Historia

"Polskie drogi" - jeden z najpiękniejszych polskich seriali

Ostatnia aktualizacja: 16.10.2021 05:35
44 lata temu miała miejsce niezwykła premiera telewizyjnego serialu, jednego z tych seriali wszech czasów, "Polskie drogi" w reżyserii Janusza Morgensterna.
Realizacja filmu Polskie drogi w reżyserii Janusza Morgensterna. Na zdjęciu Janusz Morgenstern (P) oraz aktorzy Danuta Kowalska i Władysław Kowalski. 1977 r.
Realizacja filmu "Polskie drogi" w reżyserii Janusza Morgensterna. Na zdjęciu Janusz Morgenstern (P) oraz aktorzy Danuta Kowalska i Władysław Kowalski. 1977 r.Foto: PAP/CAF/ Witold Rozmysłowicz

Pilotażowe odcinki

Serial był tematycznie związany z bardzo bolesnym okresem w życiu wielu Polaków - z okresem okupacji niemieckiej na ziemiach polskich podczas II wojny światowej. Jak przystało na tak wielką produkcję miał on dwie premiery - pierwsza odbyła się jeszcze w trakcie pracy nad nim i telewidzom pokazany został we wrześniu 1976 roku odcinek pilotowy. Dość powiedzieć, że ostatnie prace produkcyjne trwały jeszcze w sierpniu 1977 roku, a emisja pierwszego odcinka miał odbyć się w środę 12 października.


Posłuchaj
06:27 Polskie drogi - rozm. Sławomira Szofa z Kazimierzem Kaczorem i Jerzym Janickim.mp3 Polskie drogi - rozm. Sławomira Szofa z Kazimierzem Kaczorem i Jerzym Janickim. (PR, 2013)

 

Jednak to niedziela wydawała się najlepszym dniem tygodnia na emisję tego pięknego i dramatycznego serialu. Dzień, w którym wszyscy świętują, dzień podniosły, najważniejszy w całym tygodniu... dzień, kiedy wszyscy wieczorem zasiadają w przed telewizorami w swoich niewielkich mieszkaniach i włączają jeden z dwu dostępnych propagandowych kanałów Telewizji Polskiej. Te niedzielne wieczory były bardzo ważne i mogły uczyć rzeczy niezwykle istotnych, pokazywać postawy patriotyczne, opowiadać historie, te narodowe z charakteru i dramatyczne w wyrazie. Taka właśnie stała się niedziela 16 października 1977 roku, kiedy znakomita część polskiego społeczeństwa obejrzała premierowy odcinek serialu "Polskie drogi" pt. "Misja specjalna".

Serial z historią w tle

Przypomnijmy sobie treść tego odcinka, który magicznie powiódł nas polskimi drogami niedawnej historii: "Czternasty dzień wojny we wrześniu 1939 r. Młody podchorąży strzelców konnych Władysław Niwiński otrzymuje rozkaz eskortowania ze swym plutonem bardzo ważnej przesyłki państwowej, którą opiekuje się specjalny urzędnik. Natrafiają po drodze na polski batalion stacjonujący we dworze. Dowódca batalionu jest ciężko ranny. Podchorąży zostaje wysłany w poszukiwaniu lekarza - zatrzymuje się we młynie prowadzonym przez rodzinę kolonistów niemieckich, którą zna dobrze z poprzednich pobytów na wakacjach. W drodze oddział jego ratuje profesora archeologa, którego miejscowi ludzie, podejrzewając o szpiegostwo, chcą powiesić. Odnajduje i przywozi do dworu lekarza. W tym czasie do dworu przyjeżdża kapitan Miszczyk z ważnymi dokumentami II oddziału. W czasie nalotu ginie kapitan i lekarz. Dokumenty po zabitym kapitanie zabiera podchorąży, zaś los majora po śmierci lekarza jest przesądzony. W nocy pluton podchorążego pada ofiarą napadu dywersantów pod wodzą Johana, syna młynarza. Młynarz ginie od niemieckiej kuli. Zdziesiątkowany oddział idący z pomocą batalionowi zastaje już tylko puste pobojowisko". (portal Filmpolski.pl)

Ten odcinek obejrzeliśmy dwa razy - ten pierwszy przedpremierowy pokaz w formie pilota widziany był ponad rok wcześniej - 1 września 1976 roku. Wtedy to była środa. 16 października 1977 roku to była niedziela, pierwsza z cyklu 11 niedziel z "Polskimi drogami", zawsze o 20:30 na kanale TVP 1. 

