Historia

Między Nietzschem a uwodzeniem. Krzysztof Michalski i życie współczesnego filozofa

Ostatnia aktualizacja: 11.02.2024 05:40
– Gdy Michalskiemu przyszedł do głowy pomysł o Instytucie Nauk o Człowieku, podzielił się tym z Tischnerem. Ten powiedział: "Jedźmy z tym do papieża". Okazało się, że to był dobry pomysł – wspominał w Polskim Radiu eseista Wojciech Bonowicz. 11 lutego br. mija 11 lat od śmierci Krzysztofa Michalskiego, cenionego filozofa, twórcy jednego z najważniejszych europejskich centrów naukowych.
Krzysztof Michalski, 1989 r.
Krzysztof Michalski, 1989 r.Foto: Hans Kaulertz / SZ-Photo / Forum

Posłuchaj
54:18 [A]PR2(PCM) 26 kwietnia 2013 22_01 Krzysztof Michalski, filozof.mp3 O Krzysztofie Michalskim mówią: Aleksander Smolar, prof. Marcin Król, Wojciech Bonowicz, Andrzej Seweryn, Olga Wysocka, Piotr Nowak oraz Jerzy Illg. Wypowiedzi Krzysztofa Michalskiego z nagrań archiwalnych Polskiego Radia. Audycję przygotowała Dorota Gacek (PR, 2013)

 


Sylwestry i brydż

- Kiedy słyszałem określenie "profesor Michalski", nie mogłem się przyzwyczaić. I to nie dlatego, że miałem wątpliwości co do wiedzy czy wielkości naukowej Krzysztofa – opowiadał w radiowej audycji Andrzej Seweryn. – Po prostu on był zawsze dla mnie młodzieńcem z Żoliborza. I takim pozostał.

Jak wspominał znakomity aktor, uczęszczał wraz z Krzysztofem Michalskim (urodzonym w 1948 w Warszawie) do tej samej szkoły, do liceum im. Lelewela. - Mieliśmy tych samych profesorów, robiliśmy chyba u niego różne sylwestry, graliśmy w brydża. Był po prostu mądrym młodym człowiekiem – podkreślał Andrzej Seweryn.

Uczeń Leszka Kołakowskiego

"Młodzieniec z Żoliborza" studiował filozofię na Uniwersytecie Warszawskim i z uczelnią tą związał się później pracą naukową.

- To był czas wyjątkowy, kiedy się miało za nauczycieli Leszka Kołakowskiego czy Krzysztofa Pomiana. Panowała atmosfera intelektualnej konfrontacji – opowiadał Aleksander Smolar. - Krzysztof prowadził później na wydziale popularne seminarium, miał wyraźne priorytety. Wiedział, że chce zajmować się filozofia, skupiać ludzi, tworzyć środowisko sprzyjające refleksji.

Ks. Tischner mówi o rybakach

W latach 70. XX w. Krzysztof Michalski poznał ks. Józefa Tischnera, a znajomość ta w istotny sposób wpłynęła na dalsze jego życie.

- Poznał Tischnera, dlatego że pisał pracę o Heideggerze. Warszawski wydział filozofii był w tym czasie zdemolowany po Marcu 1968 roku, jego profesorów wyrzucono z uniwersytetu. Krzysztof opowiadał: "robiłem na filozofii w rok, co inni robią dwa lata, bo nie było już u kogo studiować" – mówił Wojciech Bonowicz. 

– Kiedy polecono Krzysztofowi Tischnera, pojechał do Krakowa i trafił na mszę, podczas której ksiądz profesor próbował wyjaśnić dzieciom, kim jest rybak, jak pracowali apostołowie. Po mszy spotkali się i rozmawiali przez kilka godzin – dodał.

Idea założenia instytucji, która miała się stać jednym z najważniejszych dzieł Krzysztofa Michalskiego, narodziła się na początku lat 80.

- Gdy przyszedł mu do głowy pomysł o Instytucie Nauk o Człowieku, był wówczas w Dubrowniku na seminarium filozoficznym, podzielił się tym z Tischnerem. Ten powiedział: "Jedźmy z tym do papieża". Okazało się, że to był dobry pomysł – opowiadał Wojciech Bonowicz.

