Meksykańska kuchnia i martwe natury - kontekst kulinarny w obrazach Kahlo

Martwe natury, które malowała, wyrażały pierwiastki żeńskie i męskie. Rozcięte owoce miały sugerować przeciwieństwa, ale również uzupełnianie się obu płci - mówiła Zofia Starikiewicz, zastępca dyrektora w Centrum Kultury Zamek w Poznaniu.

Niebieski Domek, rezydencja Fridy Kahlo i Diego Rivery, Meksyk

Foto: shutterstock/ Anton_Ivanov

Co podczas uroczystej kolacji jedzą nobliści?

W twórczości artystki często pojawiały się motywy związane z jedzeniem. Jak się okazuje, nie były one przypadkowe. – Przede wszystkim trzeba podkreślić, że Frida w swoim życiu namalowała bardzo dużo martwych natur. Te martwe natury wyrażają głównie owoce charakterystyczne dla Meksyku np. arbuzy czy granaty. Charakterystycznym ich elementem jest to, że zawsze były bardzo kolorowe – opowiadała w rozmowie z Beatą Kwiatkowską.

Zofia Starikiewicz Martwe natury zawsze coś znaczą. Malarze niderlandzcy portretowali martwą naturę, ponieważ chcieli przypomnieć nam o śmierci. Martwe natury Fridy Kahlo były pochwałą życia

- W życiu prywatnym jedzenie było dla artystki bardzo ważne. W biografiach zarówno Fridy, jak i Diega można znaleźć rozbudowane opisy tego, w jaki sposób celebrowali śniadanie. Dbali o to, aby zawsze były pięknie podane i spożywane z pełnym spokojem - mówiła Zofia Starikiewicz.

O tym, co skwierczało w garnkach i na patelniach w tej meksykańskiej kuchni i czy ta słynna malarka "przemycała" motywy kulinarne na swoje płótna, opowiadaliśmy w audycji "Sztuka jedzenia". Zapraszamy do wysłuchania nagrania.

***

Tytuł audycji: Sztuka jedzenia

Prowadzi: Beata Kwiatkowska

Gość: Zofia Starikiewicz - zastępca dyrektora w Centrum Kultury Zamek w Poznaniu

Data emisji: 17.12.2017

Godzina emisji: 15.10

ac/mc