Remilitaryzacja Nadrenii
7 marca 1936 wojska niemieckie wkroczyły do zdemilitaryzowanej Nadrenii. ”Oczekiwanie na reakcję Francji i Wielkiej Brytanii było najbardziej nerwowym momentem w moim życiu” – oświadczył nieco później Hitler.
- Te 48 godzin po wmaszerowaniu naszych wojsk było najbardziej szarpiącymi nerwy godzinami w moim życiu – wspominał później Hitler – gdyby Francuzi również wkroczyli do Nadrenii musielibyśmy się wycofać z podkulonym ogonem.
- Musiałem kłamać. Uratował mnie mój niezachwiany upór. Groziłem, że gdyby nie nastąpiło odprężenie wyślę sześć dalszych dywizji do Nadrenii, a w rzeczywistości miałem tylko cztery brygady - mówił Hitler kilka lat później.
Nowy ład
Wszystkie działania Republiki Wiemarskiej po I wojnie światowej dążyły do obalenia postanowień Traktatu Wersalskiego, który godził w imperialne ambicje Niemiec. – postanowienia traktatu - pakt w Locarno – październik 1925 – strefa zdemilitaryzowanej Nadrenii.
Hitler po dojściu do władzy, osiągnięciu stabilizacji wewnętrznej państwa i sukcesach gospodarczych skierował granice na arenę międzynarodową.
Wkroczenie do Nadrenii 7 marca 1936 było drugim, po zajęciu kraju Saary, krokiem Hitlera w dążeniu do zaburzenia istniejącego ładu.
Wkroczenie do zdemilitaryzowanej Nadrenii
7 marca 1936, gdy wojska niemieckie obrzucane kwiatami przez szalejące z radości tłumy wkraczały do Nadrenii, Konstantin von Neurath – niemiecki minister spraw zagranicznych – zaprosił na rozmowę ambasadorów Anglii, Francji i Włoch. Wręczył im notę, w której, oprócz powodów wyjaśniających wymówienie paktu lokarneńskiego, znalazły się nowe i daleko idące propozycje pokojowe.
Jak to określił francuski dyplomata Francois-Poncet: ”Hitler uderzył w twarz przeciwnika, mówiąc przy tym: <<przynoszę Ci propozycję pokojową>>”.
Inicjatorem był sam Hitler, który nie bacząc na wątpliwości dowódców wojskowych polecił oddziałom Wermachtu wkroczyć 7 marca na teren zdemilitaryzowanej Nadrenii i utworzyć na lewym brzegu Renu garnizony w Akwizgranie, Trewirze i Saarbrucken.
Jako pretekst propaganda III Rzeszy wykorzystała ratyfikację przez Paryż francusko-radzieckiego układu sojuszniczego z 1935 roku. Dla Hitlera sprawa Nadrenii stanowiła pewnego rodzaju test postawy państw zachodnich. Sprawdzał jak daleko może się posunąć bez ponoszenia konsekwencji złamania postanowień Traktatu Wersalskiego i układu zawartego w Locarno.
Ślepe kocięta
Hitler zdawał sobie sprawę, że w razie energicznego przeciwdziałania aliantów, słaby jeszcze wtedy Wermacht nie miałby żadnych szans. Z tego powodu rozkazy przewidywały natychmiastowe wycofanie wojsk w razie interwencji Zachodu.
O ówczesnej kondycji Wermachtu pisał w swym głośnym ”Studium tyranii” Alan Bullock: ”Niemieckie zbrojenia dopiero się zaczęły, pierwszych poborowych dopiero przed paroma miesiącami wcielono do szeregów. Francja razem ze swoimi sojusznikami – Polską i Czechosłowacją – mogła natychmiast zmobilizować 90 dywizji, nie licząc sił Związku Radzieckiego. Gdyby te siły ruszyły Francja miałaby kolosalną przewagę nad Niemcami.”
Führer swoją decyzję oparł na przekonaniu, że Francja się nie ruszy. Siły niemieckie, które wkroczyły do Nadrenii były wielkości jednej dywizji. Sztab generalny, zaniepokojony wiadomościami z Paryża, chciał nawet wycofać wojska wysunięte za Ren.
Jak się okazało Hitler miał rację. Państwa zachodnie nie uczyniły praktycznie nic w obliczu złamania układów międzynarodowych przez Rzeszę. Ograniczyły się wyłącznie do protestu podczas specjalnego posiedzenia Ligi Narodów, gdzie negatywnie oceniono akcję III Rzeszy w kategoriach moralnych.
Konsekwencje
Bez wątpienia było to wielkie osiągnięcie Hitlera, który umiejętnie wykorzystał pacyfistyczne nastawienie elit Wielkiej Brytanii i Francji, a także gruntujące się tam zrozumienie dla rewizjonistycznych posunięć Rzeszy na własnym podwórku.
Wojskowe znaczenie remilitaryzacji Nadrenii było niewielkie, o wiele większe były skutki polityczne i społeczne. Hitler zyskał znaczne umocnienie swojego prestiżu w kraju i zagranicą.
