„Chleba i widowisk” to hasło obecne w krajach, gdzie nie ma wolności, w krajach autokratycznych. Białoruś nie jest tu wyjątkiem.
Aleksander Łukaszenka zawsze się odwołuje do sportu i do muzyki. Niech ludzie nie zajmują się polityką, tylko słuchają dobrej lub złej muzyki, uprawiają sport, grają w piłkę, hokeja.
Łukaszenka w każdym praktycznie mieście, wiosce, wybuduje niedługo lodowisko. Są one puste, nikt tam nie chodzi, bo nie ma pieniędzy, żeby płacić za wstęp, ale musi być, bo tak polecił Łukaszenka.
Najważniejszym wydarzeniem, największym„świętem” w roku oczywiście jest Eurowizja, gdzie Białorusini mają możliwość zaprezentować swoją twórczość.
Przez lata rządów Łukaszenki, artysta, który będzie występował, musiał być zatwierdzony przez najwyższą władzę. Z początku było głosowanie w telewizji i w Internecie, a potem Łukaszenka musiał z nim się spotkać i powiedzieć – tak to nasz człowiek, głosujcie na niego.
Na ostatnią Eurowizję Łukaszenka już nie prowadził żadnych głosowań przez internet i wszystko odbyło się w sposób autokratyczny, tak, jak 19 grudnia, na wyborach, gdzie o wybranym kandydacie było wiadomo znacznie wcześniej.
Anastazja Winnikawa, artystka, która pojedzie na Eurowizję, dostała najpierw piosenkę o tytule – „Urodzona w BSSR” – białoruskiej republice radzieckiej. I tutaj społeczeństwo zadało pytanie – o czym śpiewamy, o Białorusi, czy republice białoruskiej z czasów ZSRR.
Oczywiście skandal. Wszystkie media o tym piszą, krytykują. Jak to tak – śpiewaczka, jedzie śpiewać o kraju, który nie istnieje. Autor tekstu zaczyna się usprawiedliwiać, ale nikt go już nie słucha.
W końcu piosenkę całkowicie przepisano. Tekst już jest całkiem nowy. Nazywa się inaczej – „I love Belarus”. Wykonanie, muzyka jak w najlepszych tradycjach socrealizmu.
Teledysk, który został umieszczony w Internecie, pokazuje tę piosenkarkę, a w tle młodzi, w białoruskich ubraniach narodowych tańczący cały czas białoruskie tańce narodowe. To bardzo śmieszne ale pasuje do rzeczywistości białoruskiej. I w końcu ta Białoruś jedzie na Eurowizję w socrealistycznym stylu.
Jednak białoruska wersja brzmi inaczej i nawet, jak zauważyłem, rewolucyjnie. Zadaję sobie pytanie, czy to świadoma dywersja czy taki specjalny kod polityczny, dyplomatyczny. W tekście białoruskim mowa jest bowiem o wolności, że jesteśmy „śmiali, mocni”, kiedy „jesteśmy razem” – tak, jakby to była piosenka napisana przez NRM, zespół Lawona Wolskiego (który teraz znalazł się na czarnej liście reżimu).
Oczywiście nie wierzę, w konkursy, eurowizję, mistrzostwa, w to, że mają wielkie narodowe znacznie. Jednak odwołanie mistrzostw świata w hokeju w 2014 roku, które mają odbyć się w Mińsku, byłoby mocnym uderzeniem w wizerunek, reputację Łukaszenki, który jest fanem hokeja i który wałczył o mistrzostwa przez kilkanaście lat. Jeśli Międzynarodowa Federacja Hokeja odwoła mistrzostwa, to będzie naprawdę cios dla Łukaszenki Jeśli takie sankcje mogą być skuteczne, to warto o nich pomyśleć.
Franciszak Wiaczorka
Półfinał Eurowizji numer 2, w którym wystąpi Białoruś, odbędzie się 12 maja w Duesseldorfie w Niemczech (Polska bierze udział w półfinale numer jeden - 10 maja). Finał konkursu jest 14 maja.