To wtedy poznaliśmy pierwsze wspólne, wojenne losy podchorążego Władysława Niwińskiego i kaprala Leona Kurasia. Tak, te dwie role zapadły nam w pamięci specjalnie, bo były genialnie napisane i genialnie zagrane. Aktorzy Karol Strasburger i z miejsca stali się podziwianymi ulubieńcami telewidzów. Wielu z nich uważało, że choćby tylko dla nich warto oglądać ten serial. Należy również zwrócić uwagę na fakt, że w serialu wzięło udział ponad 500 aktorek i aktorów, a realizacja trwała ponad dwa lata.

Genialna ścieżka dźwiękowa


Na uwagę i specjalne słowa uznania zasługuje też genialna wręcz muzyka skomponowana przez Andrzeja Kurylewicza i wykonana przez Filharmonię Narodową. Pamiętamy tę fortepianową "opowieść" w utworze otwierającym każdy odcinek - dosłownie jakby twórcy serialu delikatnie, ale i wyraźnie dotykali naszych uczuć, pamiętanych zdarzeń, bo wojna wtedy była jeszcze tematem znacząco obecnym. Każdy akord zdawał się być takim kamieniem historii, między innymi leżącymi wzdłuż polskich dróg właśnie.

Należy też nagrodzić specjalnym uznaniem twórcę scenariusza - Jerzego Janickiego. Wielokrotnie pokazywał niezwykły talent do tworzenia postaci serialowych, takich prawdziwie "prawdziwych ludzi", bohaterów z krwi i kości... pamiętamy jego seriale: "Przygody psa Cywila", "Ballada o Januszku" czy równie piękny i ważny "Dom".


Posłuchaj
17:30 Serial Polskie Drogi - rozm. Sławomira Szofa z Jerzym Janickim.mp3 Serial Polskie Drogi - rozm. Sławomira Szofa z Jerzym Janickim

 

Wielowątkowe historie, świetni aktorzy

Wszyscy wiedzieliśmy, że serial w komunistycznym kraju nie może liczyć na pokazanie wszystkich prawd i krzywd doznanych od obu okupantów - hitlerowców i sowietów, ale w tej zafałszowanej fabularnej rzeczywistości udało się stworzyć Janickiemu postaci kapitalne i pokazać ich wielowątkowe historie. Piotr Pacak, piszą o tym serialu na stronach "Śpiewnika Niepodległości" zwraca uwagę na pozytywne aspekty tego serialu, na to, co wzbudziło podziw i sympatię u większości telewidzów. Czytamy tam najpierw: "Głównym zafałszowaniem jest marginalizacja znaczenia Związku Walki Zbrojnej i Armii Krajowej. Ich przedstawicieli oglądamy albo jako niepoważnych narwańców, albo przeciwników walki zbrojnej z Niemcami ("stanie z bronią u nogi", wyraźne sugestie o skłanianiu się ku kolaboracji) "absurdalnie wrogich" wobec komunistów i ich sowieckich protektorów".

By w następnej części skonstatować: "Skąd w takim razie tak wielki sukces tego serialu, jeżeli świadomość jego zafałszowań była w zasadzie powszechna? Na pewno wielką siłą tego serialu były znakomicie napisane historie postaci zwykłych ludzi, którzy chcieli przede wszystkim przeżyć wojenny koszmar, ale w tragicznych okolicznościach stawali się bohaterami nie tyle z wyboru, ile z konieczności, przez wierność przysiędze, z poczucia honoru czy zwykłej, ludzkiej przyzwoitości. Twórcom serialu udało się również uniknąć emocjonalnych przerysowań w postaciach Niemców. To nie są karykatury, ale żywi ludzie, wiarygodni psychologicznie i zdarzeniowo. Ich zło albo ma kontekst w konkretnych wydarzeniach (zemsta za śmierć ojca i męża) albo jest na przykład wynikiem politycznej indoktrynacji – zawsze jednak ma swój ludzki wymiar … i chyba dlatego te postaci są tak atrakcyjne filmowo. Wszystko to zostało podane widzom z maestrią ówczesnej elity aktorstwa polskiego. Dlatego w serialu nie ma źle zagranych postaci. Dobór aktorów zagwarantował tutaj na wszystkich planach poziom nieosiągalny dla współczesnych polskich produkcji".


