W Abydos odnaleziono szczątki nieznanego dotąd faraona
22 tysiące litrów piwa
Abydos, jedno z najważniejszych egipskich stanowisk archeologicznych, to ruiny miasta, które w starożytnym Egipcie odgrywało bardzo ważną rolę państwową i religijną. Odkryto tam wiele świątyń oraz ogromną nekropolię z grobami pierwszych faraonów z okresu wczesnodynastycznego. Pochowano tam m.in. Narmera, zwanego także Menesem, założyciela pierwszej dynastii, panującego w latach 3150-3125 p.n.e. i uważanego za władcę, który zjednoczył Górny i Dolny Egipt. To prawdopodobnie z jego czasów pochodzi odkryty browar, co 14 lutego 2021 roku przekazał mediom egiptolog Mostafa Waziri, sekretarz generalny Najwyższej Rady Starożytności w Egipcie.
Skazańcy czy wampiry? "Przeklęty cmentarz" w Gliwicach
Uczony dokładnie opisał znalezisko: browar o zdolności produkcyjnej 22,4 tysięcy litrów był podzielony na osiem części o długości 20 metrów i szerokości 2,5 metra. W każdej z nich znajdowało się około 40 glinianych naczyń służących do podgrzewania mieszanki ziaren i wody do produkcji piwa.
Pozostałości naczyń do produkcji piwa w starożytnym browarze w Abydos. Fot. PAP/EPA/EGYPTIAN DEPARTMENT OF ANTIQUITIES / HANDOUT
Egiptolog prof. Andrzej Niwiński: "Faraon" nie mówi prawdy o Herhorze
Ministerstwo do spraw starożytności podało, że jako pierwsi o istnieniu browaru wspomnieli brytyjscy archeolodzy na początku XX wieku, ale nie potrafili określić jego położenia. Dr Matthew Adams, jeden z badaczy, którzy dokonali odkrycia, powiedział, że piwo prawdopodobnie było używane podczas rytuałów pogrzebowych pierwszych królów Egiptu.
"Idź w pokoju do Abydos!"
W egipskiej religii Abydos było miejscem, w którym Izyda pochowała szczątki Ozyrysa. Pogrzeb w świętym miejscu był więc ze wszech miar pożądany przez władców. Jako miejsce kultu Abydos pojawia się w "Faraonie" Bolesława Prusa (wyd. 1897). To tam "pielgrzymują" zwłoki fikcyjnego Ramzesa XII, żegnanego przez tłum poddanych rytualną formułą "Idź w pokoju do Abydos!", gdzie "Abydos" oznacza "Krainę Zmarłych". Do miasta podróżuje także syn i następca zmarłego faraona - fikcyjny Ramzes XIII, główny bohater powieści. Prus pisze:
Pracowity obserwator. Rodzina wspomina Bolesława Prusa
"O piętnaście mil od Siutu, w górę rzeki, dzikie skały arabskie prawie dotykają Nilu; natomiast góry libijskie odsunęły się od niego tak daleko, że tamtejsza dolina jest bodaj najszerszą w Egipcie. W tym właśnie miejscu, tuż obok siebie, stały dwa czcigodne miasta: Tinis i Abydos. Tam urodził się Menes, pierwszy faraon Egiptu; tam przed stoma tysiącami lat złożono do grobu święte zwłoki bożka Ozyrysa, którego w zdradziecki sposób zamordował brat Tyfon.
Tam wreszcie na pamiątkę owych wielkich wydarzeń wiekopomny faraon Seti wybudował świątynię, do której zbiegali się pielgrzymi z całego Egiptu. Każdy prawowierny musiał choć raz w życiu dotknąć czołem tej błogosławionej ziemi. Prawdziwie zaś szczęśliwym był ten, czyja mumia mogła odbyć podróż do Abydos i choć z daleka zatrzymać się pod murami świątyni".
Posłuchaj fragmentów "Faraona" w interpretacji Andrzeja Ferenca
Pozostałości naczyń do produkcji piwa w starożytnym browarze w Abydos. Fot. PAP/EPA/EGYPTIAN DEPARTMENT OF ANTIQUITIES / HANDOUT
Jerzy Zelnik. Niewolnik "Faraona"
Prus nie wspomina nic o wielkiej wytwórni napojów alkoholowych w Abydos, za to swego bohatera wyposaża w - typową także dla samego siebie - miłość do kulinarnej prostoty, w której produkt starożytnego browaru był mile widziany. Tuż po wstąpieniu na tron Ramzes XIII, patrząc na suto zastawiony stół władcy Egiptu, "zażądał piwa tudzież żołnierskiego chleba z czosnkiem". Wcześniej jeszcze, gdy był księciem, jego niechęć do wyszukanych potraw krytykował w myśli Tutmozis: "mógłby nie tylko pić, ale nawet kąpać się w najlepszym winie, a tymczasem woli nędzne piwo żołnierskie i suchy placek natarty czosnkiem. Skąd te chłopskie upodobania? Nie rozumiem".
PAP/mc