Największy polski zryw
Powstanie styczniowe, które wybuchło w nocy z 22 na 23 stycznia 1863 roku było największym polskim zrywem narodowowyzwoleńczym. Bezpośrednią przyczyną rozpoczęcia walk z rosyjskim zaborcą była branka – przymusowy pobór do carskiej armii - ogłoszona na terenie Królestwa Polskiego w styczniu 1863 roku. Carskie władze - poprzez wyłapanie, skoszarowanie i wysłanie w najodleglejsze zakątki imperium spiskujących działaczy niepodległościowych - próbowały zdusić w zarodku zarzewie ewentualnego buntu.
Branka nie powstrzymała spiskowców, ale przyspieszyła wybuch zrywu. 22 stycznia 1863 roku podziemny Komitet Centralny Narodowy, zrzeszający stronnictwo radykalnych "czerwonych", ogłosił się Tymczasowym Rządem Narodowym i wezwał naród do powstania przeciwko Rosji. Powstanie rozszerzyło się na całe Królestwo Polskie, a następnie na tereny Litwy, Białorusi i Ukrainy.
Obraz Artura Grottgera "Pożegnanie powstańca", 1863, źr. Wikipedia/domena publiczna
1200 bitew i potyczek
Decyzja o rozpoczęciu powstania została podjęta niemal z dnia na dzień, co wpłynęło na poziom organizacji zrywu. Oddziały powstańcze były słabo uzbrojone (po wprowadzeniu w 1861 roku stanu wojennego władze carskie konfiskowały Polakom nawet broń myśliwską), złożone z ludzi bardzo młodych i niedoświadczonych na polu bitwy. Mimo to największa armia świata niejednokrotnie musiała uznać wyższość polskich partyzantów.
W czasie powstania styczniowego miało miejsce nawet 1200 bitew i potyczek. Do najbardziej znanych należą te stoczone pod Węgrowem na Podlasiu (3 II 1863), Siemiatyczami w woj. grodzieńskim (6-7 II 1863), Małogoszczem (24 II 1863), Skałą (5 III 1863) i Grochowiskami (18 III 1863) w woj. krakowskim czy Żyrzynem w Lubelskiem (8 VIII 1863).
Powstańcy przeprowadzili też kilka brawurowych akcji. Wspomniana bitwa pod Żyrzynem była w rzeczywistości napadem na transport 200 tys. rubli, które po rozbiciu obstawy, wpadły w ręce Polaków. Natomiast dwa miesiące wcześniej przy pomocy polskich urzędników powstańcy obrabowali Bank Polski. Warto wspomnieć też o sztyletnikach, specjalnym oddziale, odpowiedzialnym na likwidację osób szkodliwych sprawie powstańczej. Ich ofiarą padło ok. 1000 kolaborantów i rosyjskich oficjeli.
Obraz Tadeusza Ajdukiewicza "Scena z powstania styczniowego 1863", źr. Wikipedia/domena publiczna
Ci, którzy przeszli do historii
Historycy wyliczają, że w ruch powstańczy zaangażowanych było nawet 350 tys. osób. Nie sposób wymienić z nazwiska ich wszystkich, ale możemy przyjrzeć się sylwetkom tych najbardziej znanych - dyktatorów, dowódców i osób odpowiedzialnych za wybuch powstania oraz tych, którzy doprowadzili do stłumienia zrywu niepodległościowego z 1863 roku.
Ludwik Mierosławski. Głosił, że wie, jak wyzwolić Polskę
Pierwszy dyktator powstania styczniowego. Funkcja ta dopiero w XX wieku nabrała złych konotacji. Wcześniej, aż od czasów rzymskich dyktator był urzędnikiem, któremu na okres wojny lub sytuacji kryzysowej powierzano najwyższą władzę.
Mierosławski cieszył się sławą znakomitego teoretyka sztuki wojskowej i doświadczonego wojownika w walce o wolność narodów Europy. Jednak ze względu na częste upadki przedsięwzięć, w których uczestniczył, przez potomnych zapamiętany został jako "generał klęska".
