Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 05.02.2009

PiS: Jesteśmy nowocześni

PiS pokazał nowy image. Partia staje do walki o rozczarowany elektorat.
Jarosław KaczyńskiJarosław Kaczyńskifot. pis.org.pl

Prawo i Sprawiedliwość przeszło do ofensywy programowej. W ostatni weekend na kongresie w Krakowie partia zaprezentowała nowy styl, nowy program i nowy wizerunek. Ugrupowanie kierowane przez Jarosława Kaczyńskiego staje do gry o elektorat niezdecydowany i rozczarowany dotychczasową polityką rządu Donalda Tuska.

Delegaci na kongres przyjęli w niedzielę program „Polska nowoczesna, solidarna i bezpieczna”. Dokument składa się z podsumowania rządów PiSu, działalności koalicji PO-PSL, opisu sytuacji gospodarczej w Polsce i na świecie oraz propozycji na przyszłość. Jak informował prezes partii Jarosław Kaczyński przedstawione dokumenty są zaledwie początkiem budowy ostatecznych propozycji programowych partii. - To jest program na lata, wielki program, nad którym zaczynamy dyskusję. To jeszcze nie jest twór gotowy – mówił prezes na kongresie. Zapowiedział, że ugrupowanie będzie udoskonalało dokument i stworzy zespół, który ten program mógłby wcielić w życie za dwa lata.

Jak zwykle podzieleni

Komentatorzy nie są zgodni w ocenie programu przedstawionego przez Prawo i Sprawiedliwość. Pozytywnie o programie partii wypowiadał się politolog z Uniwersytetu Śląskiego, Marek Migalski. - Prezes PiS nakreślił sensowny program na czas kryzysu, dbając o to, by nie wyrzec się dotychczasowego programu i emploi partii. Program został uzupełniony o nowe elementy, nadające partii bardziej nowoczesny wizerunek. Jednocześnie zachowano wyraźną ciągłość programową – mówił. Jego zdaniem w obecnej sytuacji gospodarczej popularność ugrupowaniu może przynieść podkreślanie wspólnotowości – odwołanie się do państwa i narodu.

Joanna Lichocka: PiS powoli staje się silną merytorycznie opozycją. Dla partii rządzącej w końcu pojawia się realna alternatywa.

Wystąpienie prezesa PiS oraz propozycje programowe partii inaczej ocenia Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jego zdaniem zabrakło w nich konkretów. - Spodziewałem się więcej konkretów, które byłyby w stanie przykuć wyobraźnię, a niczego takiego nie dostrzegłem - podkreślił Flis. Podobne odczucia miał Wojciech Jabłoński z UW. - Powiało chciejstwem, ale nie było nic o programie – mówił specjalista od marketingu politycznego. Dodał, że "w przemówieniu Kaczyńskiego została przedstawiona wizja, pod którą mogłaby się podpisać każda partia prawicowa - żeby było lepiej i w duchu narodowym".

Zdaniem publicystki Joanny Lichockiej działacze PiS mogli „ze swojego kongresu wracać umiarkowanie zadowoleni”. „PiS powoli staje się silną merytorycznie opozycją, dla partii rządzącej w końcu pojawia się realna alternatywa” – pisała Lichocka w „Rzeczpospolitej”. Piotr Gabryel zaznaczał z kolei, że Jarosław Kaczyński wyczuł, że czas prowadzenia propagandowej polityki minął. W czasie kryzysu potrzebna jest polityka realna, a czas używania „bojowego” języka w polityce obecnie „zupełnie się nie sprzedaje” – tłumaczył Gabryel w Programie Trzecim Polskiego Radia. Z kolei Mariusz Ziomecki, dziennikarz Polsatu, ma nadzieje, że PiS dzięki ofensywie programowej będzie merytoryczną opozycją, która razem z rządem zajmie się problemami Polski. Jak zaznaczał Ziomecki, Platformie Obywatelskiej nie udało się do tej pory zmodernizować kraju. – Potrzebujemy opozycji, która zajmie się tym, dlaczego uporczywie nie da się zbudować obwodnicy wokół Warszawy – mówił w Trójce obrazowo Ziomecki.

