Historia

Chmury nad Waterloo. Czy Napoleon przegrał z wulkanem?

Ostatnia aktualizacja: 18.06.2024 06:00
Jedna z najsłynniejszych porażek w dziejach Europy była wynikiem nie tylko błędów z przeszłości i złych decyzji podjętych w godzinie bitwy, lecz także kilku fatalnych zbiegów okoliczności. Napoleon być może wygrałby 18 czerwca 1815 roku, gdyby nie to, co zdarzyło się dwa miesiące wcześniej 11 tysięcy kilometrów od Waterloo.
Napoleon pod Waterloo na fragmencie obrazu pędzla Hippolytea Bellang (18001866)
Napoleon pod Waterloo na fragmencie obrazu pędzla Hippolyte'a Bellangé (1800–1866)Foto: Wikimedia/domena publiczna

wolność prowadząca lud od wulkanu wiki 1200.jpgLaki. Islandzki wulkan, który zmienił historię Europy

W teorii chaosu istnieje zjawisko zwane efektem motyla, opisujące wysoką wrażliwość rezultatu jakiegoś procesu na najdrobniejsze zmiany warunków początkowych. Popularną ilustracją tego zjawiska jest metaforyczna opowieść o motylu, który poruszył powietrze trzepotem skrzydeł, uruchamiając tym samym ciąg zdarzeń skutkujących tornadem, jakie rozpętało się kilka tygodni później po drugiej stronie kuli ziemskiej.

Jednym z motyli, które stały się przeznaczeniem Napoleona, był indonezyjski wulkan. Nazywał się Tambora i od 1812 roku powoli budził się ze snu. W początku kwietnia 1815 roku eksplodował. Była to największa erupcja wulkanu w czasach historycznych, a z jej skutkami musiał się zmierzyć cały świat. W 2018 roku dr Matthew J. Genge, naukowiec z Imperial College London, postawił na łamach czasopisma "Geology" tezę, że kwietniowy wybuch mógł także zmienić losy bitwy pod Waterloo.

Burze, armaty, fatalne decyzje

Waterloo bitwa 1815 wiki 1200.jpg
Zwycięstwo pod Waterloo nic by Napoleonowi nie dało

"Gdyby w nocy z 17 na 18 czerwca 1815 roku nie spadł deszcz, przyszłość Europy wyglądałaby inaczej. Parę kropli dżdżu zaważyło na losach Napoleona. Opatrzność potrzebowała trochę deszczu, by Waterloo stało się epilogiem Austerlitz; wystarczyło jednej chmury przeciągającej po niebie wbrew zwyczajom tej pory roku, by runął świat" – pisał Victor Hugo w "Nędznikach".

Historycy od dawna wiedzieli, jak ważną rolę odegrała pogoda w dniach poprzedzających bitwę. Hugo z pewnością wyolbrzymił wpływ deszczu, ale nie był on całkiem bez znaczenia. Padało zarówno 16, jak i 17 czerwca, a następnie przez całą noc. Rankiem 18 czerwca deszczu już nie było, ziemia była jednak tak nasiąknięta wodą, że Napoleon wolał wstrzymać atak na wojska Wellingtona do czasu, aż grunt nieco wyschnie, "by artyleria mogła się swobodnie poruszać" (Hugo).

Właśnie ta zwłoka miała doprowadzić do jego klęski. Zbyt późno rozpoczęta bitwa pozwoliła sprzymierzonym z Anglikami wojskom pruskim dotrzeć pod Waterloo i rozgromić Francuzów. Spekuluje się, że gdyby Napoleon dał sygnał do ataku o poranku (jak zresztą wcześniej planował), losy starcia, a po nim losy Europy mogłyby wyglądać zupełnie inaczej. Przecież na chwilę przed przybyciem Prusaków cesarz już zwyciężał. Zabrakło niewiele czasu.

Na podstawie licznych dokumentów z epoki można dość dokładnie odtworzyć pogodę z tamtych dni. Takiego deszczu "najstarsi żołnierze nie widzieli". Pomimo strug wody i porywów wiatru panował nieznośny upał, nawet w nocy. Wilgoć w powietrzu utrudniała oddychanie. W zapisach pojawia się także wspomnienie gwałtownych burz. Dwa dni przed Waterloo, w zwycięskiej dla Napoleona bitwie pod Ligny, potężne grzmoty mieszały się z hukiem armat, co zapamiętało wielu świadków.