W wieku 16 lat wziął udział w powstaniu listopadowym, po czym udał się na emigrację. Na ziemie polskie wrócił po kilkunastu latach, by zostać aresztowanym tuż przed wybuchem stłumionego powstania w Wielkopolsce 1846 roku i dowodzić nieudanym zrywem w tej dzielnicy dwa lata później. W kolejnych latach "za wolność waszą i naszą" walczył na Sycylii, następnie został wybrany głównodowodzącym rewolucyjnej armii Badenii i Palatynatu. Po klęsce swoich sił podał się do dymisji i wrócił do Paryża. W 1860 roku Giuseppe Garibaldi powierzył mu tworzenie w Neapolu Legionu Międzynarodowego, ale oddziały nie powstały.
Komitet Centralny Narodowy uznał, że to właśnie Mierosławski powinien objąć dowództwo nad całością sił powstańczych. 19 stycznia 1863 roku został mianowany dyktatorem, ale funkcji tej nie pełnił jednak zbyt długo. Z Paryża do Królestwa Polskiego przybył dopiero 17 lutego. Po dwóch klęskach odniesionych 19 lutego pod Krzywosądzem i dwa dni później pod Nową Wsią na Kujawach, zbiegł za granicę. Obrońcy Mierosławskiego podkreślają, że dyktator miał pod swoim dowództwem garstkę źle uzbrojonych ludzi, a dalsze pozostanie w kraju groziło aresztowaniem.
W kolejnych miesiącach, przebywając na emigracji w Paryżu i Krakowie, usilnie starał się o odzyskanie władzy. To nigdy nie nastąpiło.
Ludwik Mierosławski zmarł w Paryżu w 1878 roku.
Marian Langiewicz. Stał na czele przez 8 dni
To on przejął dyktatorską władzę w powstaniu styczniowym po ucieczce Mierosławskiego z kraju. Marian Langiewicz był wówczas zaledwie 36-letnim, zdolnym oficerem, który szlify wojskowe zbierał w armii pruskiej, jednej z najlepszych w Europie. W 1859 roku awansował na stopień podporucznika, a rok później dołączył do armii Giuseppe Garibaldiego. We Włoszech miał zajmować się również tworzeniem polskiej szkoły wojennej. Tam właśnie poznał Ludwika Mierosławskiego, którego nie darzył sympatią. Z wzajemnością.
Na wezwanie Komitetu Centralnego Narodowego Langiewicz zjawił się w Warszawie w pierwszych dniach 1863 roku. Otrzymał awans na podpułkownika i nominację na naczelnika sił zbrojnych w województwie sandomierskim, gdzie odnosił spore sukcesy. Siły, którymi dowodził, stale rosły w siłę i wynosiły ok. 3 tys. ludzi. 24 lutego stoczył krwawą bitwę pod Małogoszczem, po której wycofał się ku granicy z Galicją, skąd oczekiwał od Polaków posiłków i dostaw amunicji. Rząd powstańczy oddał mu pod komendę także województwo krakowskie.
Langiewicz stał się osobą bardzo popularną, a o jego dokonaniach rozpisywały się gazety europejskie i amerykańskie. Kolorytu postaci dodawał fakt, że jego adiutantem była kobieta.
Langiewicz, ścigany stale przez silne zgrupowania rosyjskie, stoczył bitwę pod Pieskową Skałą (4 III), a dzień później zaskoczył nieprzyjaciela i rozgromił go w starciu pod Skałą. 11 marca, pod wpływem stronnictwa "białych", ale bez wiedzy rządu, ogłosił się dyktatorem powstania. Na stanowisku tym, podobnie jak Mierosławski, nie wytrwał długo. Po ośmiu dniach i dwóch starciach z Moskalami, okupionych dużymi stratami, Langiewicz przekroczył granicę z Galicją, gdzie został aresztowany przez władze austriackie.
Więzienie opuścił w 1865 roku, gdy powstanie dogorywało. Rozpoczął wtedy tułaczkę po Europie, próbując przekonać ludzi do wsparcia idei niepodległości Polski. W końcu Langiewicz trafił do Turcji. Służył w armii osmańskiej, jednak nie zrobił w niej wielkiej kariery. Zmarł 10 maja 1887 roku w nędzy i zapomnieniu.