Kongres PiS gorzej ocenił Tomasz Bielecki z „Gazety Wyborczej”. Jego zdaniem spotkanie w Krakowie miało tylko i wyłącznie charakter propagandowy. - Jedyną treścią kongresu była zmiana wizerunku PiS. To jedyna ważna wiadomość, jaka płynie ze spotkania partii – mówił Bielecki w komentarzach Jedynki. Dodaje, że nowy image ugrupowania może nie spodobać się tej części elektoratu, do której trafiała bojowa retoryka.

Zdaniem Piotra Gabryela, kongres PiS daje nadzieje, że powstanie w Polsce alternatywny dla rządu ośrodek polityczny, który będzie prezentował inne niż PO pomysły na rządzenie. Dzięki temu – jak zaznacza komentator – opinia publiczna będzie mogła dowiedzieć się, jakie decyzje podejmowałby rząd, gdyby władze sprawowała partia Jarosława Kaczyńskiego.

Nowy wizerunek

Kongres PiS wpisywał się w politykę budowy nowego wizerunku partii Jarosława Kaczyńskiego. Spotkanie w Krakowie poprzedziła kampania wizerunkowa ugrupowania pod hasłem „Czyny nie słowa”. Jej najważniejszym elementem był telewizyjny spot. Klip skupia się na dokonaniach rządu Kaczyńskiego. Występują w nim trzy kobiety – Joanna Kluzlik-Roskotwska, Aleksandra Natalii-Świat i Grażyna Gęsicka – oraz Jarosław Kaczyński. Partia zdaje się wyciągnęła wnioski z ostatniej kampanii wyborczej, podczas której zabrakło pozytywnego przekazu partii. Tym razem ugrupowanie postanowiło eksponować to, czego – jej zdaniem – udało się dokonać za jej rządów.

Spotkanie PiSu miało umocnić wrażenie, że ugrupowanie zmienia retorykę. Przemówienia Jarosława Kaczyńskiego podczas spotkania różniły się zdecydowanie od jego poprzednich mów. Były premier przepraszał i wzywał do pokoju w polityce. Prezes PiS wezwał do zapomnienia koalicji PiS z Samoobroną i LPR oraz przeprosił przedstawicieli polskiej inteligencji, którzy w przeszłości mogli poczuć się urażeni "niefortunnymi" słowami niektórych polityków jego partii. Kaczyński zapowiedział także, że PiS zamierza uprawiać politykę "w sposób pokojowy" zarówno pozostając w opozycji, ale i gdy odniesie sukces wyborczy i zdobędzie władzę. - Także wtedy, jeśli inni tego nie przyjmą. Nie podejmiemy rękawicy - dodał szef PiS.

Komentując spotkanie w Krakowie Joanna Lichocka pisała, że działacze PiSu pokazali nowy wizerunek swojej partii, którego nie zdominowały hasła rozliczeń z przeszłością, lustracji i walki z postkomunizmem, lecz modernizacja państwa, reforma gospodarki i budowanie nowoczesnej narodowej wspólnoty opartej na solidarności społecznej.


Obejrzyj najnowszy klip PiS!

Marek Migalski podsumowując zmiany PRowskie partii Jarosław Kaczyńskiego, stwierdził, że nowy image ugrupowania ma uczynić z niego partię „wybieralną”. - PiS chce pozbyć się łatki ugrupowania tradycjonalistycznego na rzecz wizerunku partii nowoczesnej, także pod względem formy komunikowania się z wyborcami – ocenia Migalski. Jego zdaniem, podkreślenie spokoju i "dobrego stylu", w jakim PiS zamierza realizować swój program, oznacza zdecydowane zerwanie ze swoistym "rewolucjonizmem", przypisywanym PiS-owi i samemu Kaczyńskiemu, na rzecz ewolucjonizmu.

- Samemu pomysłowi zmiany wizerunku trudno coś zarzucić. Robi to wiele partii na całym świecie. Trudno jednak wierzyć, że rzeczywiście dojdzie do zmiany sposobu prowadzenia polityki przez Jarosława Kaczyńskiego. Z oceną tego należy poczekać – tłumaczył z kolei Tomasz Bielecki z „Gazety Wyborczej”. Zaznacza, że nowy wizerunek PiS skazuje tę partie na pewien rozdźwięk, gdyż nie odciął się on od dotychczasowej retoryki.

