Historia

Wielka Krokiew - przepiękna skocznia narciarska na północnym stoku Krokwi

Ostatnia aktualizacja: 22.03.2021 05:40
Uroczystość jej otwarcia miała miejsce 97 lat temu. 22 marca 1925 roku zainaugurowała swoją działalność jedna z najpiękniejszych skoczni narciarskich na świecie - Wielka Krokiew.
Kompleks Wielkiej Krokwi w Zakopanem.
Kompleks Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Foto: NAC

Skocznia była i jest naturalna, położona wśród drzew i zachwycająca widokiem na piękne uzdrowisko Zakopane. Często mówi się, że jest jedną z pereł Tatr i że ta perła mieni się barwami tysięcy kibiców skoków narciarskich. Dość powiedzieć, że podczas mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w 1962 roku konkurs skoków oglądało 120 tysięcy kibiców (!). Do tej pory jest to niepobity rekord na świecie.

Karol Stryjeński nac 1200.jpg
135. urodziny Karola Stryjeńskiego. Miłośnika Zakopanego i męża słynnej Zofii

Obecnie skocznia nosi nazwę im. Stanisława Marusarza, ale to dopiero od 1989 roku - wcześniej, w okresie od 1932 do 1989 roku, nosiła imię wspaniałego konstruktora tej skoczni Karola Stryjeńskiego. Nie dziwi fakt uhonorowania wybitnego konstruktora, który przy okazji projektów zabudowy uzdrowiska Zakopane i przy okazji projektowania osiedli willowych oraz zabudowań związanych z dyscyplinami zimowymi, zwieńczył infrastrukturę sportową Wielką Krokwią. Brzmi to dosłownie tak, jakby projektant wyobraził sobie - tak popularne w budownictwie tatrzańskim - pochyłe krokwie więźby dachowej... dosłownie jak zalesione stoki dwuwierzchołkowego wniesienia reglowego w Tatrach nad Zakopanem: Krokwi o wysokości 1378 m n.p.m. i Małej Krokwi wynoszącej 1365 m n.p.m.

Najpiękniejsza skocznia świata

Wielka Encyklopedia Tatrzańska w tak krótki, ale i treściwy sposób opisuje to miejsce: "Krokiew; W dolnej części północnych stoków Krokwi, przy Drodze pod Reglami, znajduje się wielka skocznia narciarska, zwana wielką skocznią na Krokwi, a potocznie po prostu Krokwią lub Wielką Krokwią, także Dużą Krokwią. Opodal są trzy mniejsze skocznie, zwane potocznie: Średnia Krokiew, Mała Krokiew, Maleńka Krokiew. O wielkiej skoczni (tutaj wtedy jedynej) w 1929 Bogdan Branicki ogłosił wiersz »Krokiew«. (...) Krokiew (regiel), gdy ją oglądać od północy, przypomina swym kształtem układ krokwi w więźbie dachowej budynku i stąd nazwa".

Dla piękna tej skoczni ważny jest też fakt, że jest ona w swym kształcie całkowicie naturalna - czyli nie ma dodatkowych wież startowych, z których skoczkowie rozpoczynaliby swój rozbieg do skoku. Obecnie punkt konstrukcyjny stoczni wynosi 125 metrów, a jej wielkość to 140 metrów. Długość "wyżłobionego" w zboczu najazdu wynosi 98,7 metra i ma nachylenie 35°. Parametry te nie dają najdłuższych skoków tak zwanych skoczni dużych, gdzie rekordowe skoki wykraczają poza 150 metrów. Jednak skoki na Wielkiej Krokwi są dość długie i piękne w swoim stylu. Obecny rekord skoczni wynosi 147 metrów i został ustanowiony 25 stycznia 2020 przez Japończyka Yukiyi Satō. Oczywiście zdarzały się skoki dłuższe, jak choćby niedawne 150 metrów Norwega Benjamina Østvolda (13 marca 2021) w serii próbnej... niestety Międzynarodowa Federacja Narciarska nie uznaje rekordów z mistrzostw krajowych, treningów czy serii próbnych.

Ze skocznią wiąże się też bardzo ciekawa historia jej powstania. Jedynymi potwierdzonymi informacjami są projekty zagospodarowania architektonicznego z 1922 roku autorstwa inżyniera Karola Stryjeńskiego. Stryjeński oprócz licznej zabudowy zaprojektował również duży park turystyczno-sportowy, którego zwieńczeniem miała być duża skocznia narciarska. Umiejscowienie je na północnym stoku Krokwi pozwalało na znacznie dłuższe utrzymywanie się pokrywy śnieżnej. Usytuowanie jej pozwoliło także na późniejsze dobudowywanie trybun dla kibiców położonych po obu stronach zeskoku.

Tajemniczy Szwed

Stryjeński nie był jedynym konstruktorem tej skoczni, we wszystkich dokumentach pojawia się również tajemniczy Szwed odpowiedzialny bezpośrednio za konstrukcję skoczni. Rzecz w tym, że nigdzie nie można znaleźć żadnych informacji o nim, a próby poszukiwań czynione były przez wielu znawców tematu i dziennikarzy sportowych. O tych tajemniczych okolicznościach dokumentacji budowy skoczni przeczytać możemy w artykule Macieja Pinkwarta "Szukając inżyniera Sellströma" (Dziennik Polski 26.06.2009). Autor już w tytule zwraca uwagę na tajemniczą postać, której nazwisko widnieje w dokumentacjach i zapisach archiwalnych od chwili powstania skoczni.