"Świątynia myśli" 

Czy był ów założony we Wiedniu Instytut Nauk o Człowieku?

- Krzysztof Michalski postawił sobie na cel przezwyciężenia przepaści oddzielającej wschód i zachód Europy. Chciał, by Instytut służył zbliżaniu elit politycznych i intelektualnych krajów naszego regionu – tłumaczył Aleksander Smolar. – Dlatego stworzył to miejsce intelektualnego spotkania uczonych czy pisarzy. Europejskich, ale i amerykańscy, zwłaszcza kiedy Michalski został profesorem w Bostonie.

Z kolei zdaniem historyka idei prof. Marcina Króla Krzysztof Michalski czuł też pewnego rodzaju zobowiązanie wobec Polski i to dlatego postanowił stworzyć Instytut Nauki o Człowieku. – W realizacji tego zamysłu pomógł mu ks. prof. Józef Tischner, z którym Michalski był zaprzyjaźniony i który również miał bardzo głębokie poczucie przywiązania do polskości – opowiadał prof. Król.

Jak dodał, Instytut powstał bez wsparcia pieniędzy kościelnych, ale ze wsparciem papieża Jana Pawła II. I to "papieskie błogosławieństwo" pomogło choćby w docieraniu do znanych ludzi, którzy mogli pomóc, w gromadzeniu funduszy potrzebnych do działalności tego ośrodka.

- W momencie powstawania Instytutu w 1982 Krzysztof Michalski miał dopiero 34 lata. Był już po doktoracie, przed habilitacją. Potrafił wówczas rozmawiać z możnymi całego świata i zdobywać od nich pieniądze – mówił prof. Marcin Król.

Krzysztof Michalski potrafił również rozmawiać z samym Janem Pawłem II. Impulsem do napisania słynnej książki papieża "Pamięć i tożsamość" były rozmowy, jakie w 1993 roku przeprowadzili z Ojcem Świętym właśnie Krzysztof Michalski i ks. Józef Tischner.

Zdolności "administracyjno-uwodzicielskie"

Kierowanie Instytutem Nauk o Człowieku – a Krzysztof Michalski pełnił funkcję rektora tej placówki w latach 1982-2013 - było oczywiście wymagające na wielu poziomach.

– Bardzo często, co dwa tygodnie, Krzysztof gdzieś wyjeżdżał, by przeprowadzać długie rozmowy z wpływowymi ludźmi. Było w nim bowiem szczególne połącznie zdolności "administracyjno-uwodzicielskich" – opowiadał Aleksander Smolar.

To "uwodzenie najwybitniejszych" zaowocowało choćby tym, że z Instytutem współpracował słynny kanadyjski filozof Charles Taylor czy znakomity amerykański historyk Timothy David Snyder.

Jak pisać o Nietzschem

Zaangażowanie Krzysztofa Michalskiego na tych wielu polach (a warto przypomnieć, że wraz z ks. Tischnerem organizował również spotkania intelektualistów z Janem Pawłem II w Castel Gandolfo) sprawiało, że pisał i wydawał swoje książki stosunkowo rzadko.

Ale to, co udało mu się opublikować – zbiory rozpraw i esejów – pokazuje główne kierunki jego zainteresowań filozoficznych. Jeśli chodzi o myślicieli, byli to Fryderyk Nietzsche, Martin Heidegger czy Hans-Georg Gadamer. Jeśli chodzi o tematy zaś, pojawiały się tu takie choćby kwestie, jak "czas", "wieczność", "przemijanie".

Sam Krzysztof Michalski przyznawał na antenie Polskiego Radia, że nad abstrakcyjne rozważania przedkładał zawsze jasność wywodu.

O Fryderyku Nietzschem jest tysiące publikacji, czasami nikt ich nie czyta, czasami biedni doktoranci są zmuszani do ich lektury – opowiadał w archiwalnych radiowym nagraniu. Jak podkreślał, wobec tego filozoficznego "nadmiaru" (i trudności w odbiorze takich dzieł) przyjmował on szczególną postawę. – Chciałem, by zdania w moich książkach były jak najbliższe językowi potocznemu, jak najprostsze. Franz Kafka jest fantastyczny jako przykład na taki proces pisania – mówił.