Obraz Maksymiliana Gierymskiego "Patrol powstańców 1863", źr. Wikipedia/domena publiczna
Romuald Traugutt. Nieugięty bojownik straconej sprawy
Dyktatorskie rządy trzeciego wodza znacząco różniły się od poprzednich dwóch. Romuald Traugutt swoją funkcję sprawował nie przez kilka dni, ale kilka miesięcy - od października 1863 roku do kwietnia 1864. W przeciwieństwie do Mierosławskiego i Langiewicza władzę objął w momencie, gdy powstanie gasło. Nie uciekł też z kraju, jak jego poprzednicy, ale został aresztowany i stracony. I jeszcze jedno: Traugutt w rzeczywistości stworzył jednoosobowy rząd, co dawało mu pełnię władzy, ale nigdy oficjalnie nie tytułował się dyktatorem.
Romuald Traugutt miał wówczas 38 lat i był doświadczonym żołnierzem. Karierę wojskową rozpoczął z końcem 1844 roku, zostając saperem w carskiej armii. Brał udział w kampaniach na Węgrzech i w Turcji. W 1862 roku, dosłużywszy się stopnia podpułkownika, zakończył przygodę z wojskiem i osiadł w swoich dobrach na Polesiu. Nie angażował się w działalność spiskową, a do powstania dołączył dopiero w kwietniu 1863 roku.
W ciągu dwóch miesięcy wziął udział w siedmiu potyczkach, po części zakończonych zwycięstwem. W lipcu został zmuszony rozpuścić wyczerpany i przetrzebiony oddział, ale nie zamierzał rezygnować z udziału w zrywie. We wrześniu udał się do Paryża z misją poszukiwania wsparcia dla powstańców. Gdy wrócił do kraju, władze powstańcze były skłócone i niezdolne do współpracy, co wykorzystywali Rosjanie, skutecznie tłumiąc zryw. Wtedy powierzono Trauguttowi misję stworzenia nowego rządu.
W grudniu 1863 roku siły carskie w zaborze rosyjskim (Królestwo Polskie i wschodnie ziemie I Rzeczypospolitej bezpośrednio włączone do Rosji) wzrosły do 400 tys. ludzi. Oznaczało to przewagę Rosjan nad walczącymi powstańcami, w stosunku 40 do 1. W tej sytuacji prowadzona dotychczas z różnym powodzeniem walka partyzancka nie miała racji bytu. Traugutt rozpoczął proces reorganizacji armii i administracji. Pragnął, aby powstanie przetrwało do wiosny następnego roku, ponieważ liczył, że wówczas pomocy udzieli mu Francja.
Nie doczekał. Został aresztowany w kwietniu 1864 roku i powieszony cztery miesiące później na stokach Cytadeli Warszawskiej.
Zygmunt Padlewski. Żołnierz o radykalnych poglądach
Czołowa postać w pierwszych miesiącach powstania. Urodził się w 1836 roku na Wołyniu w rodzinie powstańca listopadowego. W wieku 10 lat młody Padlewski rozpoczął edukację w korpusie kadetów. Edukację wojskową kontynuował w Petersburgu, gdzie ukończył Konstantynowski Korpus Kadetów i Akademię Artyleryjską. W czasie studiów zaprzyjaźnił się z Zygmuntem Sierakowskim i wstąpił do konspiracyjnego oficerskiego Koła Polskiego. W carskim wojsku dosłużył się rangi porucznika.
Na początku lat 60. XX wieku Zygmunt Padlewski udał się na zachód Europy, by szkolić Polaków w szkołach oficerskich we Francji i Włoszech. Nawiązał wówczas kontakty z działaczami o rewolucyjnych poglądach, takimi jak Włoch Giuseppe Mazzini i Rosjanie Aleksander Hercen oraz Michaił Bakunin.
Po powrocie do kraju związał się z "czerwonym" Komitetem Centralnym Narodowym, gdzie zajmował się układaniem planów wojskowych i utrzymaniem kontaktów z rosyjskimi konspiratorami. Padlewski był jednym z działaczy, którzy naciskali na rychłe rozpoczęcie walk po ogłoszeniu branki. W chwili wybuchu powstania 1863 roku mianowany został naczelnikiem Warszawy i województwa płockiego.
Jako dowódca odniósł szereg porażek i nie udało mu się zdobyć Płocka. Z powodu niesubordynacji oficerów ze stronnictwa "białych", sprzecznych rozkazów nadchodzących z Warszawy, słabego uzbrojenia i nadszarpniętego morale Padlewski zdecydował się rozwiązać swój liczący 1200 osób oddział w połowie kwietnia. Został aresztowany przez Rosjan niedługo później i skazany na śmierć.
