Cezar urodził się 12 lipca 100 r. p.n.e. W chwili jego przyjścia na świat, rzymska republika przeżywała okres gwałtownego wzrostu znaczenia na arenie międzynarodowej po zwycięstwie nad Kartaginą, swoim głównym rywalem w basenie Morza Śródziemnego, w 146 roku p.n.e. Rozrostowi państwa i szybkiemu bogaceniu się stanów uprzywilejowanych towarzyszył jednak rozkład tradycyjnych, republikańskich, form życia politycznego.
Czy Romulus i Remus założyli Rzym?
- Zaczęli Rzymianie zapominać o wzniosłych hasłach. Zaczęli walczyć o wysokie urzędy nie przebierając w środkach. Urzędnicy, kierowani chęcią wzbogacania się, dopuszczali się nadużyć, zwłaszcza na prowincjach. Kandydaci na urzędy starali się pozyskać poparcie ludu przez rozdawnictwo i urządzanie igrzysk, kariera zależała często od znajomości i poparcia potężnych przyjaciół. W życiu politycznym następował rozkład - wyjaśniała filolog klasyczna Lidia Winniczuk w audycji Marzanny de Latour i Elizy Bojarskiej pt. "Rzym - w okresie przełomu między republiką a cesarstwem. Rzym Republiki i Cezarów". - W życiu prywatnym rozrzutność, tak obca dotąd Rzymianom, stała się zjawiskiem powszechnym, a jej następstwem było zadłużenie. Zdrady małżeńskie i rozwody doprowadziły do rozkładu życia rodzinnego.
13:48 Rzym - RTSSDP.mp3 Rzym w okresie upadku Republiki. Audycja Marzanny de Latour i Elizy Bojarskiej.
Faktycznie, o kondycji republiki najlepiej świadczyły lata, w których Cezar debiutował na politycznych salonach. Było to w czasach dyktatury Lucjusza Korneliusza Sulli, który jawnie rządził jako despota.
- Wszyscy politycy czasów skraju republiki byli ludźmi oszalałymi, pragnącymi sprawować władzę, walczącymi o pierwszeństwo. Cezar wzrastał w tej atmosferze i była ona dla niego naturalna – podkreślała prof. Ewa Wipszycka w audycji Hanny Marii Gizy z cyklu "Klub ludzi ciekawych wszystkiego".
27:02 Juliusz Cezar KLCW.mp3 Sylwetka Juliusza Cezara - audycja Hanny Marii Gizy z cyklu "Klub ludzi ciekawych wszystkiego". (PR, 15.07.2006)
Triumwirat
- Od wczesnej młodości wykazywał chęć odznaczenia się, co w jego rodzinie nie było wcale nadzwyczajne. Juliusze sięgali po najwyższą władzę konsularną, choć nie garnęli się specjalnie do władzy. Sam Cezar pisał o swoim rodzie, że ma on krew królów po kądzieli i krew bogów po mieczu, a zatem miał świadomość swojej wielkości - wskazywała prof. Ewa Wipszycka.
Ambitny polityk wiedział, że nic nie przynosi takich zysków, nie rozpala wyobraźni ludu i nie pozwala zaskarbić poparcia żołnierzy, jak sukcesy militarne. Cezar miał smykałkę do wojaczki, czego dał dowód walcząc z Mitrydatesem VI w Bitynii i pacyfikując plemiona iberyjskie w Hiszpanii.
Popularność i znaczenie Cezara wzrosły na tyle, że nie mógł być on pominięty w jakichkolwiek kalkulacjach politycznych. W 60 roku p.n.e. Cezar zawarł tajne porozumienie z dwoma konsulami – Gnejuszem Pompejuszem i Markiem Krassusem. Cezar miał za sobą wojsko i, jako lider stronnictwa popularów, poparcie plebsu, Pompejusz zaplecze polityczne w postaci poparcia konserwatywnego ugrupowania optymatów, a Krassus pieniądze. Razem zaczęli sprawować faktyczną władzę w Rzymie. Triumwirat wyznaczał kres znaczeniu tradycyjnych instytucji republikańskich.
Alea iacta est, czyli kości zostały rzucone
Kości zostały rzucone
Praktyka wzmacniania swojej pozycji poprzez czerpanie zysków (nie tylko materialnych) z podbojów w pełni objawiła się w przypadku Cezara w Galii. Na mocy porozumień triumwirów, Cezar objął namiestnictwo w trzech prowincjach: Galii Przedalpejskiej (ob. północna część Włoch), Ilirii (ob. bałkańskie wybrzeże Adriatyku) i Galii Narbońskiej (dzisiejsza Langwedocja i Prowansja na południu Francji). Była to znakomita pozycja do wyruszenia na kolejną wyprawę. Celem Cezara stało się podbicie całej Galii. W ciągu trwających siedem lat wojen udało mu się podporządkować całą dzisiejszą Francję i Belgię.