Posłuchaj
50:35 JM.mp3 Jakie znaki dawał widzom Janusz Morgenstern? Archiwalne nagrania i rozmowa o filmach psychologicznych w dorobku reżysera. (PR, 2013)

 

Co do osoby reżysera, Janusza Morgensterna, wszyscy wiemy, jak dobrym był twórcą i realizatorem. Całkiem niedawno pisaliśmy o jego serialach "Kolumbowie" czy "Stawce większej niż życie". Znamy też jego świetne filmy pełnometrażowe - choćby "Jowita", "Trzeba zabić tę miłość" czy "Godzina W". Warto wracać do jego filmów i seriali, a dzisiaj namawiamy do obejrzenia "Polskich dróg", serialu wielokrotnie odtwarzanego w Polskiej Telewizji. Znajduje się też w serwisie VOD, czyli filmów na życzenie. Warto!


Posłuchaj
17:46 z obu stron kamery.mp3 Audycja Anny Fuksiewicz o kinie Janusza Morgensterna z cyklu "Z obu stron kamery". (PR, 20.12.1997)

 

PP

Czytaj także

"Do widzenia, do jutra". O miłości w cieniu żelaznej kurtyny

Ostatnia aktualizacja: 25.05.2024 05:40
- Ten film czerpie z moich doświadczeń ze znajomości ze środowiskiem zgromadzonym wokół Bim-Bomu – mówił reżyser Janusz Morgenstern w Polskim Radiu. 25 maja 1960 roku miała miejsce premiera filmu "Do widzenia, do jutra". Ze swoją muzyką zadebiutował na dużym ekranie Krzysztof Komeda. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kazimierz Kaczor: nagle ktoś popchnął mnie na scenę

Ostatnia aktualizacja: 09.02.2024 05:53
Jako aktora zawdzięczamy go dwóm osobom. Pierwsza to Zygmunt Hübner, dyrektor Starego Teatru w Krakowie, druga zaś to bezimienny inspicjent, który niespodziewanie odegrał decydującą rolę w życiu zawodowym młodego Kazimierza Kaczora.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Andrzej Kurylewicz. Kompozytor, muzyk i dyrygent

Ostatnia aktualizacja: 12.04.2021 05:35
14 lat temu, 12 kwietnia 2007 roku zmarł w Konstancinie-Jeziornie Andrzej Kurylewicz, jeden z największych współczesnych polskich kompozytorów i jeden z pionierów muzyki jazzowej w Polsce. Był pianistą, puzonistą i trębaczem, nie stronił od dyrygentury. Różnorodność komponowanych utworów przyniosła mu ogromną sławę.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Kolumbowie". Serial opowiadający historię pokolenia

Ostatnia aktualizacja: 09.09.2023 05:30
53 lat temu, w środowy wieczór 9 września 1970 roku, miał swoją premierę kultowy serial w reżyserii Janusza Morgensterna - "Kolumbowie". Widzowie, żywo pamiętający lata okupacji nie mogli oprzeć się wrażeniu, że serial opowiada tragiczną historię pokolenia.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Stawka większa niż życie". J-23 wkracza do akcji!

Ostatnia aktualizacja: 10.10.2021 05:35
53 lata temu miała miejsce premiera pierwszego odcinka kultowego serialu "Stawka większa niż życie". Odbyło się to w czwartek 10 października 1968 roku, serial był czarno-biały, liczył 18 odcinków i pod każdym względem stał się hitem telewizyjnym i to w wielu krajach Europy, a także świata. 
rozwiń zwiń