Kultura

"Chrystus" powróci na salony

Ostatnia aktualizacja: 26.11.2010 14:30
Wawelscy konserwatorzy uratowali dzieło wielkiego malarza renesansu Lucasa Cranacha Starszego.

Na Wawelu zakończyła się konserwacja techniczna dzieła Lucasa Cranacha Starszego "Chrystus błogosławiący dzieci". Trwała kilka lat.

XVI-wieczny obraz, choć znajduje się w wawelskich zbiorach od kilku dekad, nigdy nie był eksponowany. Po raz pierwszy zostanie pokazany publiczności za rok, musi bowiem jeszcze przejść konserwację estetyczną, polegającą na uzupełnieniu widocznych gołym okiem licznych uszkodzeń warstwy malarskiej. Dzieło zawiśnie w wawelskich apartamentach królewskich.

Prawie się rozpadło

Dzieło Cranacha trafiło do zbiorów Wawelu w 1920 roku jako dar bpa Ignacego Dubiskiego. Jak wiele polskich arcydzieł, w czasie II wojny obraz zrabowano. Cranachowi udało się jednak wrócić  do Polski w 1968 roku. Na jego prezentację nie pozwalał bardzo zły stan, szczególnie drewnianego podłoża, które miejscami było wyjedzone przez kołatka aż do warstwy malarskiej. Podjęta pod koniec lat 60. XX w. próba konserwacji jedynie pogorszyła stan podobrazia.

– To niezwykłe dzieło, warto, aby zobaczyła je szersza publiczność. Ale zanim to się stanie, czeka nas jeszcze wiele miesięcy pracy – mówi dr Ewa Wiłkojć, główny konserwator muzealny Zamku Królewskiego na Wawelu. – Obraz jest bardzo zniszczony – szkodniki drewna znacznie uszkodziły drewniane podobrazie, 
a historyczne wadliwe konserwacje wpłynęły na deformację samego obrazu. Przed przystąpieniem do prac konserwatorskich musieliśmy dokładnie poznać budowę technologiczną i stan zachowania tego bardzo skomplikowanego pod względem konserwatorskim dzieła sztuki. 

– To niezwykłe dzieło, warto, aby zobaczyła je szersza publiczność. Ale zanim to się stanie, czeka nas jeszcze wiele miesięcy pracy – mówiła przed rozpoczęciem prac dr Ewa Wiłkojć, główny konserwator muzealny Zamku Królewskiego na Wawelu. – Obraz jest bardzo zniszczony, szkodniki drewna znacznie uszkodziły drewniane podobrazie, a historyczne wadliwe konserwacje wpłynęły na deformację samego obrazu. Przed przystąpieniem do prac konserwatorskich musieliśmy dokładnie poznać budowę technologiczną i stan zachowania tego bardzo skomplikowanego pod względem konserwatorskim dzieła sztuki. 

Obecnie prowadzona konserwacja po prostu uratowała dzieło przed całkowitym rozpadem. - To jedna z największych i najbardziej skomplikowanych konserwacji obrazów na desce, jakie miały miejsce w polskich muzeach w ciągu ostatnich dwóch-trzech dekad - ocenił w czwartek podczas prezentacji obrazu dla mediów wicedyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu, Jerzy T. Petrus.

Pięć lat testów

Trwającą rok konserwację obrazu poprzedziły pięcioletnie badania jego struktury i stanu zachowania oraz poszukiwanie metod i środków, którymi dzieło można uratować. Przeprowadzono szereg badań fizykochemicznych. Drewno, spoiwa i farby zostały prześwietlone na wszystkie możliwe sposoby. Konieczne było sięgnięcie do najnowocześniejszych technik cyfrowych, np. skanowania laserowego. Stan obrazu był tak zły, że badania - nawet te z użyciem skomplikowanej aparatury - przeprowadzano na Wawelu, bo podobrazie groziło rozpadem w transporcie.

Eksperymentowano z różnymi rozpuszczalnikami na 280 próbkach drewna pochodzącego z tego samego okresu co obraz Cranacha. Pozyskano je z XVI-wiecznego ołtarza. W podobrazie wklejono drewniane listwy usztywniające, deski zakitowano w celu wzmocnienia i wyrównania ich powierzchni. Drewnianą płytę wstawiono w stelaż wzmacniający, a następnie wprawiono w ramę, która dodatkowo stabilizuje podobrazie.

- Teraz przyszedł czas na kolejny etap, czyli konserwację estetyczną. Trzeba zrobić kity drewnopodobne na licu, położyć zaprawy i wykonać retusz - wyjaśnia dr Ewa Wiłkojć, która osobiście przeprowadza konserwację dzieła Cranacha. - Z obiektu, który był destruktem, bo w ogóle nie można było go ruszyć, mamy stabilne dzieło sztuki, które po wykonaniu pełnej konserwacji będzie mogło cieszyć zwiedzających - zapewnia.

Obraz Cranacha Starszego "Chrystus błogosławiący dzieci" powstał w 1537 roku. To jedyna w polskich zbiorach i nieznana dotąd w literaturze światowej wersja tej sceny pędzla Cranacha. Podobnych obrazów tego mistrza, które przedstawiają Chrystusa w otoczeniu dzieci, jest na świecie około dwudziestu.

Lucas Cranach Starszy to jeden z najwybitniejszych malarzy XVI wieku. „Zaprawdę, wyjąwszy jedynego Albrechta Dürera, mojego ziomka, który jest niezaprzeczalnym geniuszem, moim zdaniem tylko Tobie stulecie nasze przyzna pierwsze miejsce w malarstwie” – mówił o nim współczesny mu humanista, rektor uniwersytetu w Wittenberdze Christoph Scheurl. W Polsce posiadamy kilkanaście prac tego malarza, ponieważ koleekcjonował je m.in. Stanisław August Poniatowski. Najwięcej dzieł można obejrzeć w Muzeum Narodowym w Warszawie.

 (ew/pap/wawel.krakow.pl)

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

Konserwująca chemia

Ostatnia aktualizacja: 29.11.2008 09:05
Oblicze konserwacji zabytków ciągle się zmienia.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wawel wciąż zaskakuje

Ostatnia aktualizacja: 11.06.2008 13:05
Na Wawelu odkryto wcześniej nieznane XVI-wieczne polichromie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Nieznany Caravaggio

Ostatnia aktualizacja: 19.07.2010 11:00
Nieznany obraz barokowego malarza przetrwał w rzymskiej kurii Towarzystwa Jezusowego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Caravaggio nie jest autentyczny

Ostatnia aktualizacja: 27.07.2010 11:00
Watykański dziennik „L'Osservatore Romano" zdementował podaną dwa tygodnie temu informację o znalezieniu nieznanego obrazu Caravaggia.
rozwiń zwiń