mamy żadnego potwierdzenia, że gra ukaże się także na konsolach nowej generacji, których premiera zbliża się do nas wielkimi krokami.
ZOBACZ TAKŻE Pinballe i arkanoidy. Gamingowa lekcja historii >>>
"Dying Light 2" to kontynuacja jednej z najlepszych, polskich gier ostatnich lat. Gracz ponownie przemierzać będzie otwarty świat i zmagać się z zagrożeniami, które wynikają z panującej epidemii zombie. Tak samo jak w pierwowzorze kluczową rolę odgrywać ma system dnia i nocy. Podczas gry w promieniach słońca nasi przeciwnicy zachowują się ospale, przy blasku księżyca stają się śmiertelnie groźni. W grze nie zabraknie trudnych wyborów moralnych, a także rozwoju postaci rodem z gier RPG.
Czekamy na nowe informacje.
Łukasz "JeffreJ" Chmiel