W czasie podboju doszło do wydarzenia, które podziałało jak katalizator na Cezara. W bitwie z Partami w 53 r. p.n.e. poległ Krassus. To oznaczało koniec triumwiratu – dwóch najpotężniejszych ludzi Rzymu czekała rywalizacja o władzę. Początkowo przewagę miał Pompejusz, który był w Rzymie i posiadał poparcie najpotężniejszych rodów. Ale Cezar nie miał zamiaru rezygnować z konfrontacji. Po uśmierzeniu galijskiego buntu Wercyngetoryksa, miał zamiar wrócić do Rzymu i zająć urząd konsula. Uniemożliwiły mu to reformy Pompejusza, dotyczące obowiązkowej przerwy między sprawowaniem namiestnictwa i konsulatu oraz nakazujące Cezarowi rozpuścić legiony walczące w Galii. W praktyce oznaczać miało to kapitulację Cezara.
Wercyngetoryks – honor Galów
10 stycznia 49 r. p.n.e. Juliusz Cezar przekroczył Rubikon – rzekę na granicy Italii z Galią Przedalpejską. Przekroczył ją wraz ze swoją armią, co było równoznaczne z wybuchem wojny domowej. Rok później Cezar pokonał Pompejusza w bitwie pod Farsalos. Niegdysiejszy współwładca Rzymu musiał uciekać do Egiptu, gdzie padł ofiarą skrytobójstwa dokonanego na polecenie króla Ptolemeusza XIII. Władca zabiegał o poparcie Rzymu w wojnie domowej, którą prowadził przeciwko swojej siostrze Kleopatrze. Zgładzenie Pompejusza niewiele mu dało. Cezar wziął stronę Kleopatry, z którą połączyła go nie tylko polityka, ale też uczucie. Owocem ich związku był syn Cezarion.
O krok za daleko
Po zwycięstwie nad Pompejuszem, Cezar stał się praktycznie jednowładcą Rzymu. Klęska lidera osłabiła stronnictwo optymatów i początkowo władza Cezara była niepodważalna. Dyktator przeprowadził szereg reform, które usprawniały działanie aparatu państwowego, ale też wzmacniały jego pozycję i uderzały w jego przeciwników politycznych. Do najważniejszych należały reformy dotyczące umorzenia długów (co odbiło się na najbogatszych, którzy udzielali pożyczek) i poszerzenie liczby senatorów.
- W czasie, gdy Cezar został już jednowładcą, rozszerzył liczebność senatu o przedstawicieli rodów galijskich. Anegdota mówi, że największym wówczas przejawem rzymskiego patriotyzmu było niewskazanie drogi do kurii (miejsca obrad) nowemu senatorowi, często przedstawicielowi długowłosych Gallów - wskazywała w audycji Hanny Marii Gizy filolog klasyczna Iwona Żółtowska.
Juliusz Cezar zginął z rąk przyjaciela
Jawna pogarda, którą Cezar darzył skostniałe instytucje republiki, zaczęła ściągać na niego podejrzenia – podsycane przez przedstawicieli możnych rodów oraz tych, którzy od jednowładcy doświadczyli krzywd – że dyktator będzie gotów sięgnąć po władzę królewską. Kroplą, która przelała czarę goryczy zdaje się jego związek z egipską królową Kleopatrą. Po Rzymie zaczęły krążyć plotki, że Cezar zamierza zasiąść na tronie, a nawet przenieść stolicę do Aleksandrii.
- Lud rzymski dawał sobą manipulować i się przekupywać, ale jednocześnie posiadał poczucie "zbiorowej godności", ma poczucie panowania nad światem. W momencie, w którym pojawia się jakaś zagraniczna królowa i narasta zagrożenie, że te wszystkie przywileje, które Rzymianie posiadają zostaną przeniesione gdzieś do dalekiej Aleksandrii, ludność zaczyna bronić swoich przywilejów – dodawała Iwona Żołtowska.
Spiskowcy, wśród których znaleźli się wyłącznie przedstawiciele rodów senatorskich, zamordowali Cezara 15 marca 44 roku p.n.e. Republika znów pogrążyła się w wojnie domowej, z której zwycięsko wyszedł wnuk siostry dyktatora i jego dziedzic – Oktawian. Ten zachował więcej rozwagi niż Cezar i swoje jednowładztwo maskował republikańską retoryką. Ale państwo rzymskie zmieniło się już nieodwracalnie, a imię Cezara stało się z czasem oficjalnym tytułem władcy imperium.
bm