Zdaniem Mariusza Ziomeckiego, nowy styl partii może przynieść PiSowi korzyści, jeśli politycy przez kilka miesięcy będą prowadzić debaty w pokojowym duchu. – Ja bym chciał, żeby Jarosław Kaczyński wytrwał – mówił dziennikarz w Radiowej Trójce.

- Wiadomo, że rząd będzie tracił na kryzysie, więc PiS stwierdził, że da porządzić rządowi, otworzy się na inne środowiska, np. na ludzi zawiedzonych polityką PO, pokaże, że nie jest partią antyinteligencką, że umie się dogadywać – mówił Paweł Reszka z „Dziennika” w Programie Pierwszym Polskiego Radia..

Zdaniem Marka Migalskiego siłą zmian, jakie zaszły w PiSie są równoczesne nowości programowe partii. - To jest zmiana programowa. PR jest świetną rzeczą, jeżeli nie polega tylko na ładnym opakowaniu, ale i jakości tego, co jest w środku. PiS zadbał zarówno o opakowanie, jak i zawartość, istotnie uzupełniając program - powiedział.

Po pierwsze: gospodarka

Przyjęty przez delegatów PiSu program "Polska nowoczesna, solidarna i bezpieczna" w znacznym stopniu koncentruje się na tematyce rozwoju, finansach i gospodarce.

Najważniejsze propozycje partii dotyczą rozwiązań ekonomicznych. Premier Jarosław Kaczyński oświadczył na kongresie, że Polska jest dużym europejskim narodem i „powinniśmy mieć to wszystko, co mają inne, duże europejskie narody, a nie mamy”. Partia proponuje obniżenie podatków dla najbiedniejszych, chce wprowadzić ułatwienia dla przedsiębiorców i przyspieszyć budowę dróg i autostrad.

W programie znalazła się także recepta na kryzys finansowy. Partia postuluje inne niż rząd rozwiązanie. Nie chce ograniczać wydatków, tylko zwiększyć planowany deficyt budżetowy, by ożywić gospodarkę. Uważa także, że potrzebne są zmiany w funkcjonowaniu ZUSu i OFE. Każdy Polak – zdaniem partii - powinien mieć możliwość wycofania pieniędzy z Funduszu.

Marek Migalski: PR jest świetną rzeczą, jeżeli nie polega tylko na ładnym opakowaniu. PiS zadbał zarówno o opakowanie, jak i zawartość, istotnie uzupełniając program.

Wśród działań antykryzysowych w programie wymieniono także odłożenie wejścia do strefy euro, utrzymanie obniżonych stawek PiT i CIT, wstrzymanie prywatyzacji, połączenie PKO BP i PZU, Orlenu i PGNiG.

Kaczyński zapowiedział także wzmocnienie wykorzystania środków unijnych dla rozwoju polskiej gospodarki. - Musimy mieć wolność gospodarczą. Stawiamy na innowację - przekonywał. - Polska musi być zinformatyzowana, są na to środki - zapewniał. - Z tego celu nie zrezygnujemy – dodał Kaczyński na kongresie.

Wśród zmian znalazły się także inne propozycje, m.in. ustrojowe. Partia postuluje zmianę konstytucji, zmniejszenie liczby posłów o 100, a senatorów o połowę oraz precyzyjniejsze ustalenie kompetencji prezydenta i premiera.

W programie nie zabrakło także stałych propozycji partii. Państwo ma być silne, walczyć stanowczo z przestępcami i mieć mocną pozycję na arenie międzynarodowej. Partia chce także, by kraj walczył o prawdę. Mają to zapewnić silne media publiczne i Instytut Pamięci Narodowej.

- Prawo i Sprawiedliwość chce być partią skierowaną w przyszłość, chce przeprowadzić Polskę przez kryzys. Dlatego o modernizacji i ekonomi mówiło się tak dużo na kongresie PiS. Pytanie, w jaki sposób nowy duch partii zostanie przeniesiony w codzienną polityczną rzeczywistość – kwitował kongres Piotr Semka, publicysta „Rzeczpospolitej”.

Stanisław Żaryn

Przeczytaj program PiSu!