Jacek Dukaj zaczynał od małych form: opowiadań, recenzji i tekstów publicystycznych publikowanych już od 1990 roku w pismach branżowo-tematycznych, takich jak "Fantastyka", "Feniks" czy "SFinks". Ukończył filozofię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Mówi o sobie "pisarz języka polskiego", tworzący "światy, historie i idee na granicy człowieczeństwa, rozumu i języka w sztuce imersywnej fikcji i wielkiej narracji". Jest pisarzem uporządkowanym i systematycznym.
- Ja w ogóle nie wiem, co to jest natchnienie - mówił Jacek Dukaj w audycji Katarzyny Nowak w Polskim Radiu w 2009 roku. - Piszę regularnie cztery godziny dziennie przez siedem dni w tygodniu.
Posłuchaj
42:14 Dukaj2.mp3 "Najważniejsze debiuty po 1989 roku". Audycja Katarzyny Nowak z cyklu "Wieczór literacki". (PR, 14.06.2009)
Gatunkowo sytuuje się go na styku fantastyki, fantasy i science fiction. Częste są także elementy cyberpunk ("Czarne oceany") i horroru a także historii alternatywnej ("Xawras Wyżryn", "Lód"). Jacek Dukaj jest laureatem wielu nagród literackich, m.in. sześciu nagród Zajdla, Nagrody Kościelskich z 2008 roku za "Lód", trzech nominacji do Paszportów "Polityki" czy nominacji do Nagrody Literackiej Nike - również za "Lód".
"Katedra" Bagińskiego
Autorem okładek niemal wszystkich tomów wydanych przez pisarza jest Tomasz Bagiński, znany rysownik i twórca animacji. Stworzył on także przełomowy zarówno w karierze swojej jak i Dukaja, krótki film animowany pod tytułem "Katedra", który zyskał niemały rozgłos dzięki nominacji do Oscara. Od tego momentu - a mowa o 2002 roku - należy liczyć szerszą rozpoznawalność twórczości Dukaja. Animacja była luźno oparta na opowiadaniu pod tym samym tytułem, które ukazało się w 2000 roku w tomie "W kraju niewinnych".
Ocean pesymizmu
"Czarne oceany", wydane w 2001 roku, są powieścią typowo cyberpunkową. Jest to nurt w literaturze fantastycznej, który zrodził się w latach 80., prezentujący czarną wizję przyszłości zdominowanej przez wysoko rozwinięte technologie, samodzielne komputery, androidy czy cyborgi. Jacek Dukaj daje upust pesymizmowi, związanemu z wizją destrukcyjnego rozwoju cywilizacji. Akcja rozgrywa się w niedalekiej przyszłości, czyli w 2060 roku, w świecie, w którym toczy się wojna między komputerami. I to właśnie ten świat, precyzyjnie i wiarygodnie rozpisany wraz z całą otoczką naukowo-techniczną, bazujący na naszej prawdziwej rzeczywistości, jest najmocniejszą stroną powieści choć nie wróży nam nic dobrego.
Epoka lodu
W 2007 roku, po 4 latach milczenia spowodowanego intensywną pracą, Dukaj wydał swoje największe dotychczas dzieło, tysiąc stronicowy "Lód". Samego autora zaskoczył ten rozmiar.
- Powieść urodziła się z pomysłu na opowiadanie - mówił Jacek Dukaj w audycji Katarzyny Nowak w Polskim Radiu w 2008 roku. - Miałem 15 czy 20 różnych pomysłów do zbioru „Król Bólu”, który nie wyszedł ponieważ pisałem „Lód” zamiast następnych opowiadań. I rozpisałem sobie mniej więcej całą sekwencję zdarzeń, skonstruowawszy oczywiście najpierw świat. Rozpisanie pierwszego zdania z konspektu zajęło mi gdzieś 30 stron, więc widzę, że to już nie będzie opowiadanie. Sposób opowiadania narzucił mi formę rozbudowanej powieści epickiej, opierającej się na XIX- wiecznym realizmie. Żeby forma odpowiadała treści, trzeba było nadać temu odpowiedni rozmach. Wiedziałem, że to będzie długa powieść, ale nie wiedziałem, że aż tak długa - dodawał pisarz.