Wyrok poprzez rozstrzelanie wykonano 15 maja 1863 roku.
Stefan Bobrowski. Pełen odwagi, inicjatywy i poświęcenia
Bardzo młody i niezwykle aktywny działacz "czerwonych". Urodził się na dzisiejszej Ukrainie. Studiował filozofię w Petersburgu i Kijowie, gdzie poznał późniejszych przywódców powstania styczniowego – Zygmunta Sierakowskiego i Zygmunta Padlewskiego. Jako student założył w Kijowie tajną drukarnię, która miała wydawać rewolucyjne czasopismo "Odrodzenie", ale plany te zniweczyły carskie służby.
W 1862 roku Stefan Bobrowski przybył do Warszawy, a na przełomie grudnia i stycznia, na krótko przed 23. urodzinami, został członkiem Komitetu Centralnego Narodowego. Po wybuchu powstania i opuszczeniu Warszawy przez Padlewskiego kierownictwo warszawskiej organizacji miejskiej przeszło w ręce Stefana Bobrowskiego. Korzystając z ogromnego wpływu na sprawy ruchu zbrojnego, rozpoczął intensywną działalność organizacyjną.
Karierę zdolnego działacza przerwał związany ze stronnictwem "białych" hrabia Adam Grabowski. Był on odpowiedzialny nie tylko za przekonanie Langiewicza do przejęcia władzy bez wiedzy rządu, ale także defraudował powstańcze pieniądze. Między obu panami doszło do spięcia, które miał rozstrzygnąć pojedynek. Bobrowski był krótkowidzem, zatem ratując honor, w zasadzie skazywał się na karę śmierci. Zginął od kuli Grabowskiego 12 kwietnia 1863 roku.
Józef Hauke-Bosak. Jeden z najzdolniejszych dowódców
Pochodził ze spolonizowanej flamandzkiej rodziny spowinowaconej z carem Aleksandrem II. Jako syn oficera wojsk Księstwa Warszawskiego, a później carskiego generała, sam również zrobił karierę w rosyjskiej armii. Podczas podróży do Paryża jako przedstawiciel cara spotkał się z polskimi emigrantami, którzy prawdopodobnie zaszczepili w nim ideę walki o niepodległość Polski. Po powrocie do imperium związał się z konspiracyjną grupą polskich oficerów.
Podczas walk powstańczych Hauke, zainspirowany herbem rodowym, przybrał pseudonim Bosak. Jego partyzantka odnosiła liczne sukcesy w walkach z Rosjanami. Przyczyniło się do tego wsparcie ze strony ludności chłopskiej, jakie dowódca zapewnił sobie wprowadzaniem w życie dekretów uwłaszczeniowych. We wrześniu 1863 roku mianowany został generałem i naczelnikiem województw krakowskiego i sandomierskiego.
Na przełomie lat 1863/64 oddziały Bosaka, przemianowane na II Korpus, były najlepiej zorganizowanymi w całej armii powstańczej. Gdy zimą działania partyzanckie na innych terenach zamierały, generał odnosił sukcesy na polu bitwy. Koniec dobrej passy przyniosła klęska doznana 21 lutego 1864 roku pod Opatowem. Porażka zmusiła go do emigracji. W 1871 roku wziął udział w wojnie francusko-pruskiej, gdzie walczył u boku Giuseppe Garibaldiego po stronie Francji. Poległ na polu bitwy.
Walery Wróblewski. Walka o Polskę ponad wszystko
Jeden z najlepszych dowódców powstania. W latach 50. XIX wieku podczas pobierania nauki w Petersburgu zaangażował się w ruch konspiracyjny. Po ukończeniu studiów na Instytucie Leśnictwa i Miernictwa, uczelni zorganizowanej na styl wojskowy, otrzymał stopień oficerski i został skierowany do pracy w szkole leśnej w Sokółce w woj. grodzieńskim. Tam kontynuował działalność konspiracyjną.
W momencie wybuchu powstania styczniowego w 1863 roku mianowany został szefem sztabu przy naczelniku wojskowym w guberni grodzieńskiej. Wkrótce zawiązał swój własny oddział i stoczył kilka potyczek z nieprzyjacielem. W sierpniu otrzymał stopień podpułkownika i awansowany został na naczelnika wojskowego w Grodzieńskiem.