- On te książki pisał całym sobą – dodawał w Polskim Radiu Wojciech Bonowicz. - Widać w nich wyraźnie osobiste zaangażowanie autora. Widać, że zadaje on filozoficzne pytania, które sam w sobie nosi i próbuje na nie odsiedzieć.

Przyjaciele i współpracownicy Krzysztofa Michalskiego wspominali też, że był on namiętnym czytelnikiem literatury (od Miłosza, przez Iwaszkiewicza, po Różewicza), że w bardzo szerokim kręgu jego towarzyszy dyskusji znajdowali się np. prof. Barbara Skarga czy Paweł Hertz.

- A jego mistrzem językowym był Józef Piłsudski – zdradzał Wojciech Bonowicz. – Zafascynował się nim jeszcze w liceum, tam historii uczyła go Anna Radziwiłł, chodził do niej pożyczać książki, przede wszystkim z okresu międzywojennego. I szalenie podobał mu się język Piłsudskiego, ta gorąca, żywa polszczyzna.

***

Czytaj także:

***

- Kiedy pytałem się Krzysztofa, czy jest chory, nie chciał nic mówić. A od dwóch lat wtedy już wiedział, że ma bardzo ciężką chorobę. Był przy tym niesłychanie dzielny – wspominał Aleksander Smolar.

Krzysztof Michalski zmarł 11 lutego 2013 roku w wieku 65 lat.

"Każda śmierć jest skandalem", pisał po odejściu ks. Józefa Tischnera, przywołując słowa ich ukochanego filozofia Emanuela Levinasa. A w eseju "Zrozumieć przemijanie" notował swoje pytania na temat tego największego wyzwania filozofii i religii: "Co to może znaczyć, że mnie już nie ma? Że jest świat (…), a ja już nie?".

jp

Źródła: Krzysztof Michalski, Eseje o Bogu i śmierci, Warszawa 2014.

Czytaj także

"Medycyna jest jak sztuka". Andrzej Szczeklik – lekarz i humanista

Ostatnia aktualizacja: 29.07.2024 05:50
- Gdybym miał powiedzieć, co wydaje mi się najważniejszą cechą u lekarza, to na pierwszym miejscu postawiłbym nie inteligencję, ale wytrwałość w zmaganiu się z chorobą - podkreślał w jednym z radiowych wywiadów Andrzej Szczeklik. Wybitny lekarz, naukowiec, a przy tym pisarz, przyjaciel ludzi kultury, człowiek wielu talentów, urodził się dokładnie 86 lat temu, 29 lipca 1938 roku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jan Józef Szczepański. Pisanie jako poszukiwanie prawdy

Ostatnia aktualizacja: 12.01.2024 05:45
- Trwałość świadectwa literatury polega na tym, że jest ona wyniesiona na jakieś wyższe piętro uogólnienia. To jest swoista deformacja rzeczywistości, której celem jest znalezienie tej rzeczywistości sensu - mówił w jednej z radiowych gawęd Jan Józef Szczepański. 12 stycznia 2024 roku mija 105. rocznica urodzin tego znakomitego pisarza.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Bolesław Leśmian. "Stworzył język, którym można mówić o śmierci"

Ostatnia aktualizacja: 05.11.2024 05:47
W twórczości tego poety - uznawanego za najbardziej oryginalną indywidualność artystyczną polskiej literatury XX wieku - tematyka nieistnienia należała do kwestii podstawowych i zarazem najtrudniejszych. - U niego wszystko jest bytem ku śmierci - mówił w archiwalnej audycji o Bolesławie Leśmianie prof. Michał Głowiński.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Albert Schweitzer. Teolog, który założył w Afryce szpital

Ostatnia aktualizacja: 14.01.2024 05:45
–  W pewnym momencie doszedł do przekonania, że będzie bardziej przydatny światu, nie tyle  działając słowem, jako teolog, ile czyniąc rzeczy praktyczne, wśród najbardziej potrzebujących – opowiadał w Polskim Radiu dr Bogusław Stelcer o Albercie Schweitzerze, myślicielu, muzykologu i lekarzu, laureacie Pokojowej Nagrody Nobla.  
rozwiń zwiń