Historia

Film o komendancie Auschwitz – polska premiera w miejscu pamięci Auschwitz

Ostatnia aktualizacja: 16.02.2024 05:40
Film "Strefa interesów", uhonorowany Grand Prix na festiwalu w Cannes i pięciokrotnie nominowany do Oscara, został po raz pierwszy zaprezentowany w Polsce. Obraz opowiadający o życiu komendanta obozu śmierci Auschwitz Rudolfa Hoessa wyświetlono w Muzeum Auschwitz.
Proces Rudolfa Hoessa przed Najwyższym Trybunałem Narodowym, Warszawa 1947 r.
Proces Rudolfa Hoessa przed Najwyższym Trybunałem Narodowym, Warszawa 1947 r.Foto: PAP/Stanisław Dąbrowiecki

Życie rodzinne w cieniu krematoriów

Film opowiada o życiu rodzinnym, w cieniu kominów krematoryjnych, Rudolfa Hoessa, pierwszego komendanta Auschwitz. Film luźno nawiązuje do powieści wojennej "Strefa interesów" Martina Amisa z 2014 roku, która opisuje miłość między Hoessem a jego żoną Hedwig, z którą miał pięcioro dzieci.

Zdaniem dyrektora Muzeum Auschwitz Piotra Cywińskiego, film pod wieloma względami jest ciekawy. - Jest unikatowy między innymi poprzez sposób kręcenia. Dom jak dom. Małe pokoje w środku. (…) Zwiedzałem plan; okazało się, że wewnątrz rozmieszczonych jest na stałe kilkanaście kamer, a w kontenerze stojącym obok jest cała ekipa, która widzi kilkanaście ekranów i decyduje. Dzięki temu w domu byli wyłącznie aktorzy, którzy grali w sposób maksymalnie naturalny. (…) Tę naturalność bardzo czuć w tym filmie – powiedział.

Jeden z producentów filmu James Wilson zwrócił uwagę, że reżyserowi Jonathanowi Glazerowi spodobał się sposób filmowania kilku wątków równocześnie dziejących się w tym czasie. - W moim odczuciu to coś nowego w kinie. (…) Wiele rzeczy wydarza się w tym samym momencie. (…) Stworzyliśmy takie poczucie, że jest się muchą na ścianie, która obserwuje to, co się dzieje. To bardzo nowoczesne; nie jak film historyczny – uważa.

Producent Ewa Puszczyńska powiedziała, że ten film – jak się wyraziła – "wyróżnia się wszystkim". Podkreśliła, że oglądając "Strefę interesów", można dostrzec niejako dwa filmy.

- Jeden – słyszymy, a drugi – widzimy. To jest niezwykle wyróżniające. My nie pokazujemy ofiar. Pokazujemy oprawców. (…) To, co widzimy i słyszymy, w naszej podświadomości buduje obraz tego horroru. Widzimy wspaniały raj tuż obok piekła, które słyszymy. (…) To jest bardzo nowatorskie – powiedziała Ewa Puszczyńska.

Kadr z filmu "Strefa interesów", źr. GUTEK FILM/ materiały prasowe Kadr z filmu "Strefa interesów", źr. GUTEK FILM/ materiały prasowe

Film oparty na faktach

Jednym z wątków jest pomoc niesiona więźniom obozu Auschwitz przez Polaków z Oświęcimia i okolic, którzy mieszkali poza terenem tytułowej strefy interesów. Wątek ten został oparty na faktach. Twórcy dotarli do świadków, którzy opowiedzieli swoje historie.

Filmowe zdjęcia nie mogły powstawać na historycznym terenie. Jedynie ostatnie sekwencje - dokumentalne zdjęcia pokazujące pracę muzeum oraz przedmioty pozostałe po ofiarach - powstały w miejscu pamięci.

Film powstał we współpracy z Muzeum Auschwitz, która była prowadzona na różnych płaszczyznach. Konsultowano elementy scenariusza czy scenografii. Omawiano także całość jego wymowy. Muzeum wsparło twórców także poprzez dostęp do obozowych dokumentów, relacji ocalałych oraz konsultacje merytoryczne.

Rudolf Hoess - zbrodniarz wojenny

Rudolf Franz Ferdinand Hoess w 1922 r. związał się z nazistami, wstępując do NSDAP. W następnym roku uczestniczył w mordzie politycznym. Został skazany na 10 lat więzienia. Dzięki amnestii wyszedł z niego w 1928 r. Po więzieniu osiadł na roli w Brandenburgii, a później na Pomorzu, gdzie się ożenił z Hedwig Hansel. Tam urodziło się troje jego dzieci. Czwarte przyszło na świat w Dachau, a piąte w Auschwitz. W 1934 r. wstąpił do SS. Służył w oddziale wartowniczym i zarządzie obozu koncentracyjnego w Dachau. Cztery lata później podjął służbę w KL Sachsenhausen. W następnym roku awansował na zastępcę komendanta.

