Tokio 2020: Niemcy przepraszaja za rasistowski incydent. "To nie powinno mieć miejsca"

Dyrektor sportowy niemieckiej drużyny kolarskiej Patrick Moster przeprosił publicznie za rasistowskie słowa użyte, by zdopingować Nikiasa Arndta do walki na olimpijskiej trasie w Tokio podczas środowej jazdy indywidualnej na czas.

Nikias Arndt

Foto: PAP/EPA/CHRISTOPHER JUE

Tokio 2020 - SERWIS SPECJALNY

Niemiecki Komitet Olimpijski potępił takie zachowanie, podobnie jak szef kolarskiego związku Rudolph Scharping, który zapowiedział agencji SID, że Mostera czeka poważna rozmowa po igrzyskach.

Moster chcą zachęcić Arndta do większego wysiłku użył rasistowskiego porównania informując, że wyprzedzili go Erytrejczyk Amanuel Ghebreigzabhiera i Algierczyk Azzedine Lagab. Cała sytuacja została pokazana „na żywo” w transmisji telewizyjnej.

Czytaj także:

• Tokio 2020: sprawdź ostateczny skład reprezentacji Polski na igrzyska
• Tokio 2020: sportowcy powalczą o 339 kompletów medali - TERMINARZ
• Tokio 2020: wspinaczka sportowa, karate, skateboarding i surfing - poznaj debiutantów na igrzyskach

- Naprawdę przepraszam, przynajmniej to mogę zrobić (…). To nie powinno mieć miejsca – powiedział Moster agencji SID.

Specyficzny doping nie pomógł, bo Niemiec zajął 19. lokatę.

- Dystansuję się od takich słów, są niedopuszczalne - napisał na Twitterze 29-letni Arndt.

- Nasza drużyna narodowa ucieleśnia wartości olimpizmu, szacunku, fair play i tolerancji – przypomniał prezes Niemieckiego Komitetu Olimpijskiego Alfons Hoermann.

Wyścig wygrał Słoweniec Primoz Roglic zwycięzca dwóch edycji Vuelta a Espana i wicemistrz świata w tej konkurencji z 2017 roku. Wyprzedził Holendra Toma Dumoulina i Australijczyka Rohana Dennisa. Maciej Bodnar uplasował się na 18. pozycji.

Jesteśmy jedną drużyną