Zamiłowanie do rysunku i historii Stanisław Noakowski zdradzał od wczesnej młodości. Uczył się najpierw w szkole we Włocławku, a jego nauczycielem rysunku był Ludwik Bouchard, malarz pochodzenia francuskiego, krytyk artystyczny i pisarz. Naukę Noakowski kontynuował w gimnazjum w Łowiczu.
Postanowienie o byciu architektem
To tam podjął decyzję, że chce zostać architektem. Miał dwa powody. Pasjonował się architekturą i rysunkiem, a poza tym chciał finansowo wesprzeć matkę i brata, którym po śmierci ojca nie żyło się bogato. Zawód architekta pozwalał na zapewnienie dostatniego życia. Tak więc za wyborem przemawiały zarówno nakazy rozumu, jak i serca. Historyk Andrzej Kazimierz Olszewski wyjaśniał w audycji "Sztuka bez ram", że w XIX wieku kształcenie architekta polegało na nauczeniu go rysunku i historii architektury, a nie projektowania.
28:34 Noakowski-2.mp3 "Powiększenia - Stanisław Noakowski" audycja Niny Lewickiej (PR, 1-04-1984)
Przez dwa lata Stanisław Nowakowski studiował na Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu, a swe umiejętności doskonali podczas studyjnych wyjazdów, między innymi do Włoch. W 1899 roku został zatrudniony jako kustosz, nauczyciel historii sztuki i kompozycji w jednej z najstarszych uczelni w dziedzinie sztuki użytkowej i projektowania przemysłowego, tak zwanej Stroganowce, a potem w Moskiewskiej Szkole Malarstwa, Rzeźby i Architektury.
Stanisław Noakowski "Dwór z krytym gankiem" fot. FBC domena publiczna
Cykl rosyjskich i polskich malarskich refleksji
Noakowski nigdy nie zerwał kontaktów z Polską i każdego roku przyjeżdżał do ojczyzny. Z Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie otrzymał propozycję objęcia Katedry Architektury. 13 lat wcześniej rosyjska Politechnika Warszawska odrzuciła jego starania o możliwość wykładania na wydziale architektury. Krakowska propozycja wydawała się bardziej pociągająca, choć sytuacja w czasie tych kilkunastu lat zmieniła się, bo Polak zapuścił już w Moskwie korzenie i wszedł w tamtejsze środowisko akademickie. Dlatego - jak pisał w liście do Pawła Ettingera (mieszkającego w Moskwie polskiego znawcy sztuki) - z bólem serca odrzucił propozycję.
Wybuch I wojny światowej zastał Stanisława Noakowskiego w Moskwie. Lata wojenne wykorzystał do namalowania cyklu szkiców o architekturze rosyjskiej, ale przede wszystkim polskiej. Powstał imponujący cykl malarskich refleksji o architekturze polskiej, nazywany "Suitą polską".
- Rysunek Noakowskiego ma w sobie coś polskiego, tak polskiego, że aż chciałoby się widzieć te jego fantazje w terenie, choć nie są to rysunki budowli oryginalnych - mówił w Polskim Radiu Marek Hryniewicz, historyk. Zasugerował, że rysunki Noakowskiego mogą pomóc lub zasugerować coś tym, którzy się budują, którzy starają się znaleźć projekt swego życia.
04:49 Noakowski-1.mp3 "Przypomnienia. O Stanisławie Noakowskim" felieton Marka Hryniewicza, historyka (PR, 24.09.1988)
Portret Stanisława Noakowskiego aut. Ignacy Łopieński
Malowane wykłady Stanisława Noakowskiego
Do kraju wrócił w 1918 roku. Ostatnią dekadę życia artysta spędził w Warszawie. Zamieszkał w dwupokojowym mieszkaniu w gmachu Wydziału Architektury. - Tam panował całkowicie spokój, była kompletna cisza, tam mieszkał ze swoją siostrą i stamtąd wychodził bezpośrednio do sali na wykład - mówił prof. Franciszek Piaścik.