Wiosną 1940 r. otrzymał nominację na komendanta powstającego KL Auschwitz, w którym początkowo więzieni byli prawie wyłącznie Polacy. Obóz miał służyć jako instrument terroru, a następnie eksterminacji tysięcy polskich patriotów. Stopniowo przekształcił się w miejsce masowej zagłady Żydów. Ginęli w nim także m.in. Romowie i jeńcy sowieccy.

Rodzina Hoessa zamieszkała w willi położonej tuż przy obozowych drutach. "Dzieci mogły szaleć do woli, żona miała tyle ulubionych kwiatów, że czuła się wśród nich jak w raju" - napisał Hoess we wspomnieniach. Jego żona mawiała: "Tu żyć i tu umierać".

U schyłku wojny były komendant zaczął się ukrywać. Zatrzymano go pod Flensburgiem w nocy z 11 na 12 marca 1946 r. Został przekazany do Polski. Po procesie został skazany na śmierć i 16 kwietnia 1947 r. stracony w byłym obozie Auschwitz. Szubienica stanęła nieopodal budynku dawnej komendantury. 

Kadr z filmu "Strefa interesów", źr. GUTEK FILM/ materiały prasowe Kadr z filmu "Strefa interesów", źr. GUTEK FILM/ materiały prasowe

***

Czytaj także:

Rudolf Hoess - diabeł w ludzkiej skórze

Rudolf Hoess - zbrodniarz, ludobójca, bestia…

Wyrok śmierci na komendancie Auschwitz-Birkenau

Marek Szafrański/PAP/im

Czytaj także

Cyklon B - narzędzie niemieckich zbrodni

Ostatnia aktualizacja: 03.09.2024 05:40
Śmierć w komorze gazowej była przerażająca. Ofiara dusiła się, łzawiła, miała zawroty głowy, lęki, wymiotowała. Narządy wewnętrzne krwawiły. Ostatnim widokiem, jaki widział umierający, były pokryte plamami ciała innych ofiar.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Auschwitz-Birkenau. Ostatni transport do piekła

Ostatnia aktualizacja: 16.01.2024 05:45
79 lat temu, 16 stycznia 1945 roku, z niemieckiego nazistowskiego obozu KL Plaszow wysłano ostatni transport więźniów do obozu zagłady Auschwitz-Birkenau.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Stanisława Leszczyńska: matki strasznie płakały, wyły, skowyczały

Ostatnia aktualizacja: 27.01.2024 05:45
- Matka była głodna, dziecko głodne. Dziecko przyjmowało taki wygląd biały, wapienny, pergaminowy. Wreszcie umierało. Matki strasznie płakały, wyły, skowyczały, głos chyba szedł pod niebiosa - wspominała Stanisława Leszczyńska, więźniarka-położna w szpitalu w Auschwitz. (PR, 23.01.1979)
rozwiń zwiń
Czytaj także

Mordowali zamiast leczyć. 77 lat temu rozpoczął się proces nazistowskich lekarzy

Ostatnia aktualizacja: 09.12.2023 05:50
9 grudnia 1946 roku rozpoczął się w Norymberdze tzw. proces lekarzy. Byli lekarzami, ale sprzeniewierzyli się składanej przysiędze. Mimo zadania olbrzymich cierpień tysiącom istnień ludzkich prawie żaden z hitlerowskich lekarzy nie poczuwał się do winy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Drugi proces oświęcimski. Załoga Auschwitz-Birkenau przed sądem

Ostatnia aktualizacja: 10.08.2024 05:40
10 sierpnia 1965 roku zakończył się drugi proces przeciwko załodze niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Wyrok był zniewagą dla czterech milionów zamordowanych.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Auschwitz. Pierwszy marsz śmierci

Ostatnia aktualizacja: 17.01.2024 05:47
- Kolumna w śniegu, takich półszkieletów w pasiakach, różnych łachmanach, posuwających się wolnym krokiem - tak marsz więźniów obozu Auschwitz-Birkenau zapamiętał jego uczestnik, Józef Mikusz.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Auschwitz to było piekło na ziemi". Wspomnienia Eulalii Rudak

Ostatnia aktualizacja: 27.01.2024 05:50
- Jak się urodziło dziecko, to nad tą matką stawał jakiś niemiecki nadzorca, esesman czy Mengele i ona musiała "na raz, dwa, trzy" utopić swoje dziecko w odchodach - posłuchaj wstrząsających wspomnień Eulalii Rudak. (Polskie Radio, 1972)
rozwiń zwiń
Czytaj także

Auschwitz-Birkenau. Pierwsze polskie śledztwo w sprawie funkcjonowania obozu

Ostatnia aktualizacja: 27.01.2023 06:01
Wczesną wiosną 1945 roku na teren byłego niemieckiego i nazistowskiego obozu Auschwitz-Birkenau zaczął przyjeżdżać Jan Sehn - sędzia śledczy z Krakowa. Prowadził pierwsze od wyzwolenia tego miejsca polskie śledztwo, które miało wyjaśnić, ile ofiar zamordowano w obozie, w jaki sposób je zabijano i kim byli sprawcy ludobójstwa.
rozwiń zwiń