Elektryczne chmury nad Europą

Dr Matthew J. Genge ocenił, że na te wszystkie zjawiska pogodowe znaczący wpływ mogła mieć chmura wulkanicznego pyłu. Analizując dane i świadectwa dotyczące erupcji dwóch innych wulkanów - indonezyjskiego Krakatau w 1883 roku oraz filipińskiego Pinatubo w 1991 roku - naukowiec doszedł do wniosku, że pył wyrzucany przez krater podczas wybuchu dociera do znacznie wyższych warstw atmosfery, niż wcześniej sądzono.

Napoleon 1200.jpg
Napoleon Bonaparte – wielki mały człowiek

Jak pokazały doświadczenia zespołu dra Genge'a, pył z Tambory mógł unieść się nawet na wysokość 100 kilometrów, docierając do jonosfery. Znalazłszy się tam, naładowane elektrycznie cząsteczki wulkanicznych gazów mogły wpływać na formowanie się chmur, również burzowych. Potężna erupcja Tambory wyniosła w atmosferę mnóstwo pyłu, który w kolejnych miesiącach powoli rozprzestrzeniał się po całej Ziemi. Latem 1815 roku wulkaniczna chmura znalazła się nad Europą. I to ona mogła spowodować ulewę nad Waterloo i pośrednio wpłynąć na porażkę Napoleona.

Kwestia politycznych skutków katastrof naturalnych jest dyskusyjna, zwłaszcza wtedy, gdy mowa o tak odległych w czasie wydarzeniach przy jednoczesnym braku naukowo przeprowadzonych pomiarów. Trudno dziś jednoznacznie stwierdzić, czy w istocie deszcz stał się jedną z sił na polu bitwy, tym trudniej orzec, że deszcz ten narodził się wskutek erupcji odległego wulkanu. Nie można przecież wykluczyć, że to zupełnie inny motyl zatrzepotał skrzydełkami. Ale akurat nikt go nie zauważył.

***


Posłuchaj
29:36 cała europa napoleońska_2702_96.mp3 A gdyby Napoleon wygrał i stworzył Zjednoczoną Europę? Dyskusja historyków Janusza Osicy i Pawła Wieczorkiewicza w audycji z cyklu "Historia na opak". (PR, 9.06.1996)

 

mc

Czytaj także

Wezuwiusz - wulkan niosący śmierć

Ostatnia aktualizacja: 24.08.2022 05:30
Kilkadziesiąt sekund po eksplozji, na miasto spadły rozżarzone do czerwoności głazy, które uderzając z wysokości kilku kilometrów zabijały ludzi. Potem zaczął sypać się z nieba popiół wulkaniczny, a temperatura podniosła się do 600 stopni Celsjusza.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Sto dni Napoleona

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2021 05:35
"Będąc na wygnaniu, usłyszałem wasz głos i oto przybyłem pomimo przeszkód i niebezpieczeństw. Wasz generał, wyniesiony na tron z woli ludu i przez was ogłoszony cesarzem, znowu jest z wami. Przybywajcie pod jego rozkazy" – brzmiała proklamacja Napoleona po ucieczce z Elby.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Pompeje - co kryje zalane lawą miasto?

Ostatnia aktualizacja: 05.02.2015 06:00
Kilkadziesiąt sekund po eksplozji, na miasto spadły rozżarzone do czerwoności głazy, które uderzając z wysokości kilku kilometrów zabijały ludzi. Potem zaczął sypać się z nieba popiół wulkaniczny, a temperatura podniosła się do 600 stopni Celsjusza.
rozwiń zwiń
Czytaj także

1816. Rok, w którym nie było lata

Ostatnia aktualizacja: 04.07.2024 05:45
Lato za pasem. W tym roku, podobnie jak w latach ubiegłych, Europę czekają upały. Nie wszystkim się to podoba. 208 lat temu powód do narzekania był zupełnie inny. 1816 przeszedł do historii jako "rok bez lata". Anomalia wpłynęła nie tylko na światową gospodarkę, lecz także na historię literatury i sztuki.
rozwiń zwiń