Wobec coraz trudniejszej sytuacji powstańców na ziemiach zabranych jesienią 1863 roku Walery Wróblewski przekroczył granicę z Królestwem Polskim. Do stycznia 1864 roku operował na czele swoich oddziałów na terenie województw podlaskiego i lubelskiego. Największe starcie z jego udziałem miało miejsce 18 listopada pod miejscowością Kolano. Bitwa zakończyła się zwycięstwem powstańców i śmiercią 160 Rosjan.
W styczniu 1864 roku Wróblewski mianowany został pułkownikiem i naczelnikiem województw podlaskiego i lubelskiego, jednak jeszcze tym samym miesiącu przetrzebiony i wyczerpany ciągłą walką oddział Wróblewskiego został rozbity przez nieprzyjaciela. Rannego naczelnika uratowała Bronisława Skłodowska, ciotka noblistki, dzięki której przekroczył granicę galicyjską.
Wróblewski spędził na emigracji resztę życia. Wziął udział w komunie paryskiej i wspierał rosyjskich terrorystów, którzy dokonali zamachu na cara Aleksandra II. Zmarł we Francji w 1908 roku.
Antoni Piotrowski "Scena z powstania styczniowego 1863", źr. Wikipedia/domena publiczna
Dionizy Czachowski. Bicz na Moskali
Spośród powstańczych dowódców wyróżniał się charyzmą i wiekiem. W chwili wybuchu powstania Dionizy Czachowski miał 53 lata, ale nie brakowało mu młodzieńczego zapału. Już trzy lata przed rozpoczęciem zrywu rozpoczął przygotowania do walki o niepodległość poprzez skupowanie od rosyjskiej armii starszych koni. Doświadczone i przyzwyczajone do huku wystrzałów wierzchowce były niezwykle cenne w czasie walk 1863 roku.
Nie wiadomo nic na temat wyszkolenia wojskowego Czachowskiego. Musiał jednak cieszyć się zaufaniem władz powstańczych, skoro te mianowały go naczelnikiem województwa sandomierskiego po ucieczce Langiewicza. Charyzmatyczny i doskonale znający górzystą okolicę Czachowski prowadził skuteczną wojnę partyzancką, dzięki czemu zyskał miano "Bicza bożego na Moskali".
Był typem romantyka i do końca nie złożył broni. Zginął w boju z rąk nieprzyjaciela w bitwie pod Wierzchowiskami 6 listopada 1863 roku.
Stanisław Brzóska. Ksiądz-powstaniec
Ksiądz katolicki i dowódca ostatniego walczącego oddziału powstańczego. Po wybuchu zrywu 1863 roku dołączył do oddziału Karola Krysińskiego jako kapelan. Dowództwo przejął, gdy jego przełożony przebywający w Galicji zmuszony został do pozostania tam. Rząd Narodowy mianował go naczelnym kapelanem wojsk powstańczych w randze generała. Oddział brał udział w bitwach pod Siemiatyczami, Woskrzenicami, Gręzówką, Włodawą, Sławatyczami i Fajsławicami.
Stanisław Brzóska kontynuował walkę nawet po straceniu członków Rządu Narodowego z Romualdem Trauguttem na czele 5 sierpnia 1864 roku. Oddział kapelana najdłużej utrzymał się w boju spośród wszystkich w Królestwie Polskim, prowadził walkę aż do grudnia 1864 roku, gdy został rozbity przez Rosjan. Brzóska ukrywał się ze swoim adiutantem Franciszkiem Wilczyńskiej przez kolejne kilka miesięcy.
Zostali schwytani w kwietniu następnego roku i powieszeni w Sokołowie Podlaskim 23 maja 1865 roku – 28 miesięcy od wybuchu zrywu.
Zygmunt Sierakowski. Przywódca na Żmudzi
Był jednym z najbardziej doświadczonych wojskowo przywódców zrywu. W czasie rozruchów Wiosny Ludów w 1848 roku za nielegalne przekroczenie granicy z Austrią wcielono go przymusowo do armii carskiej. Zdolny i ambitny Sierakowski po kilku latach dosłużył się stopnia oficerskiego. W Petersburgu zorganizował Koło Oficerów Polskich, w którym dojrzewała myśl o powstaniu przeciw carowi. To z grupy oficerów skupionych wokół organizacji Sierakowskiego rekrutowali się późniejsi dowódcy powstania.