Zniszczony został bardzo istotny filar pokojowego ładu w Europie. W układzie sił zaszły daleko idące zmiany. Pozycja Zachodu osłabła, a inicjatywę przejęła III Rzesza. Można powiedzieć, że 7 marca 1936 rozpoczął się marsz ku II Wojnie Światowej.
mjm
- Musiałem kłamać. Uratował mnie mój niezachwiany upór. Groziłem, że gdyby nie nastąpiło odprężenie, wyślę sześć dalszych dywizji do Nadrenii, a w rzeczywistości miałem tylko cztery brygady - mówił Hitler kilka lat później.
Nowy ład
Wszystkie działania Republiki Weimarskiej po I wojnie światowej dążyły do obalenia kończącego ten konflikt Traktatu Wersalskiego. Jeden z jego punktów zakazywał Niemcom posiadania wojsk na terenie lewobrzeżnej Nadrenii i w 50 km pasie wzdłuż prawego brzegu Renu.
W 1925 roku podpisano dodatkowo układ w Locarno, który gwarantował nienaruszalność granicy niemiecko-francuskiej.
Hitler po dojściu do władzy utworzył III Rzeszę. Po osiągnięciu stabilizacji wewnętrznej państwa i sukcesach gospodarczych skierował wzrok na arenę międzynarodową.
Wkroczenie do Nadrenii było drugim, po zajęciu kraju Saary, krokiem Hitlera w dążeniu do zburzenia nowo powstałego ładu.
Wkroczenie do zdemilitaryzowanej Nadrenii
7 marca 1936, gdy wojska niemieckie obrzucane kwiatami przez szalejące z radości tłumy wkraczały do Nadrenii, Konstantin von Neurath – niemiecki minister spraw zagranicznych – zaprosił na rozmowę ambasadorów Anglii, Francji i Włoch. Wręczył im notę, w której, oprócz powodów wyjaśniających wymówienie paktu locarneńskiego, znalazły się nowe i daleko idące propozycje pokojowe.
Jak to określił francuski dyplomata Francois-Poncet: "Hitler uderzył w twarz przeciwnika, mówiąc przy tym: Przynoszę Ci propozycję pokojową".
Inicjatorem był sam Hitler, który nie bacząc na wątpliwości dowódców wojskowych, polecił oddziałom Wehrmachtu wkroczyć 7 marca na teren zdemilitaryzowanej Nadrenii i utworzyć na lewym brzegu Renu garnizony w Akwizgranie, Trewirze i Saarbrücken.
Jako pretekst propaganda III Rzeszy wykorzystała ratyfikację przez Paryż francusko-radzieckiego układu sojuszniczego z 1935 roku. Dla Hitlera sprawa Nadrenii stanowiła pewnego rodzaju test postawy państw zachodnich. Sprawdzał jak daleko może się posunąć bez ponoszenia konsekwencji złamania podpisanych porozumień.
Ślepe kocięta
Hitler zdawał sobie sprawę, że w razie energicznego przeciwdziałania aliantów, słaby jeszcze wtedy Wehrmacht nie miałby żadnych szans. Z tego powodu rozkazy przewidywały natychmiastowe wycofanie wojsk w razie interwencji Zachodu.
O ówczesnej kondycji Wehrmachtu pisał w swym głośnym ”Studium tyranii” Alan Bullock: ”Niemieckie zbrojenia dopiero się zaczęły, pierwszych poborowych dopiero przed paroma miesiącami wcielono do szeregów. Francja razem ze swoimi sojusznikami – Polską i Czechosłowacją – mogła natychmiast zmobilizować 90 dywizji, nie licząc sił Związku Radzieckiego. Gdyby te siły ruszyły, Francja miałaby kolosalną przewagę nad Niemcami”.
Führer swoją decyzję oparł na przekonaniu, że Francja się nie ruszy. Siły niemieckie, które wkroczyły do Nadrenii były wielkości jednej dywizji. Sztab generalny, zaniepokojony wiadomościami z Paryża, chciał nawet wycofać wojska wysunięte za Ren.
Jak się okazało Hitler miał rację. Bertolt Brecht powiedział kiedyś, że "państwa zachodnie zachowały się jak ślepe kocięta". Nie uczyniły praktycznie nic w obliczu złamania układów międzynarodowych przez Rzeszę. Ograniczyły się wyłącznie do protestu podczas specjalnego posiedzenia Ligi Narodów, gdzie negatywnie oceniono akcję III Rzeszy w kategoriach moralnych.
Konsekwencje
Zajęcie Nadrenii bez wątpienia było wielkim osiągnięciem Hitlera, który umiejętnie wykorzystał pacyfistyczne nastawienie elit Wielkiej Brytanii i Francji, a także gruntujące się tam zrozumienie dla rewizjonistycznych posunięć III Rzeszy.
Wojskowe znaczenie remilitaryzacji Nadrenii było niewielkie, o wiele większe były skutki polityczne i społeczne. Hitler zyskał znaczne umocnienie swojego prestiżu w kraju i zagranicą.
Zniszczony został bardzo istotny filar pokojowego ładu w Europie. W układzie sił zaszły daleko idące zmiany. Pozycja Zachodu osłabła, a inicjatywę przejęła III Rzesza. Można powiedzieć, że 7 marca 1936 rozpoczął się marsz ku II wojnie światowej .
Patrząc na obecne wydarzenia na Krymie, nieuchronnie nasuwa się pytanie czy po 78 latach historia zatacza koło?
Posłuchaj audycji Sławomira Szofa o tym, jak doszło do zajęcia kraju Saary i remilitaryzacji Nadrenii.
mjm