- Iga Świątek będzie na turnieju WTA 250 w Gdyni. Zagra tam mecz pokazowy, najprawdopodobniej z jednym z zawodników. To będzie jej oficjalne pożegnanie przed igrzyskami olimpijskimi - mówiła wcześniej menedżerka zawodniczki Paulina Wójtowicz.
WTA: Iga Świątek zmienia plany. "Niestety, nie zagram w Stuttgarcie"
Iga Świątek nie wystąpi w turnieju, ponieważ szykuje się do startu w igrzyskach w Tokio, które, jak wielokrotnie podkreślała w wywiadach, są dla niej najważniejszym startem sezonu.
Zajmująca 8. pozycję w rankingu WTA zawodniczka zaprezentuje się jednak polskiej publiczności w pokazowym pojedynku, który będzie elementem ceremonii otwarcia turnieju. W meczu miksta Polka zagra w parze z Marcinem Matkowskim, a po drugiej stronie siatki staną Hubert Hurkacz i Klaudia Jans-Ignasik.
Świątek w obecnym sezonie wygrała dwa turnieje rangi WTA - triumfowała w Adelaide i w Rzymie, największy sukces w swojej karierze osiągnęła zaś przed rokiem na Roland Garros, kiedy sensacyjnie zwyciężyła w prestiżowej imprezie.
Hubert Hurkacz triumfował w Delray Beach i Miami, a do tego dołożył świetny występ na kortach Wimbledonu. Pokonał legendarnego Rogera Federera i awansował do półfinału, gdzie przegrał ze świetnie dysponowanym Matteo Berrettinim.
Ceremonia była wydarzeniem charytatywnym, dochód ze sprzedaży biletów został przeznaczony na Akademię Przyszłości, która od 2003 roku pomaga dzieciom mającym niską samoocenę i wspiera je w budowaniu poczucia własnej wartości. Wtorkowy plan przewidywał też inne - towarzyszące wydarzenia - z udziałem Świątek i Hurkacza.
Olimpijczycy rozegrali także krótki pojedynek singlowy według zasad obowiązujących w tie-breaku. Ponownie górą, tym razem 7:4, była Świątek, która po każdym udanym zagraniu pobudzała i zachęcała kibiców (specjalnie na potrzeby tego turnieju zamontowano na kortach Arki dodatkowe trybuny) do spontanicznego dopingu. Oczywiście widać było, że jej przeciwnik nie wkładał w uderzenia, a zwłaszcza serwis, całej swojej siły.
Po meczu Świątek z Hurkaczem posłali kilka piłek w trybuny, składali także swoje autografy na specjalnych piłkach, a w razie ich braku, na różnych częściach garderoby.
00:17 matkowski.mp3 O imprezie mówi Marcin Matkowski, który jest dyrektorem turnieju w Gdyni (IAR)
To wydarzenie, pod hasłem "Wygrać marzenia", miało charakter charytatywny. Zmagania tenisistów obejrzało około 2500 osób, a dochód z biletów przekazany został na rzecz Akademii Przyszłości. - Oczywiście wielkie podziękowania dla Igi i Huberta, a także dla kibiców, bo te mecze odbyły się przy pełnych trybunach. Na tę chwilę, żeby zaprosić fanów tenisa, czekaliśmy dwa lata - powiedział Matkowski.
Tokio 2020: Polskie Radio gotowe na igrzyska. Radiowa reprezentacja wylatuje do Japonii
Organizatorem turnieju WTA 250 w Gdyni jest firma Tennis Consulting, której prezesem jest Tomasz Świątek, a dyrektorem imprezy został były deblista Marcin Matkowski. Będzie to najbardziej prestiżowy międzynarodowy turniej tenisowy rozgrywany w Polsce, w którym pula nagród wyniesie 235 tysięcy dolarów. Impreza ma mieć charakter cykliczny.
Tennis Consulting podpisał wieloletnią umowę z będącą właścicielem licencji firmą Octagon. Zmagania w Gdyni toczyć się będą na kortach Arki. W przeszłości występowały na nich reprezentacje Polski w Pucharze Davisa i Fed Cupie (obecnie te drugie rozgrywki funkcjonują pod nazwą Puchar Billie Jean King).
Czytaj także:
red/PAP