W 1861 roku podróżował po Europie Zachodniej, gdzie szukał poparcia dla sprawy polskiej. Nawiązał tam kontakt m.in. z Giuseppe Garibaldim. Sympatyzował ze stronnictwem "czerwonych", które postulowało radykalne reformy, w tym uwłaszczenie chłopów bez odszkodowań.
Po wybuchu powstania styczniowego Zygmunt Sierakowski mianowany został naczelnikiem wojskowym województwa kowieńskiego. Dowodził dużym, jak na warunki 1863 roku, oddziałem liczącym nawet 3 tys. ludzi. Początkowo udawało mu się w serii potyczek skutecznie walczyć z wojskami rosyjskimi na Żmudzi. Kres sukcesom przyniosła długa i krwawa bitwa pod Medejkami (7-9 maja 1863) przy granicy z Kurlandią. Sierakowski został ranny i trafił do niewoli, a jego oddział poszedł w rozsypkę.
Został powieszony 27 czerwca 1863 roku w Wilnie.
Konstanty Kalinowski. Przywódca na Litwie
Był jednym z czołowych przywódców powstania na terenie byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego. Urodził się na dzisiejszym polsko-białoruskim pograniczu w rodzinie drobnoszlacheckiej. Po ukończeniu studiów prawniczych w Sankt Petersburgu i Moskwie osiadł w Grodnie. Założył w nim konspiracyjną organizację, która wydawała gazetę "Mużycka Prawda". Jej celem była edukacja społeczna ludności wsi. Czasopismo wydawano w języku białoruskim, ale zapisywanym alfabetem łacińskim.
Konspiratorzy z Litwy i Białorusi nie zostali poinformowani o planowanym wybuchu powstania, więc nie byli do niego należycie przygotowani. Mimo to, niemal od razu dołączyli do zrywu skierowanego przeciw carskiej władzy. 25-letni Konstanty "Kastuś" Kalinowski należał do stronnictwa "czerwonych" i dążył do zaangażowania w powstanie jak największej części społeczeństwa.
Kalinowski szybko stał się jednym z najprężniej działających i najsłynniejszych dowódców. Objął stanowisko komisarza Rządu Narodowego na województwo grodzieńskie. W kolejnych miesiącach jego pozycja rosła. Za swoją działalność został awansowany na Komisarza Pełnomocnego na Litwę, czyli dowódcę powstania na obszarze dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego.
Mimo najlepszych starań Kalinowskiego, powstanie na Litwie i Białorusi wygasło jesienią 1863 roku. "Kastuś" został aresztowany w styczniu 1864 roku i powieszony w Wilnie dwa miesiące później.
Obraz Jana Matejki "Polonia - rok 1863", źr. Wikipedia/domena publiczna
Michaił Murawjow. Przydomek "Wieszatiel"
Bezwzględny i okrutny generał, który doprowadził do upadku powstania na Litwie. W czerwcu 1863 roku z rozkazu cara Aleksandra II przybył do Wilna, gdzie objął rządy jako nowy generał-gubernator. Jego zadaniem było stłumienie powstania wszelkimi możliwymi metodami. Murawiew, który nie przebierał w środkach, nosił przydomek "Wieszatiel", ponieważ większość wydanych przez niego wyroków śmierci wykonywano przez powieszenie. Na swój przydomek zapracował już podczas powstania listopadowego, gdzie również wsławił się niezwykłą brutalnością w walce z powstańcami.
W pierwszym miesiącu wileńskich rządów w 1863 roku wydał 18 wyroków śmierci na przywódców zrywu. 9 czerwca na placu Łukiskim w Wilnie powieszono Bolesława Kołyszko, a 27 czerwca Zygmunta Sierakowskiego. Łącznie za czasów Murawjowa zamordowano 127 osób.
Murawjow wprowadził zasadę odpowiedzialności zbiorowej, palił wioski i miasteczka podejrzane o pomoc powstańcom. Terrorem i groźbą utraty majątków zdusił zapał szlachty, której kazał pisać wiernopoddańcze listy do cara. Chłopów natomiast wynagradzał za pomoc w obławach na partyzantów.
Bezwzględność i sadyzm Murawjowa znacząco przyczyniły się do wygaśnięcia powstania na Litwie.
