51 lat temu, 21 lipca 1972 roku w Warszawie rozpoczęto licencyjną produkcję Coca-Coli. Amerykański napój stał się jednym z symboli dobrobytu i rozbudzonej konsumpcji, którą Polakom obiecał I sekretarz KC PZPR, Edward Gierek.
"Coca-Cola. To jest to!"
Coca-Cola trafiła na polskie półki w przeddzień najważniejszego socjalistycznego święta Polskiego Rzeczpospolitej Ludowej – rocznicę ogłoszenia manifestu PKWN z 22 lipca 1944 roku.
Napój był rozlewany w zakładzie Browarów Warszawskich. Co ciekawe, do Polski został sprowadzony nie tylko koncentrat, służący do przygotowania Coca-Coli, ale także 7 milionów charakterystycznych butelek, które zostały zakupione w Hiszpanii. Dopiero w październiku 1972 roku ruszyła produkcja butelek Coca-Coli w hucie szkła w Wołominie.
Napój odniósł w Polsce duży sukces, chociaż nabycie go nie należało do najłatwiejszych to chętnych nie brakowało. Początkowo był dostępny jedynie w dwóch warszawskich sklepach – Supersamie i Sezamie.
Z czasem stawał się coraz powszechniejszy wraz z poprawą dystrybucji po otwarciu w 1973 roku nowych rozlewni w Browarze Górnośląskim w Zabrzu oraz w Browarach Tyskich. Jednocześnie w tym samym roku w polskich sklepach pojawił się konkurencyjny napój – Pepsi Cola rozlewana w browarach w Krakowie i Gdańsku.
Coca-Cola na stałe zagościła na polskich stołach, czego dowodem stał się pierwszy polski slogan reklamowy napoju, wymyślony przez Agnieszkę Osiecką w 1982 roku. Brzmiał on "Coca-Cola. To jest to!".
22:31 [i] 03.11.2019 PRL historia prawdziwa.mp3 – Gierek w latach 70. kupował poparcie społeczeństwa – mówił prof. Andrzej Zawistowski w audycji Roberta Tekielego z cyklu "PRL – historia prawdziwa". (PR, 3.11.2019)
Od negacji do akceptacji
Pojawienie się Coca-Coli na polskich półkach sklepowych może dziwić, zważywszy na to, że jeszcze w latach 50. była symbolem zgniłego amerykańskiego imperializmu, który zagrażał socjalistycznej ojczyźnie. Napój był nazywany "stonką ziemniaczaną w płynie", krytykowała go też socrealistyczna literatura, która go utożsamiała z Ameryką. W 1950 roku Adam Ważyk w wierszu "Piosenka o Coca-Cola" pisał:
"Po Coca-Cola błogo, różowo/za parę centów amerykańskich/śniliście naszą śmierć atomową/pięć kontynentów amerykańskich/Po Coca-Cola błogo, różowo!".
Stosunek do kapitalistycznego napoju zmienił się po odwilży październikowej, która zerwała z ponurą epoką stalinizmu. Coca-Cola po raz pierwszy zawitała do Polski w 1957 roku z okazji Międzynarodowych Targów Poznańskich. W latach 60. można ją było nabyć za dolary w sklepach dewizowych banku Pekao oraz w Baltonie. Wciąż była jednak trudnym do kupienia, deficytowym produktem.
06:47 polityka gospodarcza edwarda gierka___v2013005969_tr_2-2_112672441a80e067[00].mp3 Rozmowa Marty Masłowskiej z doktorem Konradem Rokickim z Instytutu Pamięci Narodowej na temat polityki gospodarczej Edwarda Gierka w audycji z cyklu "Popołudniowy magazyn informacyjny". (PR, 5.09.2013)
Powiew zachodu
Zakup licencji na produkcję Coca-Coli na początku lat 70. wiąże się z polityką prowadzoną przez Edwarda Gierka, który próbował pobudzić konsumpcję oraz dokonać modernizacyjnego skoku wprzód dzięki planowym inwestycjom finansowanym przez zagraniczne kredyty.
– Z perspektywy czasu panuje przekonanie, że to były złote czasy komunizmu w Polsce. Rzeczywiście Gierek dokonał pewnej zmiany cywilizacyjnej. Za kredyty zaciągnięte na zachodzie modernizował gospodarkę, początkowo w kierunku rozwijania przemysłu nastawionego na zaspokojenie konsumpcji – mówił dr Konrad Rokicki z IPN w audycji Polskiego Radia z 2013 roku. – Kryzys gospodarczy, który ujawnił się w czerwcu 1976, był cały czas w tle. Niemożliwe było spłacenie długów zagranicznych i w końcu pękł budżet.
Jednym z symboli rozbudzonego konsumpcjonizmu epoki Gierka było tymczasowe poprawienie się standardu życia i pojawienie się produktów niedostępnych do tej pory na polskim rynku.
– Gierek kupował poparcie i rzucił do sklepów produkty, które jeszcze dwadzieścia lat wcześniej były symbolem zgniłego zachodu. W Polsce pojawiła się chociażby Coca-cola, Pepsi Cola i Marlboro – mówił prof. Andrzej Zawistowski w audycji Roberta Tekielego z cyklu "PRL – historia prawdziwa".
sa