- Data ogłoszenia beatyfikacji Sióstr męczenniczek została uzgodniona między Zgromadzeniem a metropolitą warmińskim. W przyszłym roku mija 80 lat od zakończenia II wojny światowej i od męczeńskiej śmierci Sióstr. Dzień 31 maja to święto Nawiedzenia Matki Bożej, które jest ważnym dniem dla Zgromadzenia Sióstr św. Katarzyny - powiedziała PAP siostra Angela Krupińska.
Jak dodała, dla Zgromadzenia będzie to niezwykła uroczystość.
- Przez tyle lat nie można było mówić o męczeńskiej śmierci sióstr, o okolicznościach i szczegółach śmierci. Proces trwał 20 lat i nie było łatwo znaleźć żyjących świadków i zebrać wszystkie dokumenty. Ale w końcu doczekałyśmy się. To ogromna radość mieć w Zgromadzeniu tyle błogosławionych, to coś niezwykłego - podkreśliła.
Maltretowane, gwałcone, mordowane
Dyrektor Archiwum Archidiecezji Warmińskiej ks. prof. Andrzej Kopiczko przypomniał, że proces rozpoczął się z inicjatywy Zgromadzenia Sióstr św. Katarzyny.
- Zachęcone pozytywnym zakończeniem beatyfikacji swojej założycielki, Reginy Protmann, Zgromadzenie podjęło wezwanie papieża Jana Pawła II, by opracować martyrologium Kościoła z męczennikami z XX w. Wśród nich były także Siostry Katarzynki, zamordowane w 1945 r. przez żołnierzy Armii Czerwonej. Śmierć męczeńską poniosło wówczas 16 zakonnic - powiedział PAP przewodniczący Komisji Historycznej w tym procesie ks. prof. Andrzej Kopiczko.
"1945 rok to dla sióstr katarzynek czas największego w dziejach Zgromadzenia okresu cierpienia, prześladowań, w którym śmierć poniosły 102 siostry" czytamy na stronie zgromadzenia. Większość z nich zmarła z powodu zakażenia tyfusem, niosąc pomoc chorym. Część była bita, maltretowana, gwałcona i w końcu mordowana przez żołnierzy Armii Czerwonej.
Wśród 16 zakonnic, które trafią na ołtarze są m.in. siostra Krzysztofora (Marta Klomfass), którą żołnierze Armii Czerwonej zgwałcili wielokrotnie, wykłuto jej oczy i wycięto język, a ciało przeszyto szesnastoma pchnięciami bagnetem. Siostry Sekundina (Maria Rautenberg) i Adelgarda (Maria Bönigk) zostały zamordowane po pobiciu i zgwałceniu. Ich ciała wleczono za samochodem ulicami Kętrzyna, zamiast sznura użyto różańców.
Ks. prof. Kopiczko dodał, że zamordowane Siostry pochodziły z różnych miejscowości, także z części mazurskiej diecezji warmińskiej, ale w zdecydowanej większości były to Warmiaczki.
- Na historycznej Warmii miały one najwięcej swoich placówek, zatem i powołania rodziły się zazwyczaj w miejscowościach, w których owocnie pracowały jako pielęgniarki, opiekunki w domach dziecka, czy też posługując w kościołach" - zaznaczył.
Czytaj także:
Zakończenie wojny wiązało się z rozbiciem zgromadzenia sióstr katarzynek w Polsce. Jak wskazują na swojej stronie internetowej: "W głąb Rosji deportowano 28 sióstr, 41 wywieziono do Danii. 400 sióstr musiało opuścić Warmię. W gruzach legł pierwszy dom Zgromadzenia w Braniewie, pamiętający czasy Reginy Protmann. Zarząd Generalny, mający od początku siedzibę w Braniewie, po okresie tułaczki, ostatecznie zostaje przeniesiony do Grottaferrata koło Rzymu. Na terenach Warmii, które ponownie powróciły do Polski, pozostaje zaledwie 90 sióstr katarzynek".
Proces beatyfikacyjny 16 zamordowanych sióstr katarzynek
Jak dodał, 18 marca 2003 r. postulatorem dla tego procesu została siostra Józefa Krause, a starania poparł arcybiskup Edmund Piszcz. Następnie uzyskano pozytywną opinię Konferencji Episkopatu Polski i zgodę Kongregacji ds. Świętych przy Stolicy Apostolskiej. 8 grudnia 2004 r. został zaprzysiężony w Braniewie Trybunał Diecezjalny z promotorem sprawiedliwości ks. prof. Lucjanem Świto i przewodniczącym Komisji Historycznej ks. prof. Andrzej Kopiczko.
9 grudnia 2006 r. zakończono proces na szczeblu diecezjalnym i wówczas dokumentacja, licząca prawie 2000 stron dostała przekazana do Rzymu. Podjęto też prace nad napisaniem pozycji na temat męczeństwa kandydatek na ołtarze.
- Komisja Historyczna, przy największym zaangażowaniu siostry Magdaleny Krebs, zebrała wszystkie dostępne źródła do opracowania życiorysów i okoliczności męczeńskiej śmierci Sióstr. Trybunał Diecezjalny natomiast przesłuchał ok. 60 świadków w Polsce i Niemczech, a także członków Komisji Historycznej. Dotarto m.in. do rodzin zamęczonych Sióstr i innych osób, które albo znały Siostry, albo słyszały o okolicznościach śmierci - podkreśli ks prof. Andrzej Kopiczko.
W archidiecezji warmińskiej obecnie trwają jeszcze procesy beatyfikacyjne Sługi Bożego kardynała Stanisława Hozjusza (najdłużej, już kilkadziesiąt lat), Sługi Bożej Barbary Samulowskiej (od 2004 r.), ofiar komunizmu ks. Józefa Steinki i towarzyszy (od 21 VIII 2007 r.) i ofiar nazizmu ks. Bronisława Sochaczewskiego i towarzyszy (też od 21 VIII 2007 r.)
PAP/bm