W 1919 roku został mianowany profesorem zwyczajnym historii architektury nowożytnej na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej, niedługo potem objął stanowisko dziekana tego wydziału.
Prof. Zygmunt Skibniewski wspomina, że jego zajęcia były fascynującym widowiskiem, wykłady ilustrował bowiem szkicowanymi na żywo studiami obiektów, o których opowiadał. Pod wpływem jednego z takich odczytów on sam zarzucił plany zdawania po maturze na historię na uniwersytecie i wybrał architekturę.
- Profesor Noakowski cały czas rysował. Są dwie tablice, mówił tyłem do audytorium, ale komentował swoje rysunki kredą na tablicy w cudowny sposób ilustrując pewne fragmenty. Zawsze był jakiś temat dotyczący historii architektury i ilustrował go tymi wspaniałymi rysunkami - mówił profesor w audycji "Powiększenia". - To była improwizacja i niestety ścierał te swoje rysunki.
28:14 Nowakowski-3.mp3 "Sztuka bez ram. Stanisław Noakowski - mistrz rysunku" audycja Elżbiety Kollat (PR, 9-11-1987)
Andrzej Kazimierz Olszewski, historyk sztuki podkreślał, że Noakowski nigdy nie zajmował się budowaniem czy projektowaniem budynków w sensie praktycznym i teoretycznym. On architekturę malował, tworzył formy nieistniejące, był to wytwór jego fantazji, ale opierający się na rzeczywistych obiektach. - Noakowski nawiązywał do konkretnie istniejących stylów architektonicznych i takie obiekty mogły w rzeczywistości gdzieś być - mówił historyk.
Wystawa sztuki Stanisława Noakowskiego w dwudziestą rocznicę jego śmierci w sali SARP w Warszawie Fot. NAC
Również prof. Franciszek Piaścik zapamiętał rysowane wykłady Stanisława Noakowskiego, który nie chciał kreślić na papierze, bo uważał, że tablica i kreda dają więcej możliwości. - Budowla, którą rysował stopniowo rozwijała się, narastała, stopniowo wprowadzane były przybudówki do tej budowli, wtedy kantem dłoni ścierał szkic. Ten rysunek nabierał pewnego życia, czego nie osiągnąłby nigdy rysując czarną kredką na arkuszu papieru - mówił.
Studenci wpadli na pomysł, żeby te rysunki fotografować, czemu Noakowski był przeciwny, bo uważał je za szkice poglądowe. Zdjęcia robił student Wincenty Adamski. - Fotografie i negatywy zostały w czasie okupacji i w czasie powstania schronione - mówił architekt Stefan Pągowski. Po wojnie zostały zrewitalizowane i zaprezentowane na wystawie na Zamku Lubelskim.
03:17 Noakowski - zachwatowicz.mp3 "Wspomnienia profesora Jana Zachwatowicza o Stanisławie Noakowskim" (PR, 1.10.1958)
Stanisław Noakowski nie założył rodziny. Prof. Franciszek Piaścik uważa, że profesor dobrze czuł się w samotności, w towarzystwie książek. U schyłku życia cierpiał na artretyzm, który utrudniał mu poruszanie się. Zmarł w 1928 roku. Trumna z jego ciałem była wystawiona w Gmachu Głównym uczelni na widok publiczny, co praktykowało się jedynie z bardzo zasłużonymi profesorami.
Noakowski pozostawił po sobie tysiące szkiców. Dużą kolekcję jego prac posiada Muzeum Narodowe w Warszawie. Bogaty zbiór rysunków i pamiątek znajduje się również w muzeum biograficznym w Nieszawie koło Ciechocinka, gdzie się urodził. Siedzibą muzeum jest niewielki dziewiętnastowieczny dworek, w którym rodzina artysty zamieszkała niedługo po jego urodzeniu.
ag