Pojęcie "szermierka" jest obszerne i obejmuje konkurencje związane z szablą, floretem i szpadą. Jako dyscyplina olimpijska istnieje od roku 1896. Wtedy właśnie - w Atenach - po raz pierwszy rozegrano zawody szermiercze.
Przywrócić dawny blask
Choć Polacy przez lata święcili tryumfy w szermierczych konkurencjach, dziś dyscyplina przeżywa kryzys. Przywrócić jej blask starają się osoby związane z Polskim Klubem Szermierczym. Odwiedził go reporter "Lata z Radiem". - Zamierzeniem naszym jest powrót do dawnej świetności polskiej szermierki, która dziś w światowej hierarchii trochę się obniżyła. Uważam, że polska szkoła szermierki była szkołą wiodącą i właśnie to przynosiło największe sukcesy - mówi trener, Marek Poznański.
Broń stosowana w szermierce jest zróżnicowana. Szabla sportowa jest orężem prostym i lekkim, zdecydowanie najcięższą bronią jest zaś szpada. - Jest bronią najbardziej rozbudowaną, pochodzi z broni pojedynkowej. W związku z tym całe ciało jest ważnym polem trafienia, podczas gdy w pozostałych broniach pole stanowi część ciała - dodaje gość audycji. Maciej Walecki po namyśle zdecydował się spróbować swoich sił w walce szablą.
Fb/Jedynka - Program 1 Polskiego Radia
Wyposażenie szermierza
Strój szermierczy składa się z bluzy, plastronu i czasami dodatkowo z plastikowego ochraniacza. Piotr Kiełpikowski, instruktor z Polskiego Klubu Szermierczego, podkreśla, że jednym z materiałów stosowanych do produkcji wyposażenia zawodnika jest kevlar. To polimer, z którego wytwarza się bardzo wytrzymałe włókna. - Ubrania szermiercze są w tej chwili bardzo bezpieczne. Bluza to 800 kiloniutonów na centymetr kwadratowy, więc nawet jak się klinga złamie, to raczej jej nie przebija. Maska jest jeszcze bezpieczniejsza, to aż 1600 kiloniutonów - tłumaczy gość audycji.
Miejscem, na którym toczą się pojedynki, są plansze. Plansza do szermierki ma czternaście metrów długości podstawowej, plus od półtora do dwóch metrów szerokości. - Na tym się musimy poruszać. Jeśli wychodzimy poza planszę, walka jest przerywana - mówi Kiełpikowski.
Zobacz też:
Czas na trening
Podstawą dyscypliny jest odpowiedni krok. - Są to kroki trochę nienaturalne w stosunku do chodzenia normalnego. Jeżeli ktoś jest praworęczny, musi mieć do przodu wysuniętą prawą stopę, lewa jest schowana. Stoi się na nogach silnie ugiętych, podczas chodzenia nie można ich prostować - wyjaśnia gość "Lata z Radiem". Kolana szermierza muszą być skierowane na zewnątrz. - W znanym ze szkoły kroku dostawnym stopy są ustawione równolegle, natomiast w szermierce jest to kąt prosty - dodaje instruktor.
Równie istotny co strój i krok, jest ruch dłonią. By był skuteczny, należy pamiętać o poprawnym chwycie. - Musi być wsparcie kciuka i palca wskazującego. Praktycznie tymi dwoma palcami kierujemy szablą czy floretem, celujemy. Oczywiście są szersze ruchy w nadgarstku, ale przede wszystkim ruch pierwszy, który rozpoczyna się pchnięciem, to jest ruch z kierowaniem kciukiem końca broni w pole trafienia - wyjaśnia Piotr Kiełpikowski. Wytrenowanie właściwej techniki pchnięcia jest zadaniem wymagającym wielu godzin treningu.
Zobacz też:
Prąd w służbie dyscypliny
Na szermierczych zawodach króluje prąd. To element, który ma ułatwiać właściwą ocenę przebiegu pojedynku. - Kiedyś byli to sędziowie. Jeden główny i czterech bocznych, którzy mieli prawo głosu, powiedzenia, czy pchnięcie osiągnęło pole trafienia. Było to jednak bardzo niepewne i dlatego zaczęto wprowadzać elektrykę - mówi instruktor z Polskiego Związku Szermierczego. Dziś ocena stała się bardziej wiarygodna, dzięki elektryce każde trafienie jest rejestrowane.
We florecie, szpadzie i szabli możemy odnaleźć rowek, którym biegnie przewód elektryczny. Łączy się z puntą, czyli metalowym przyciskiem nakręcanym na gwint broni. - Kiedy punta się wciśnie, otrzymujemy sygnał mówiący o trafieniu. Mamy też izolowane gniazdko przy koszu, wtyczka idzie przez rękaw aż do tyłu, gdzie podłączony jest tzw. bęben. Z tego bębna wysuwa się przewód i można luźno na nim chodzić - dodaje Piotr Kiełpikowski.
Jedna dyscyplina, różne zasady
Każda broń należąca do szermierki charakteryzuje się innymi zasadami. Pole trafienia szabli, floretu i szpady jest różne, to jednak nie jedyne niuanse. - W przypadku szabli i floretu należy w pierwszej kolejności obronić się przed wykonywanym przez przeciwnika natarciem. Robimy zasłonę, odejście albo unik. Dopiero wtedy można wykonać swoje działanie. Podsumowując, ten, który rozpoczyna natarcie, ma pierwszeństwo zadania trafienia - tłumaczy gość "Lata z Radiem".
Fb/Jedynka - Program 1 Polskiego Radia
Inaczej sytuacja wygląda w odniesieniu do szpady. Panującą tu zasadę można streścić jako "kto pierwszy, ten lepszy". - Oczywiście można parować, można robić uniki, można zrobić natarcie. Wszystkie te akcje obowiązują, tylko że punkt zdobywa ten zawodnik, który pierwszy zapali swoją lampkę. W szpadzie jest jeszcze jeden wyjątek. Jeśli zapalają się dwa światełka, to trafienie zalicza się obu - podsumowuje Piotr Kiełpikowski.
***
"Lato z Radiem" na antenie Programu 1 Polskiego Radia codziennie, od poniedziałku do piątku, w godzinach 9.00 - 12.00. Słuchaj też na stronie www.latozradiem.pl oraz w aplikacji mobilnej "Lata z Radiem".
***
Tytuł audycji: Lato z Radiem
Prowadząca; Agnieszka Kunikowska
Materiał: Maciej Walecki
Data emisji: 30.06.2021
Godzina emisji: 9.00 - 12.00
mg