Czytamy tam: "Wszyscy piszący o Wielkiej Skoczni w Zakopanem wspominają jej twórców: architekta Karola Stryjeńskiego i szwedzkiego konstruktora, inżyniera Sellströma. (...) Kłopot polegał na tym, że inżynier Sellström we wszystkich znanych mi publikacjach, które o nim wzmiankowały, był całkowicie bezimienny. No a trudno było go uwzględnić w leksykonie w postaci »Szwed Sellström«, jak zwykle o nim pisano". Relacjonując dalsze poszukiwania Pinkwart zwraca się do wybitnego znawcy tematyki tatrzańskiej Wojciecha Szatkowskiego z Muzeum Tatrzańskiego, który pod koniec 2006 roku pisał na portalu »z-ne.pl«, że i on podjął poszukiwania projektanta zakopiańskiej skoczni i trafił na pustkę. W papierach po dziennikarzu sportowym Marianie Matzenauerze znalazł natomiast wzmiankę, że nie Sellström projektował skocznię, a Szwed Sandström, co zresztą także prowadziło donikąd.

Szatkowski swoje poszukiwania kwituje słowami: "Nic więcej bowiem o owym tajemniczym szwedzkim inżynierze nie wiemy. A więc: nie znamy jego imienia, nie wiemy, kiedy dotarł on do Zakopanego i jak długo tu i gdzie przebywał. Nie znamy również odpowiedzi na pytanie: kto go zaprosił do »zimowej stolicy Tatr«, oraz nie wiemy, jaki był faktyczny wkład pracy Szweda w projekt Wielkiej Krokwi". Pinkwart dodaje, że przy okazji późniejszych prac i przebudowy skoczni nazwisko Szweda już nigdy więcej się nie pojawiło.

Te ciekawe zdarzenia nie zmieniają jednak faktu, że przez wielu Wielka Krokiew określana jest mianem najpiękniejszej skoczni narciarskiej na świecie. Także wielu skoczków chwali sobie jej konstrukcję i warunki nośne, a prawie wszyscy uwielbiają tę niesamowitą atmosferę dziesiątków tysięcy kibiców i głośnego entuzjazmu po każdym skoku. Wielu mistrzów twierdzi wręcz, że ten genialny doping dodaje sportowcom skrzydeł i skoki są przynajmniej o kilka metrów dłuższe. 

PP

Czytaj także

Kolej na Kasprowy Wierch - wyczyn Polaków

Ostatnia aktualizacja: 15.03.2021 05:45
- To było przedsięwzięcie bardzo ryzykowne. Przecież kolejka zbudowana jest na skałach. Trzeba było je wyłupać, przygotować podłoże dla podpór, zacementować - mówił o budowie kolejki na Kasprowy Wierch Janusz Sankowski.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Tytus Chałubiński. Darował Polakom Tatry

Ostatnia aktualizacja: 29.12.2023 05:45
– Doskonale pamiętam, jak Sabała powiedział do mnie: "Pan profesor to nieziemski człek. Nogami on tu, ale serce jego w niebie" – wspominała pasierbica Chałubińskiego, Elżbieta Bończa-Tomaszewska. Tytus Chałubiński, nazywany królem Tatr, urodził się 29 grudnia 1820 roku. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wojciech Fortuna. Złoty skok w 1972 roku

Ostatnia aktualizacja: 11.02.2024 05:40
– On był duszą i ciałem oddany nartom. Wiedziałam, że dla niego nie ma życia bez nart – mówiła matka Wojciecha Fortuny w reportażu z 1980 roku. 52 lata temu zaledwie 19-letni Wojciech Fortuna został mistrzem olimpijskim.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Od Juraty do Zaleszczyk – 10 najpopularniejszych kurortów II Rzeczpospolitej

Ostatnia aktualizacja: 11.07.2024 05:55
Zamożniejsi obywatele II Rzeczpospolitej wypoczynek w rodzimych kurortach postrzegali nie tylko jako sposób spędzania wolnego czasu, ale wręcz jako patriotyczny obowiązek. Mapa przedwojennej Polski usiana była uzdrowiskami, oto najsłynniejsze z nich.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jan Krzeptowski "Sabała". Homer z Tatr

Ostatnia aktualizacja: 08.12.2023 05:40
To jeden z najbardziej niezwykłych podhalańskich górali. Swoje opowiadanie poświęcił mu Henryk Sienkiewicz, a Stanisław Witkiewicz nazwał go Homerem Tatr i poprosił o zostanie ojcem chrzestnym swojego syna Stanisława, szerzej znanego pod pseudonimem Witkacego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Film o Stanisławie Marusarzu. "Marzyłem o własnych nartach i wielkich wynikach"

Ostatnia aktualizacja: 16.01.2022 21:00
W TVP 1 miała miejsce premiera filmu "Marusarz - Tatrzański Orzeł" w reżyserii Marka Bukowskiego. Produkcja przedstawia losy wielokrotnego mistrza Polski w skokach narciarskich,  czterokrotnego olimpijczyka Stanisława Marusarza. 
rozwiń zwiń