Folk i muzyka świata 2024: najlepsze płyty wg Uli Nowak
Pęczniejące półki z płytami winylowymi i kompaktowymi, kolejne zapełniające się dyski zewnętrzne i coraz gęstsze wirtualne chmury – stan, którego porządkowanie od wielu lat zajmuje mi grudniowe wieczory i noce. Za takie porządki nie zabieram się bez namysłu. Ślęcząc nad katalogami pełnymi plików i bardziej okazałymi artefaktami, lądującymi w odtwarzaczach i gramofonach, od lat wyobrażam sobie jedną scenę.