Teodor Berg. Terror, aresztowania i śmierć
Do Królestwa Polskiego przybył w kwietniu 1863 roku, aby objąć funkcję naczelnika wojskowego okręgu warszawskiego. Z czasem jego pozycja rosła, a po zwycięstwie wojsk polskich w bitwie pod Żyrzynem (8 VIII 1863) car Aleksander mianował go namiestnikiem w Warszawie. Zajął tym samym miejsce carskiego brata, wielkiego księcia Konstantego, który nie umiał poradzić sobie ze zrywem.
Berg, podobnie jak Murawjow, był zwolennikiem rządów silnej ręki. Wraz z objęciem funkcji namiestnika i po otrzymaniu stosownych posiłków przystąpił do tłumienia powstania w Królestwie Polskim. Wzmógł się terror, mnożyły się aresztowania, rozbijano kolejne oddziały powstańcze.
19 września 1863 roku w Warszawie powstańcy dokonali zamachu, zrzucając z okna pałacu Zamoyskich ładunki wybuchowe na przejeżdżający ulicą powóz Berga. Namiestnik wyszedł z tego bez szwanku, a w akcie zemsty Rosjanie doszczętnie zdemolowali pałac Zamoyskich, wyrzucając na bruk fortepian Fryderyka Chopina.
To właśnie Teodor Berg doprowadził do aresztowania Romualda Traugutta i wydał na niego wyrok śmierci.
Aleksander Wielopolski. Realista czy zdrajca?
Był przedstawicielem stronnictwa ugodowego, któremu zależało na porozumieniu caratu z polskim społeczeństwem.
W okresie powstania listopadowego margrabia Aleksander Wielopolski udawał się w imieniu Rządu Narodowego w misjach dyplomatycznych do Wielkiej Brytanii. Ideę walki zbrojnej o niepodległość Polski porzucił po rabacji galicyjskiej z 1846 roku, gdy chłopi inspirowani przez władze austriackie dokonali rzezi szlachty. Wydarzenia te skłoniły go do podjęcia próby współpracy konserwatystów z władzą carską.
Po objęciu rządów przez cara Aleksandra II Wielopolski zaangażował się w działalność polityczną w Królestwie Polskim. Chciał doprowadzić do ugody pomiędzy caratem a społeczeństwem polskim, które coraz częściej domagało się przywrócenia samorządu i reform konstytucyjnych.
W kwietniu 1861 roku stanął na czele nowo powołanej Komisji Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w Królestwie Polskim. W maju 1862 roku został mianowany kierownikiem rządu cywilnego i przeprowadził wiele pozytywnych reform, m.in. rozbudował szkolnictwo z językiem polskim.
Jednak niezadowolenie społeczeństwa wciąż narastało. Polacy domagali się większych swobód, pojawiały się grupy spiskowców, narastała groźba wszczęcia buntu. By zapobiec rozlewowi krwi, Wielopolski wpadł na pomysł przeprowadzenia branki, która ostatecznie tylko przyspieszyła wybuch powstania styczniowego. Margrabia stracił swoje wpływy w Królestwie Polskim i na dworze carskim. Został zdymisjonowany i wyjechał za granicę, gdzie zmarł w 1877 roku.
***
Obraz Artura Grottgera "Pochód na Sybir", 1867, źr. Wikipedia/domena publiczna
Postaci wartych odnotowania było oczywiście wiele więcej. Ważnymi działaczami, poza wymienionymi, byli m.in. Agaton Giller, Oskar Awejde, Józef Janowski czy Leon Królikowski. Zdolni dowódcy, tacy jak Walenty Lewandowski, Józef Wysocki, Michał Heydenreich ps. Kruk czy Władysław Cichorski ps. Zameczek również zasługują na wspomnienie.
Powstanie styczniowe było największym i najdłużej trwającym zrywem narodowowyzwoleńczym przeciwko rosyjskiemu zaborcy. Pomimo klęski militarnej i represji, które ściągnęło na Polaków, umocniło polską świadomość narodową, miało też wpływ na dążenia niepodległościowe następnych pokoleń.
th
Przy pisaniu tego tekstu korzystałem z pracy:
S. Kieniewicz, Powstanie styczniowe 1863-1864, w: Trzy powstania narodowe, red. W. Zajewski, Warszawa 2000.