Kompleks mieszkalny, który okoliczni mieszkańcy znają jako "Szpiegowo", przy Sobieskiego 100 w Warszawie został wybudowany w latach 70. Pełnił funkcję luksusowego hotelu, rezydencji dla radzieckich dyplomatów i ich rodzin. - Budynek ma długą historię. Na samym początku była to placówka przeznaczona dla rodzin radzieckich dyplomatów, którzy potrzebowali miejsca do mieszkania. Tam kwaterowano ich rodziny i gości - mówi Marek Słodkowski z ekipy Urbex Polska. - To było budowane ze splendorem, rozmachem. Kompleks miał własną salę kinową, fryzjera, sklepy, klub. To było małe miasteczko radzieckie. Można było tam wejść tylko z odpowiednim paszportem. Polacy przez wiele lat nie wiedzieli, co tam się dzieje. Stąd liczne legendy o "Szpiegowie" - dodaje.
Stan "Szpiegowa"
Dziś pojawiają się informacje, że władze Warszawy chcą przejąć opuszczony budynek i przeznaczyć go na mieszkania dla ukraińskich uchodźców. Sytuacja prawna jest skomplikowana. Są już wyroki sądowe, ale Federacja Rosyjska wciąż rości sobie pretensje do osiedla.
- Budynek od lat jest opuszczony przez mieszkańców, ale nie jest porzucony całkowicie. Zawsze pracuje tam opłacana ochrona, która pilnuje kompleksu. Są kamery na podczerwień, założone nowe druty kolczaste - opowiada gość Kamila Jasieńskiego.
Ekipie Urbex Polska niejednokrotnie udało się tam wejść, mimo zabezpieczeń. - W tym kompleksie natura wyrządziła swoje szkody. Wiele pomieszczeń, które nie były odpowiednio zabezpieczone, wymaga kapitalnego remontu, zniszczone są podłogi, ściany, niektóre miejsca są zdewastowane - opowiada. - Ale są też takie części, gdzie trzeba tylko pozamiatać i można mieszkać. Problemem z pewnością będą instalacje czy ocieplenie budynku - dodaje.
12:42 czwórka pierwsze słyszę 03.03.2022.mp3 O budynku zwanym "Szpiegowo", przy Sobieskiego 100 w Warszawie opowiada członek ekipy Urbex Polska (Pierwsze słyszę/Czwórka)
Ślady mieszkańców
W pomieszczeniach "Szpiegowa" ekipa Urbex Polska odkrywa meble, stare papiery, gazety, notatki dziecięce, liczne pozostałości po byłych mieszkańcach. - Dużo razy byłem w tym miejscu, ale nie tylko ja, też wielu członków naszej ekipy - zdradza gość Czwórki. - Budynek cieszy się dużym zainteresowaniem osób, które mieszkają w okolicy. To właśnie od nich pozyskujemy liczne informacje o tym obiekcie. Teraz, gdy budynek ma być przejęty przez Warszawę i oddany w ręce Ukraińców, zainteresowanie tą przestrzenią rośnie.
Marek Słodkowski zdradza, że ludzie Urbex Polska spędzili w tym budynku wiele godzin. Przestrzega jednak przed wyprawami w takie stare, opuszczone miejsca. - Ryzyko jest zawsze, gdy wchodzimy do opuszczonych budynków - podkreśla. - Krzywdę można sobie zrobić nawet w małym opuszczonym domku. Gdy my decydujemy się na eksploracje jakiegoś miejsca, to poprzedzają je przygotowania, obserwacja, rozpoznanie terenu, ale też wiele nieudanych prób wejścia. Pierwszy film ze "Szpiegowa" nakręciliśmy w 2011 roku, ale wtedy było bardzo łatwo tam wejść, przez wybitą szybę na parterze - dodaje i podkreśla, że wchodząc do opuszczonych budynków, trzeba mieć szacunek do miejsca.
The SECRETS of Sobieskiego 100 episode 02/Urbex Polska
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę
Prowadzi: Kamil Jasieński
Gość: Marek Słodkowski (jeden z twórców kanału Urbex Polska)
Data emisji: 03.03.2021
Godzina emisji: 8.24
pj