11:46 Dukaj.mp3 "Jacek Dukaj". Audycja Katarzyny Nowak z cyklu "Świat młodych". (PR, 15.11.2008)
Pomimo obszernego rozmiaru krytycy uważają, że powieść Dukaja jest nie tylko dla szerokiego kręgu czytelników:
- "Lód" jest książką kompletnie odległą od zwykłej fantastyki i może się spodobać czytelnikom od Lema nie śledzącym polskiej fantastyki - mówiła Justyna Sobolewska w audycji xxx w Polskim Radiu w xx roku – Dukaj świetnie pokazał rzeczywistość XX wieku, który się u niego właściwie nie zaczął. Jest to bardzo sugestywne - precyzowała.
Bohater dojrzały
Jacek Dukaj przedstawia w "Lodzie" alternatywną wersję historii, która mogłaby się zdarzyć, gdyby meteoryt tunguski, który uderzył w Ziemię w 1908 roku, był zbudowany z innego, zimnego materiału. Przez to zmieniłby się klimat i nadeszłaby długa, mroźna zima nie tylko na Syberii, ale też w większej części Europy. Oto więc w 1924 roku, kiedy toczy się akcja książki, Imperium Rosyjskim rządzi nadal mocna dynastia Romanowów, nie było rewolucji ani I wojny światowej, a Polska nadal pozostaje w niewoli rosyjskiej, do tego skuta lodem.
Główny bohater zaś - Benedykt Gierosławski, młody warszawski matematyk i hazardzista - udaje się na Syberię szukać swojego zaginionego przed laty ojca. Przedstawione wydarzenia sprawiają, że bohater dojrzewa - formują go, zgodnie z ideą Bildungsroman - jak sam autor określił swoją powieść. Zarazem Dukaj stworzył nieczęsto dziś spotykanego bohatera aktywnego.
- Brakuje mi w polskiej współczesnej literaturze samodzielnych bohaterów, którzy działaliby sami a nie tylko byli reaktywni wobec świata - mówił w Polskim Radiu Jacek Dukaj. - Jest jakiś próg estetyczny, trochę też etyczny, po przekroczeniu którego odczytuję postawę autora wobec świata, że on przyjmuje postawę pasywną. On propaguje taką postawę i namawia czytelników, żeby zaakceptowali to jako normalność. Takiego pisania pojawiło się dużo, co stało się aż nieznośne. Ponieważ ja mam takie, a nie inne poglądy, to siłą rzeczy one są widoczne w mojej literaturze, ale pisząc nie staram się egzemplifikować jakiejś tezy krytycznoliterackiej o literaturze - tłumaczył.
Epoka wrony
Kolejną po "Lodzie" książką Jacek Dukaj pokazał, że potrafi bawić się stylem nie tylko naukowym czy historycznym, ale także literatury dziecięcej. Wydany w 2009 roku "Wroniec" to historia chłopca, który w czasie mroźnej nocy stanu wojennego wyrusza na poszukiwania swojej rodziny porwanej przez czarnego Wrońca. Dukaj starał się ukazać dość trudną i brutalną historię w ciepłej, lekkiej formie z elementami magicznymi typowymi dla dziecięcych baśni z towarzyszeniem pięknych ilustracji Jakuba Jabłońskiego.
Na kanwie powieści powstały dwie adaptacje teatralne - w 2010 w warszawskim Teatrze Kamienica oraz w 2011 we Wrocławskim Teatrze Lalek, a także gra edukacyjna o stanie wojennym, zaś Kazik Staszewski nagrał dwie piosenki do "Wrońca" z tekstami Dukaja.
- Pokażcie mi coś istotniejszego w polskiej literaturze na temat stanu wojennego! - chwalił dziecięcą książkę Dukaja Jacek Sieradzki w programie telewizyjnym "Tygodnik kulturalny".
Autor Netflixa
Ostatni sukces Jacka Dukaja to wydana w 2015 roku w wersji elektronicznej multimedialna powieść "Starość aksalotla" z elementami hipertekstu, która została w tym roku zekranizowana przez Jasona Georga w formie serialu dla platformy Netflix. Wersja filmowa zatytułowana jest "Kierunek: noc", a Jacek Dukaj wraz z Tomaszem Bagińskim są jej koproducentami.
az