11 września 1966 roku zmarła Eva Justin, niemiecka antropolog i biolog kryminalna, nazistowska "badaczka ras".
18:36 ale historia_ źli niemcy ___v2014008743_tr_0-0_119204491cfd99ee[00].mp3 Rozmowa Katarzyny Kobyleckiej z Bartoszem Wielińskim o książce "Źli Niemcy" w audycji z cyklu "Naukowy zawrót głowy". (PR, 29.10.2014)
Hitlerowska koncepcja rasy
Zasadniczym elementem ideologii nazistów, których biblią było "Mein Kampf" Adolfa Hitlera, było przekonanie o dominującej roli Aryjczyków, zmyślonej rasy wysokich, smukłych i jasnowłosych ludzi z północnej Europy. Utrzymywano, że tylko Aryjczycy posiadali iskrę geniuszu, niezbędną do tworzenia cywilizacji, a poszukiwanie ich śladów było jednym z priorytetów ideologów III Rzeszy.
Uczeni nigdy nie odkryli dowodów istnienia rasy Pragermanów. Aby rozwiązać ten problem, w nazistowskich Niemczech zatrudniono całą rzeszę naukowców. Przywódcy nazistowscy chcieli, żeby świat podziwiał ich i poważał, a wybitni badacze mieli zachować pozory racjonalności i prawdziwości tej ideologii. Urojone i szalone teorie miały stać się obowiązującą prawdą.
Innymi słowy, w latach 1933-1945 armia naukowców na usługach III Rzeszy przygotowała grunt, a następnie brała udział w realizowaniu programu skrajnego barbarzyństwa.
"Obca rasa"
Czołową pozycję wśród nich zajmowała Eva Justin, niemiecka antropolog, najbliższa współpracowniczka Roberta Rittera – psychiatry kierującego niemieckim Instytutem Higieny Rasowej. W 1938 roku opublikowali studium, w którym nazwali Cyganów "obcą rasą", którą należy poddać sterylizacji lub eksterminacji. Stało się to podstawą wydanego przez Heinricha Himmlera obwieszczenia nr 12938 o "walce z cygańskim zagrożeniem" i deportacji Romów oraz Sinti do Auschwitz.
Diagnoza śmierci
Eva Justin napisała rozprawę doktorską o cygańskich dzieciach, w której twierdziła, że przypominają pierwotnych zbieraczy. Praca opierała się na wywiadach z dziećmi, które po zakończeniu badań zostały wywiezione do Oświęcimia. Żadne z nich nie dożyło publikacji doktoratu. Licząca 120 stron praca była zbiorem banałów. Eva Justin długo nie mogła znaleźć promotora, u którego mogłaby pracę obronić. Pomogła protekcja wysoko postawionych funkcjonariuszy państwowych. – Jej praca nie spełniała żadnych standardów naukowych, ale w ówczesnej atmosferze Niemiec przyjęto ją jako dzieło o fundamentalnym znaczeniu – mówił na antenie Polskiego Radia dziennikarz Bartosz Wieliński.
Wyzwolenie Auschwitz-Birkenau - zobacz serwis historyczny
Eva Justin, uznany autorytet naukowy III Rzeszy, decydowała o losie Cyganów. Jej podpis na tzw. diagnozie rasowej oznaczał wyrok śmierci. W sumie placówka dr. Rittera wystawiła 24 tysiące diagnoz rasowych. Na 1320 dokumentach znajdował się podpis Evy Justin.
Z ok. 23 tysięcy Cyganów uwięzionych w Auschwitz zginęło ponad 19 tysięcy. Szacuje się, że podczas Porajmos, czyli cygańskiego holokaustu, mogło zginąć nawet pół miliona ludzi.
Bezkarność
Po wojnie Eva Justin uniknęła kary. Pracowała z trudną młodzieżą we Frankfurcie. Władze RFN uznawały oskarżenia ocalałych za niewiarygodne, a nieliczni zainteresowani prokuratorzy musieli odpuścić. Nie potrafili udowodnić, że Justin była świadoma, iż podpisując diagnozy, wysyła ludzi na śmierć.
Eva Justin do śmierci w 1966 roku kontynuowała swoje badania nad "problemem cygańskim". O Porajmos w Niemczech zaczęto otwarcie mówić dopiero w latach 80. ubiegłego wieku.
mjm