Polskie Radio
Section05

"Czas Reporterów" - "Nieme wołanie"

magazyn pod hasłem : Nierozwiązane sprawy Powstańców Warszawskich, a w nim: 1. Reportaż Ireny Piłatowskiej - "Nieme wołanie" Jest w Warszawie cmentarz bez oficjalnych tablic, informujących o tym miejscu. Wielu Warszawiaków przychodzi tam na spacer, często ze swoim psem. Przy znajdującym się tam na niewielkim kopcu pomniku siadają, śmieją się, rozmawiają... Czy wiedzą co to za miejsce? Niestety nie. Ludzie, którzy znają tragiczną historię tego kopca (usypany został z prochów ponad 100 tysięcy ludzi zamordowanych i spalonych przez hitlerowców po upadku Powstania Warszawskiego) powoli zbliżają się do schyłku swojego życia, zanim odejdą chcą, by na tym miejscu znalazła się stosowna tablica, upamiętniająca tu spoczywających bohaterów. Mija rok za rokiem a ich wysiłki wciąż spotykają się z niezrozumieniem. Reportaż Ireny Piłatowskiej opowiada o historii tego miejsca oraz związanych z nim zdarzeniach ostatnich lat. 2. Komentarz na temat reportażu. Dlaczego miejsce, gdzie leży ponad 100 tys. Warszawiaków, powstańców 1944 roku i ludności cywilnej stało się anonimowe…
Zobacz więcej na temat:  historia warszawy Warszawa

"Nie dam za wygraną"

Rolnik z Poręby Spytkowskiej sam wychowuje 6-ro dzieci w wieku od 5 do 14 lat. Dobrze sobie radził. Kłopoty zaczęły się , kiedy wydzierżawił ziemię po byłym PGR-e. Od tego czasu ciężka praca idzie na marne. Plony zabiera woda. Bohater popadł w długi i znalazł się z dziećmi w rozpaczliwej sytuacji. Nie poddaje się jednak i walczy o należne mu odszkodowania za straty - bez skutku. Pisze o tym do najwyższych władz państwowych - bez skutku. Teraz chcą mu odebrać dzieci. + 1' reklamówki akcji "Oddech dla Damiana"
Zobacz więcej na temat:  dzieci odszkodowanie

"Wyrwać się w świat"

Wieś Osowa Sień na Białostocczyźnie. Ludność po PGR-owska, zdegradowana, zapomniana, żyje w zastoju. Młodzież z biednych, wykolejonych rodzin chce się wyrwać z marazmu otoczenia i rozpitego środowiska. Jedną z dróg odbicia jest sport. Ile w tej sytuacji mogą zdziałać mądrzy nauczyciele i współpracujący z nimi samorząd ? Doprowadzają wiejską drużynę LZS do I Ligii lekkoatletycznej. W szkole nie ma jeszcze sali gimnastycznej, ale młodzi wygrywają kolejne krajowe zawody. Marzą o mistrzostwach świata, olimpiadach...I nie są to marzenia pozbawione podstaw. Tajemnicą tych sukcesów jest niezwykła osobowość dyrektor miejscowej szkoły. Bronisław Orłowski umie aktywizować otoczenie, "anachroniczny", bo potrafi myśleć o innych i patrzy perspektywicznie, łączy wrażliwość społeczną z talentami menadżera. + 1' reklamówki akcji "Oddech dla Damiana"
Zobacz więcej na temat:  Tomasz Piotrowski

" Początek"

Około 30 % młodych matek ma w pierwszym okresie macierzyństwa problemy z zaakceptowaniem swojego dziecka. Powodów takiego stanu rzeczy jest kilka : nadmiar obowiązków, całkowita zmiana stylu i trybu życia i wynikające z tego zmęczenie, niezrozumienie najbliższych. Wymarzone dziecko wzbudza złość, podenerwowanie .W kobiecie rodzi się poczucie winy i lęk przed potępieniem ze strony rodziny i znajomych. Od roku przy Fundacji "Rodzić po ludzku" działa poradnia "Początek", która pomaga młodym matkom przetrwać ten trudny okres. + 1' reklamówki akcji "Oddech dla Damiana..."
Zobacz więcej na temat:  dzieci

"Zawód na czasie"

Do sądu dla nieletnich w Gnieźnie trafiła sprawa 11-letniego ucznia szkoły muzycznej - Tomka Puchalskiego. Chłopcu zarzucono demoralizację. Okazało się, że w "Wielkopolskiej Gazecie Wyborczej" opublikowano artykuł o niezwykłej pasji małego , który w swoim pokoju zorganizował studio radiowe i emituje w eter swoje programy. Dyrektor poznańskiego PAR-u nie przeczytawszy dokładnie artykułu, podał sprawę do prokuratora... Reportaż o Tomku jest drugim obok Ireny Piłatowskiej "Kosowo z Daleka" polskim reportażem, który otrzymał międzynaradową nagrodę Premios Ondas wręczaną autorkom 11 listopada w Barcelonie.
Zobacz więcej na temat:  11 listopada Barcelona Gazeta Wyborcza Gniezno Kosowo Wanda Wasilewska

"Tylko ziemia i niebo"

"Gdy się o tym opowiada - to brzmi jak bajka. A przecież tak było - naprawdę. Przepracowałam 37 lat i wiele w życiu widziałam, ale niczego dobrego..." Tak rozpoczyna swoją opowieść Stanisława Szczawińska, która mając 12 lat została wraz z rodziną wywieziona do Kazachstanu. Pozostawieni na łasce losu w pustym stepie "gdzie tylko ziemia i niebo", przez wiele lat bardzo ciężko pracowali, by zapewnić sobie minimum egzystencji. Po rozpadzie ZSRR znów mają poczucie, że znaleźli się "między ziemią a niebem''. Czy jest jakaś nadzieja na poprawę ich losu?
Zobacz więcej na temat:  bajki Kazachstan